Kopalnia wiedzy Geeka

Kategorie

Cyberpunk 2077 - auta ze świata gry

Polskie podwórko gamingowe urosło w siłę na przestrzeni ostatnich lat, a niewątpliwie jednym z największych sukcesów naszych deweloperów był Wiedźmin 3: Dziki Gon, który przez wielu został określony jedną z najlepszych gier wszech czasów. W ten sposób CD Projekt RED mocno podniósł poprzeczkę oczekiwań wśród graczy, które musi spełnić Cyberpunk 2077. Wygląda na to, że pod wieloma względami dostaniemy naprawdę rozbudowaną produkcję, a co ciekawe znajdzie się w niej także coś dla fanów motoryzacji.

Cyberpunk 2077 przenosi nas w świat przyszłości, w którym megakorporacje rządzą ludzkością, a ta została uzależniona od technologii. Koncepcji Cyberpunku chyba nie trzeba szerzej przedstawiać, ponieważ w popkulturze funkcjonuje on od wielu dekad. Wystarczy wspomnieć takie dzieła, jak Łowca Androidów, Ghost in the Shell czy Pamięć Absolutna.

Świat Cyberpunk 2077 jawi się niezwykle interesująco i przerażająco. Wizja przyszłości kreowana od lat 80-tych minionego stulecia była dość ponura mimo swojej neonowej kolorystyki. Dziś skupimy się na aspekcie motoryzacji, ponieważ w nowej grze CD Projekt RED będzie ona pełniła zaskakująco istotną rolę.

Cyberpunk 2077 - klasyczne oblicze motoryzacji przyszłości

Twórcy gry Cyberpunk 2077 zapowiedzieli,

GMC Hummer EV - powrót legendy

Hummer był niegdyś prawdziwą ikoną off-roadu. Wojskowa maszyna stworzona tylko i wyłącznie w celu sprawnego przemieszczania się w terenie. To cudo miało wozić żołnierzy i dbać o ich bezpieczeństwo. W konstrukcji zawarto amerykańską manię wielkości okraszoną terenowym minimalizmem. Niestety kolejne wersje Hummera, czyli H2 i H3 były wozidełkami dla szpanerów wyrywających licealistki w galeriach handlowych. Teraz legenda powraca i ponownie ma niewiele wspólnego ze swoim pierwowzorem. GMC Hummer EV to elektryczny pickup z terenowymi aspiracjami i osiągami superauta.

GMC Hummer EV jest tworem powstałym na fali popularności elektrycznych pickupów, które ciągle funkcjonują w sferze niedalekiej przyszłości. W dużym skrócie dostaliśmy kolejną odpowiedź na Teslę Cybertruck. GMC Hummer EV ma się cechować trzema silnikami elektrycznymi o mocy przeszło 1000 KM, które pozwolą rozpędzić niewielką ciężarówkę do setki w około 3 s. Wszystko to w nadwoziu potężnego pickupa stojącego na terenowym zawieszeniu z czterema skrętnymi kołami.

GMC Hummer EV - elektryczny napęd niczym w superaucie

Przyjrzyjmy się temu potworowi nieco bliżej. GMC Hummer EV zgodnie z zapowiedziami jest autem elektrycznym. Inżynierowie GMC postawili na układ złożony z trzech silników generujących moc 1018 KM oraz szokuj

Hyundai i20 N - miejski hot-hatch z Korei

Hyundai od dłuższego czasu pokazuje, że potrafi tworzyć ciekawe auta o niebanalnym designie i różnorodnym charakterze. Na szczególne uznanie zasługują samochody marki spod znaku "N", czyli sportowe wersje najpopularniejszych modeli. Od dawna zapowiadano i20 N mającego podkreślić rajdowe sukcesy marki. Teraz gdy model segmentu B doczekał się nowej generacji przyszła także pora na długo oczekiwanego Hyundaia i20 N.

Hyundai i20 N już na pierwszy rzut oka jawi się jako naprawdę szybki hatchback. Spora w tym zasługa dynamicznego designu podstawowego modelu oraz dodatków znanych z większych sportowych braci. Czy Hyundai i20 N ma szansę z konkurencją taką, jak Ford Fiesta ST? Wiele wskazuje na to, że dostaniemy naprawdę ciekawego i konkurencyjnego hot-hatcha.

To jak Hyundai i20 N wypada na tle konkurencji dowiemy się dopiero, gdy pierwsze egzemplarze trafią do niezależnych testów. Tymczasem można się opierać jedynie na danych udostępnionych przez producenta, a te robią pozytywne wrażenie.

Hyundai i20 N - mocny napęd w niewielkim nadwoziu

Sercem nowego ściganta koreańskiej marki został 1,6-litrowy silnik T-GDI wykręcony do 204 KM mocy oraz 275 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Taka jednostka w połączeniu z masą wynoszącą 1190 kg przekłada się na przyspieszenie do 100 km/

Nissan Z Proto Concept - w hołdzie klasykom

Nie da się ukryć, że oferta sportowych modeli Nissana jest dość przestarzała i już niezbyt atrakcyjna. Szczęśliwie producent zdaje sobie z tego sprawę i pracuje nad nowościami, a pierwszym zwiastunem nowego sportowego coupe jest Nissan Z Proto Concept. Niestety jeżeli mieszkacie w Europie to mamy bardzo złą wiadomość.

Unia Europejska sprawia ostatnio wiele bólu fanom motoryzacji. To ona śrubuje w chory sposób normy emisji spalin, przez co z rynku znikają prawdziwe perełki. Niestety znamy kolejną ofiarę, a jest nią właśnie nowy Nissan z rodziny Z, który ma zastąpić model 370Z. Na razie nie znamy jego oficjalnej nazwy, ale Nissan Z Proto Concept ma pokazywać niemal produkcyjne wcielenie auta.

Nie zdradzono kiedy zadebiutuje produkcyjna wersja, ale media szacują premierę na 2021 rok jako rocznik 2022. Sportowe coupe ma trafić na rynki światowe, ale ominie Europę. Jak zdradzili przedstawiciele firmy plany UE odnośnie norm emisji spalin nie dają możliwości przygotowania biznesowo opłacalnego auta sportowego na rynek europejski. Cóż, drodzy europosłowie, dziękujemy! Wygląda na to, że za jakiś czas będziemy skazani na drogie, mało praktyczne i pozbawione emocji auta elektryczne. Rzućmy więc okiem, co nas ominie.

Nissan Z Proto Concept - nawiązania do klasyków

Zacznijmy od wyglądu nowego Niss

Maserati MC20 - debiut włoskiego superauta

Maserati MC20 było zapowiadane od dawna i jak to bywa w przypadku włoskich marek premierę przekładano nie raz, a obietnice były wielkie. W końcu sportowa maszyna ujrzała światło dzienne i czapki z głów. Maserati w dobie elektryfikacji, szczucia klientów imponującymi liczbami oraz przemian aut w gadżety do smartfonów po prostu stworzyło tradycyjne superauto.

Włosi pokazali swoją nową zabawkę, która nie korzysta z silników elektrycznych na każdej osi i nie szczyci się mocą przeszło 1000 KM. Zamiast tego mamy do czynienia z autem posiadającym centralnie umieszczony silnik o mocy zaledwie 630 KM. Mało? Nie, ponieważ tej mocy i tak większość właścicieli nie wykorzysta, a niejeden zrobi sobie krzywdę, ponieważ na superauto go stać, ale lekcje jazdy to już rysa na dumie. Najważniejsze, że na rynku będzie dostępna sportowa maszyna, a nie kolejny gadżet pod marketingowy bełkot.

Maserati MC20 - klasyczny napęd w dobie elektryfikacji

Maserati MC20 oznacza Maserati Corse 2020, czyli jest kontynuacją tradycyjnego nazewnictwa sportowych maszyn marki. Ostatnim takim cackiem było MC12 bazujące na konstrukcji Ferrari Enzo. W samochodach sportowych nie wygląd, a serce jest najważniejsze.

RAM 1500 TRX - pickup do szaleństw w terenie

Kiedy myślimy o terenowym pickupie powalającym osiągami i dającym nieograniczone możliwości szaleństwa na luźnych nawierzchniach to natychmiast mamy przed oczyma Forda F-150 Raptor. Wygląda jednak na to, że nadchodzi kometa mająca zmieść dinozaura z powierzchni. Przynajmniej taki cel zdaje się mieć RAM 1500 TRX.

Cztery lata po pokazie konceptu Rebel TRX amerykańska marka zdecydowała się na zaprezentowanie produkcyjnego pickupa dla szaleńców. Oto maszyna posiadająca prześwit niemal 30 cm, przestrzeń na zapakowanie quada, czy innych sprzętów i przyspieszająca do setki w niespełna 5 s.

RAM 1500 TRX jest pickupem bezkompromisowym. To nie klasyczny wół roboczy, ale pojazd pozwalający poskakać po wydmach i przelatywać przez teren z prędkościami godnymi rasowej rajdówki. Na papierze nowa zabawka dosłownie zjada kultowego już Raptora.

RAM 1500 TRX vs Ford F-150 Raptor - więcej mocy i nie tylko

Terenowa zabawka Forda może się pochwalić mocą "zaledwie" 450 KM. Do tej pory taka moc wprawiała w zachwyt, ale RAM 1500 TRX ma pod maską 6,2-litrowy silnik V8 o mocy 712 KM i momencie ob

Ford Mustang Mach-E 1400 - elektryczny driftowóz

Auta elektryczne jeszcze niedawno kojarzyły się z powolnymi mieszczuchami, które wywoływały tyle emocji co przeciętny odkurzacz. Czasy się zmieniają, a producenci dwoją się i troją, aby pokazać wyższość napędu elektrycznego nad konwencjonalnym. Czasami to się udaje, czego dowodem jest Ford Mustang Mach-E 1400 o szalonej mocy 1419 KM.

Pomysł Forda na budowę auta EV na bazie Mustanga budził zainteresowanie, ale też rodził wiele kontrowersji. Elektryczny Mustang, jak to? Efekt końcowy był jeszcze bardziej szokujący, ponieważ imię kultowego muscle cara przyjął elektryczny SUV. Nie da się jednak ukryć, że amerykańskim inżynierom i projektantom udało się stworzyć jedno z ciekawszych ekologicznych aut. Dziś jednak nie o drogowym Mustangu Mach-E, ale o czymś dużo bardziej interesującym.

Ford Mustang Mach-E 1400 jest bezkompromisową zabawką służącą jednemu celowi. Dobrej zabawie! Ekstremalnego crossovera pokazano jako maszynkę do driftowania, ale tak naprawdę prototyp można uznać za koncept wyczynowego auta przyszłości. Napęd tego potwora pozwala bowiem na dowolną konfigurację, co nie tylko da możliwość zamiatania tyłkiem niczym ogonek podjaranego szczeniaczka. Napęd może zapewnić perfekcyjną trakcję i co za tym idzie imponujące prowadzenie na torze.

Mercedes pokazał crossovera EQC

Mercedes od dawna zapowiadał debiut elektrycznej rodziny EQ. Dostaliśmy liczne koncepty, zapowiedzi i zajawki. Dziś w końcu przedstawiono pierwszego członka rodziny. Tak oto model EQC rozpoczyna nowy rozdział w historii niemieckiej marki.

Mercedes EQC to crossover i chyba nikt nie powinien być zaskoczony taką formą. Pseudoterenówki schodzą lepiej niż ciepłe bułeczki, a więc pierwszym elektrycznym Mercedes musiał być pojazd tego typu. Chyba nie ma lepszego magnesu na majętnych gadżeciarzy.

Nowa niemiecka maszyna ma uderzyć w konkurę z Jaguarem I-Pace, Teslą Model X i niezaprezentowanym jeszcze Audi E-Tron. Z pewnością design crossovera przyciągnie uwagę wielu osób. W obłe nadwozie wpasowano kilka charakterystycznych elementów. Mamy tu co prawda niepotrzebny, ale wielki grill, rzucające się w oczy symbole marki, a także ciekawie poprowadzone światła.

Przednie reflektory znajdują się na zewnątrz grilla, ale wizualnie połączono je listwą umieszczoną w jego górnej części. Tworzy to spójną i efektowną całość. Także tylne światła zostały połączone pasem. Mercedes EQC może się pochwalić nadwoziem o długości 4761 mm, czyli jest większy od propozycji Jag

Toyota Corolla w wersji Touring Sports

Toyota Corolla Touring Sports została pokazana na pierwszych fotografiach. Nim jednak przejdziemy do omówienia zwróćmy uwagę na fakt, że nowa Corolla będzie dostępna globalnie i zastąpi na rynku Aurisa.

Japoński producent zdecydował się przywrócić kompaktowemu modelowi legendarną nazwę. Tak więc od rynkowej premiery Corolli z rynku oficjalnie zniknie Auris. Tak więc powróćmy do kombi na bazie najnowszego kompaktowego modelu marki.

Toyota Corolla Touring Sports w większości przypomina hatchbacka. Główną różnicą jest dłuższy tył z bardziej przestronnym kuperkiem. Producent chwali się, że rozstaw osi wynoszący 2700 mm zapewni najwięcej przestrzeni dla pasażerów w klasie. Bagażnik zaoferuje pojemność 598 litrów, co wypada całkiem nieźle.

Co ważne podobnie jak hatchback tak i kombi sprawia wrażenie bardzo dynamicznego i ładnego pojazdu. Za projekt odpowiada studio designerskie Toyoty z Belgii. W ten sposób auto ma być podporządkowane głównie trendom panującym na Starym Kontynencie.

Toyota Corolla Touring Sports zaadaptuje prawdopodobnie opcje napędowe z hatchbacka. A to oznacza całkowity brak silnik&oacut

DJI Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom - drony dla filmowców

DJI nie zwalnia tempa i prezentuje kolejne drony zaspokajające konkretne potrzeby. Modele Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom są propozycjami dla osób szukających kompaktowych latających gadżetów pozwalających na wykonywanie skomplikowanych ujęć.

Pierwszy z dronów może się pochwalić zaawansowaną kamerą L1D-20c marki Hasselblad, zaś drugi został wyposażony w kamerę z obiektywem 24-48 mm. DJI Mavic 2 Pro korzysta ze wspomnianej kamery marki Hasselblad, którą umieszczono na trzyosiowym gimbalu. Kamera korzysta z 1-calowej matrycy CMOS o rozdzielczości 20 Mpix. Ta pozwala na pracę w zakresie czułości ISO 100-6400 w trybie wideo. Zastosowany obiektyw obejmuje pole widzenia o promieniu 77 stopni. Przysłona pozwala na regulację w zakresie f/2,8-11.

DJI Mavic 2 Pro daje możliwość filmowania w jakości 4K (10-bit HDR). Kamera obsługuje format H.265/HEVC. Producent zadbał o automatyczny tryb hyperlapse. Wykorzystana bateria pozwala na lot przez około 31 minut na jednym ładowaniu. W trybie Sport dron osiągnie prędkość 72 km/h. O bezpieczeństwo w locie zadba funkcja wielokierunkowego wykrywania przeszkód czy ActiveTrack 2.0. Transmisja wideo OcuSync 2.0 ma zasięg 5 km.

Fiat 500X - stylistyczne poprawki i nowe silniki

Fiat 500X przeszedł lifting, co nie jest zaskoczeniem bowiem jego koncernowy brat, Jeep Renegade także niedawno został odświeżony. Włoski model nie zmienił się mocno wizualnie, ale wprowadzono wiele nowości w kwestii wyposażenia i napędu.

Włoski crossover jest jednym z ładniejszych na rynku, dlatego nie wymagał większych poprawek. Główną zmianą są nowe reflektory w technologii LED. Diody zagościły zarówno z przodu, jak i tyłu, a producent chwali się, że LEDy świecą 20-procent wydajniej niż stosowane dotychczas ksenony.

Po dłuższym wpatrywaniu się w nadwozie dostrzeżemy także nieco zmodyfikowane zderzaki oraz nowe osłony nadwozia. Te jeszcze bardziej zwiększają muskulaturę karoserii. Producent wprowadził do oferty wersję wyposażenia Urban, którą pozbawiono dodatków terenowych.

Wnętrze Fiata 500X może się pochwalić czytelniejszymi zegarami. Między dwoma klasycznymi zegarami znalazł się 3,5-calowy ekran komputera pokładowego. Projektanci przeprojektowali koło kierownicy oraz układ przycisków multimedialnych. Fiat 500X ma oferować siedem kombinacji wykończenia wnętrza.

Oczywiście przeprowadzono aktualizację systemu teleinformacyjnego Ucon

Forza Horizon 4 - wymagania sprzętowe

Forza Horizon 4 zadebiutuje na rynku 2 października, czyli za równo miesiąc. Wielu graczy interesują wymagania sprzętowe najnowszej odsłony fantastycznych samochodówek. W przypadku konsoli Xbox One sprawa jest prosta i potrzeba konsoli. W wypadku PC warto się zapoznać z wymaganiami sprzętowymi.

Twórcy gry niedawno zapowiedzieli, że wymagania czwartej części będą niższe niż w przypadku poprzedniej odsłony. Jest to efekt wtopy jaką zaliczono z kiepską optymalizacją trójki. Forza Horizon 4 od początku była tak przemyślana, aby jak najlepiej zoptymalizować ją pod kątem pecetów. Deweloper zarzekał się, że tym razem nie da ciała i gra będzie działać bardzo dobrze na blaszakach.

I faktycznie, opublikowane wymagania sprzętowe są niższe niż w przypadku FH3. Oznacza to, że jeżeli cieszyliście się poprzednią odsłoną to nowa pójdzie Wam miodnie. Poniżej możecie się zapoznać z minimalnymi i rekomendowanymi wymaganiami sprzętowymi:

Minimalna konfiguracja sprzętowa:

OS: Windows 10

Procesor: Intel i3-4170 3.7 GHz / Intel i5 750 2.67 GHz

Pamięć: 8 GB RAM

Ferrari LaFerrari śmiga w starym kamieniołomie

Ferrari LaFerrari jest jednym z tych hipersamochodów, który głównie stoi w kolekcjach, albo bulwarowo przemieszcza się po drogich dzielnicach największych metropolii. Na szczęście są ludzie, którzy wiedzą co się robi z autami sportowymi.

Jedną z takich osób jest kierowca wyścigowy Florian Merckx. Jest on szczęśliwym posiadaczem Ferrari LaFerrari. Jego egzemplarz wyróżnia się na tle innych efektownym kamuflażem w białych i szarych kolorach. Do tego dochodzą żółte losze świateł i białe wzory na oponach. Jednak nie o wygląd jest tu najważniejszy, a sposób korzystania z hiperauta.

Merckx nie tylko śmiga swoją maszynką po torze. Ostatnio zabrał swoje LaFerrari do kamieniołomu. Nie często mamy okazję zobaczyć pojazd za 5 milionów dolarów kręcący bączki w pyle. A jest to wygląd wspaniały. Aż miło się patrzy gdy sportowa maszyna wkręca się na najwyższe obroty i śmiga slajdami.

Powyższy klip to niemal namiastka rajdowania hiperautem. Naprawdę szkoda, że tak wiele podobnych imponujących maszyn stoi w garażach. Fakt miło popatrzeć na piękne egzemplarze, ale kurczę one powinny jeździć.

Renault Arkana nie dla Europy

Ostatnio sporym zainteresowaniem cieszą się SUVy z nadwoziem coupe. Jest to trend dość zaskakujący, ponieważ większość z nich wygląda ohydnie. Jednak o gustach podobno się nie dyskutuje. Większość takich aut to przedstawiciele klasy premium, ale Renault postanowiło im rzucić wyzwanie.

Renault Arkana ma być nieco tańszą odpowiedzią na takie maszyny, jak BMW X4 czy Mercedes GLC Coupe. I jeżeli już szukacie funduszy, myślicie nad kredytem, albo sprzedażą nerki to wstrzymajcie się. Renault Arkana wygląda naprawdę dobrze, ale nacieszą się nim Rosjanie oraz Azjaci. Może nawet mieszkańcy Ameryki Południowej. Jednak do Europy ten model nie trafi.

I tu moglibyśmy skończyć, ale mimo wszystko warto się przyglądnąć tej maszynie. A w zasadzie konceptowi, ponieważ prezentowany model został przedstawiony jako koncept przedprodukcyjny. Wersja produkcyjna ma zadebiutować w 2019 roku.

Renault Arkana będzie powstawać w moskiewskiej fabryce marki. Tam też znajdzie się główny i pierwszy rynek zbytu. Renault jest obecnie drugim najlepiej prosperującym koncernem motoryzacyjnym w Rosji i takie zabiegi nie dziwią.

Rzućmy okiem na sam koncept. Renault Arkana bardzo efektownie łączy w sob

Łada Vesta Sport - budżetowy sportowiec

Łada jeszcze nie tak dawno budziła raczej uśmiech politowania niż pochlebne kiwanie głową. Jednak to się zmienia w szybkim tempie, a kolejne nowe modele wyglądają dobrze. Ba zaprezentowana w minionym tygodniu Vesta Sport wygląda nawet bardzo dobrze.

Łada Vesta Sport co prawda nie przejdzie do historii jako najszybszy sedan, czy maszyna do bicia rekordów. Mimo to producent postarał się, aby jej kierowca mógł sobie czasem poszaleć. Marka zapowiada, że usportowiony sedan czerpie inspiracje z wyścigowych Vest, które startowały w serii WTCC.

Wyścigowych emocji ten model może nie dostarczy, ale nie jest źle. Nadwozie otrzymało pakiet aerodynamiczny obejmujący spojler w przednim zderzaku i lotkę na klapie bagażnika. Poszerzono błotniki oraz zadbano o szersze progi. W tyle nieźle prezentuje się dyfuzor z podwójnym wydechem.

Nadwozie ozdobiono czerwonymi detalami, a całość dopełniają 17-calowe koła obute w niskoprofilowe opony. W kokpicie znajdziemy sportowe fotele obszyte sztuczną skórą oraz Alcantarą. Nie zabrakło aluminiowych pedałów czy wykończenia z imitacji karbonu. I tu przechodzimy do napędu.

Łada Vesta Sport jak już wspomnieliś

Bugatti Chiron z LEGO w skali 1:1

Współpraca Bugatti i LEGO przyniosła dość zaskakujące efekty. I nie chodzi nam o wydany niedawno zestaw LEGO Technics, który pozwala nam zbudować małą replikę Chirona. Zaskakujące jest to, że pracownicy obu firm zbudowali Chirona z klocków w skali 1:1.

Odtworzenie hiperauta z klocków LEGO zdaje się imponującym wyczynem. Jednak firmy nie poprzestały na zbudowaniu modelu. Nie, oni postanowili, że ten model ma jeździć. Tak w aucie zbudowanym z klocków LEGO może zasiąść kierowca i sobie pojeździć.

Klockowy Bugatti Chiron powstał niemal w całości z LEGO. Wyjątkiem są koła. Tutaj zastosowano felgi Bugatti, ale już kryjące się za nimi hamulce to także układ z klocków. Budowa wymagała 13 000 roboczogodzin. Tak więc jedna osoba składałaby to wszystko półtora roku i to nie robiąc sobie przerw na jedzenie czy spanie.

W konstrukcji wykorzystano 339 rodzajów klocków. Teraz przejdźmy do napędu. Specjaliści z LEGO chcieli, aby auto było napędzane przez silniczki firmy. Tak więc jednostkę napędową złożono z 2 304 silniczków elektrycznych LEGO. Do przeniesienia napędu posłużyło 4 032 zębatek. W efekcie Bugatti Chiron w tym wyd

Łada 4—4 Vision - czyżby zwiastun nowej Nivy?

Łada Niva jest już dość archaicznym samochodem, ale pozostaje nadal jedną z najlepszych dostępnych terenówek. Możliwe, że już niedługo ten kultowy model doczeka się następcy, a jego zwiastunem może być koncept 4×4 Vision.

Łada 4—4 Vision może być zwiastunem nowej Nivy, ale nie musi. Producent pokazując auto światu nie wypowiedział się na temat jego ewentualnej przyszłości. Tak czy inaczej rosyjska marka zaserwowała nam naprawdę imponującą maszynę.

Imponującą stylistycznie, bowiem na razie nie zdradzono żadnych informacji na temat specyfikacji napędu. Przyjrzyjmy się więc co poza tym oferuje Łada 4×4 Vision. Auto przypomina nieco Dacię Duster tyle, że na sporej ilości sterydów. Mamy tu podobną linię nadwozia, ale karoserię zdobią charakterystyczne elementy marki oraz większa muskulatura.

W oczy rzucają się ciekawe przetłoczenia po bokach oraz przód układający się w kształt litery X. Pojazd postawiono na 21-calowych kołach szczelnie wypełniających nadkola wyposażone w osłony. Koncept wygląda na bardzo sprawny w terenie i producent podkreśla, że ma on być właśnie nastawiony na off-roadowe przygody.

Nadwozie o długości

Kalashnikov CV-1 - oryginalny elektryczny koncept

Kalashnikov to marka znana na całym świecie, bo przecież kto nie kojarzy legendarnego karabinu AK-47. Ta marka ma jednak na swoim koncie nie tylko karabiny, a teraz dopisała do portfolio także samochód elektryczny.

Model CV-1 jest na razie tylko konceptem, ale jak zapewnia producent ma on posłużyć do rozwoju technologii, która później zostanie wykorzystana w produkcyjnych maszynach. Pierwszym co rzuca się w oczy to design. Kalashnikov CV-1 powstał na bazie klasycznego modelu IZH-21252 Kombi.

Radziecki klasyk powstawał w latach 1973-1997. Projektanci firmy zmodyfikowali nieco nadwozie stosując inny grill, oświetlenie LED, przyciemnione tylne światła oraz przyciemnione szyby. Niezły efekt dają także białe alufelgi w sporym rozmiarze. Musimy przyznać, że Kalashnikov CV-1 wygląda naprawdę nieźle.

Nie zdradzono oficjalnej specyfikacji. Podano jedynie, że zastosowano kilka autorskich technologii. Zasilaniem zajmuje się zestaw baterii o pojemności 90 kWh z systemem szybkiego ładowania. Koncept ma przyspieszać do setki w czasie około 6 s i na jednym ładowaniu pokonuje około 350 km. Kalashnikov CV-1 nie trafi na rynek. Auto posłuży jedynie w formie platformy testowej

Lamborghini Aventador SVJ - idealny na tor

Lamborghini Aventador SVJ jeszcze przed premierą pokazał się z dobrej strony bijąc rekord produkcyjnych aut na Nurburgringu. Teraz podczas imprezy Monterey Car Week pokazano nowe superauto w pełnej okazałości.

Najbardziej ekstremalne Lamborghini z centralnie umieszczonym silnikiem stało się faktem i wygląda naprawdę obłędnie. Już seryjny Aventador jest efektowny, ale teraz z rozbudowaną aktywną aerodynamiką pojazd wygląda fenomenalnie.

Aktywne klapy oraz lotki gwarantują perfekcyjny docisk w każdej konkretnej sytuacji. Lamborghini Aventador SVJ został zbudowany tylko z jedną myślą. O jak najlepszych osiągach na torze. Imponująca aerodynamika to nie wszystko. Pod pokrywą silnika warczy potężny 6,5-litrowy silnik V12. Jednostka wolnossąca dostarcza moc 770 KM oraz moment obrotowy 720 Nm.

Lamborghini Aventador SVJ we wprawnych rękach wystrzeliwuje do 100 km/h w czasie zaledwie 2,8 s. Rozpędzanie zakończymy gdy budzik dobije do 350 km/h. O lepszą zwrotność zadba system tylnych skrętnych kół. Na felgi naciągnięto specjalnie przygotowane opony Pirelli P Zero Corsa.

Oczywiście za modyfikacjami napędu i aerodynamiki poszły modyfikacje w zawieszeniu oraz układzie hamulco

The Grand Tour Game - bądź niczym Clarkson

The Grand Tour powstał gdy BBC postanowiło ograniczyć swoje dochody zwalniając Jeremy Clarksona. Za kolegą z Top Gear poszli James May i Richard Hammond w efekcie czego powstało nowe show. Teraz doczekało się pierwszej gry.

Amazon Game Studios zapowiedziało dziś grę The Grand Tour Game. Ta będzie oczywiście związana z samochodami i pozwoli nam poprowadzić najróżniejsze cacka na czterech kołach. Niezwykłość polega na tym, że graczom przyjdzie się wcielić w prowadzących motoryzacyjny show i zamiast klasycznych wyścigów zmierzą się z wyzwaniami znanymi z ekranów. A przynajmniej tak na razie grę zapowiadają jej twórcy.

Nie otrzymaliśmy żadnych zapisów rozgrywki, ani detali na temat szykowanych wyzwań. Tak więc efekt finalny może być różny. Na plus trzeba zaliczyć informacje o regularnych aktualizacjach. W premierowym wydaniu znajdziemy wyzwania inspirowane wydarzeniami z pierwszych dwóch sezonów The Grand Tour. Zaś w każdy piątek mają być publikowane aktualizacje z nowymi autami i zadaniami z kolejnych odcinków trzeciego sezonu.

The Grand Tour Game ma wjechać na konsole Playstation 4 oraz Xbox One wkrótce. Niestet

12

...

67

8

910

...

199200

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.