PlayStation 5 czy Xbox Series X - którą konsolę kupić?

PlayStation 5 czy Xbox Series X? To pytanie od pewnego czasu spędza sen z oczu graczom. Oczywiście na świecie nie brakuje fanów konkretnych platform nie zważających na to co zaoferuje Sony czy Microsoft, ponieważ i tak wybiorą markę konsoli, której od lat budują w domu ołtarzyk. Oni już dawno zdecydowali, ale jeżeli Ty nie posiadasz w domu pokoju ubranego w błękitne lub zielone barwy i chcesz po prostu zagrać w gry to poniższy tekst powinien Cię zainteresować!

W tym roku Sony oraz Microsoft wytoczyły ciężkie działa prezentując swoje najnowsze konsole. Zmiana generacji wzbudza wiele emocji, a pierwsze prezentacje organizowane przez koncerny były... porażką. Sony zapowiedziało na początku kilka gier, ale w zasadzie żadna z zapowiedzi nie robiła naprawdę imponującego wrażenia. Za to nic nie mówiono o samej konsoli PS5 poza tym, że będzie mieć szybki dysk SSD. Microsoft z kolei chwalił się mocą Xboxa Series X i zapomniał, że gracze przede wszystkim chcą grać na konsoli. Pierwsze prezentacje gier wiały nudą.

Sytuacja się zmieniła i w ostatnim czasie w końcu pokazano "mięsko" mające zachęcać graczy do wydania pieniędzy na konkretne sprzęty. PlayStation 5 i Xbox Series X wyszły z cienia. Poznaliśmy ceny, część gier, dodatkowe usługi oraz wygląd konsol. Różnic jest naprawdę wiele, a wybór platformy nie będzie łatwy. Spróbujmy więc odpowiedzieć na pytanie, PlayStation 5 czy Xbox Series X?

PlayStation 5 czy Xbox Series X - cena i data premiery

Nie da się ukryć, że dla wielu graczy decydująca będzie cena nowych konsol. W tej kwestii producenci przygotowali kilka zaskoczeń, ale najpierw skupmy się na dacie premiery. Okazuje się bowiem, że premiery będą od siebie odległe o zaledwie kilka dni, więc ten aspekt nie wpłynie zbytnio na podejmowanie decyzji o zakupie. Praktycznie od razu będziemy mogli skorzystać z PS5 lub Xboxa Series X.

Premiera Xbox Series X - 10 listopada 2020 roku

Premiera PlayStation 5 - 12 listopada 2020 roku w USA, Korei Płd. oraz Japonii i 19 listopada na całym świecie

Ceny sprzętu są niezwykle ważne w walce o klientów z czego zdają sobie sprawę największe koncerny. Widać to po kwotach, jakie przyjdzie nam zapłacić za PlayStation 5 i nowego Xboxa. Ceny są niższe niż przewidywano, co jest pozytywnym zaskoczeniem, a do tego obie konsole będą dostępne w tańszych wersjach.

Cena PlayStation 5 - 2299 zł (499 dolarów/499 euro)
Cena PlayStation 5 Digital Edition - 1849 zł (399 dolarów, 399 euro)

Cena Xbox Series X - 2249 zł (499 dolarów, 499 euro)
Cena Xbox Series S - 1349 zł (299 dolarów, 299 euro)

Jak widać ceny na premierę nie są drastycznie wysokie, a tańsze wydania konsol mogą faktycznie zainteresować klientów. Różnice między wersjami omówię nieco niżej, ponieważ są one niezwykle istotne. Szczególnie w przypadku Xboxów.



PlayStation 5 czy Xbox Series X - wygląd konsol

Wiele osób kupuje oczami, a kolejna generacja konsol pod względem designu jest mocno dyskusyjna. Nie da się ukryć, że każda z firm celuje w zupełnie inne gusta. Pierwszy swój sprzęt pokazał Microsoft i Xbox Series X od razu stał się obiektem żartów. Wielka, czarna kostka przypominała lodówkę. Na pierwszych grafikach bez odpowiedniej perspektywy rysował się obraz prawdziwego topornego kolosa.

Xbox Series X stawia na prostotę i minimalizm designu. Jego bryła może być niestety ciężka do upchania w okolicach telewizora. Nieco lepiej prezentuje się smuklejszy Xbox Series S.

Wymiary konsoli Xbox Series X: 15,1 x 15,1 x 30,1 cm
Wymiary konsoli Xbox Series S: 6,5 x 15,1 x 27,5 cm

Podczas, gdy gracze śmiali się z minimalistycznego designu "zielonej" konsoli to Sony postanowiło zaszokować świat wyglądem PlayStation 5. Japońska firma przedstawiła urządzenie wyglądające niczym makieta wieżowca mającego stanąć w Dubaju. PS5 stawia na smukłe linie mające zamaskować dość sporą konstrukcję. Nowoczesny design może się podobać, choć nie do każdego salonu będzie pasowała biała wieża. Póki co nie ujawniono oficjalnych wymiarów konsoli, ale nieoficjalnie mówi się, że PS5 może być naprawdę duże.

Nieoficjalne wymiary PlayStation 5: około 39 x 26 x 10 cm

Kwestie wyglądu są już sprawą indywidualną każdego klienta. O gustach się nie dyskutuje i zarówno wygląd Xboxa Series X, jak i PlayStation 5 znajdzie swoich zwolenników.


PlayStation 5 czy Xbox Series X - porównanie mocy konsol

Od pierwszych zapowiedzi Microsoft i Sony podkreślają, że tworzą naprawdę mocne konsole. Na pierwszy rzut oka specyfikacje będą dość podobne, ponieważ oba urządzenia korzystają z 8-rdzeniowych procesorów AMD Zen 2 i kart graficznych AMD RDNA 2. Różnice zajdą w detalach i tak Xbox Series X pochwali się taktowaniem procesora 3,8 GHz i grafiką z 52 jednostkami obliczeniowymi o taktowaniu 1,825 GHz. W PS5 te wartości wyniosą odpowiednio 3,5 GHz oraz 36 jednostek o taktowaniu 2,23 GHz.

W obu konsolach znajdziemy 16 GB RAM GDDR6 oraz szybkie dyski SSD. W PlayStation 5 pojemność dysku ma wynieść 825 GB, a nie 1 TB, jak u konkurenta, ale za to nośnik ma być szybszy. Zarówno nowy Xbox, jak i PS5 mają wyświetlać obraz w 8K, a do tego obsługiwać gry w 4K przy 60 fps na sprzęcie Sony i 60-120 fps na platformie Microsoftu.

W zapowiedziach mogliśmy usłyszeć nie raz o teraflopach, czyli mocy obliczeniowej konsol. Microsoft chwali się, że Xbox Series X będzie najmocniejszą konsolą w historii z mocą obliczeniową wynoszącą 12 teraflopów. PlayStation 5 ma oferować 10,28 teraflopów. Trzeba jednak mieć na uwadze, że faktyczna jakość gier, ich wygląd oraz optymalizacja będą zależały od oprogramowania konsol oraz pracy deweloperów. W tym miejscu trzeba się przyjrzeć tańszym wersjom konsol.

PlayStation 5 Digital Edition vs Xbox Series S - porównanie słabszych wersji

Sony i Microsoft podeszły na zupełnie różne sposoby do przygotowania swojej oferty konsol. Obie firmy przedstawiły tańsze wersje konsol, ale różnice między nimi są astronomiczne. Japoński koncern zdecydował się na nieco smuklejszą konstrukcję pozbawioną napędu BluRay. Tym samym PlayStation 5 Digital Edition pozwoli graczom jedynie na odpalanie gier zakupionych cyfrowo. Spora część graczy już teraz kupuje tylko wydania cyfrowe, więc taka konsola może się okazać trafionym pomysłem.

Podobnego kroku spodziewano się po Microsofcie, ale ten poszedł o kilka kroków dalej. Xbox Series S nie tylko nie posiada napędu optycznego, ale jest też wyraźnie słabszą konsolą. Mamy tu obsługę rozdzielczości 1440p i mniejszy dysk twardy. Zasadniczo więcej mocy będzie miał obecny Xbox One X, ale w przeciwieństwie do niego nowa konsola tańsza od topowego modelu o 900 zł odpali gry kolejnej generacji.

Trzeba przyznać, że posunięcie Microsoftu jest naprawdę interesujące. Firma rzuci na rynek sprzęt da mniej majętnych graczy, który choć nie zagwarantuje pełnych fajerwerków graficznych to pozwoli grać w najnowsze tytuły. Czas pokaże, czy to będzie słuszna droga.


PlayStation 5 czy Xbox Series X - porównanie subskrypcji

Obie firmy oferują użytkownikom możliwość opłacania abonamentu, który jest potrzebny choćby do grania online. Zapewne po premierze konsol pewne szczegóły się pozmieniają, ale obecnie wiadomo, że posiadacze PlayStation Plus otrzymają pakiet ekskluzywnych gier z PS4 w wersji na PS5. Do tego dochodzi kilka gier miesięcznie za darmo i zniżki w sklepie PS Store.

Microsoft wie, że na polu gier ekskluzywnych jest w tyle od lat, dlatego stawia na usługi. Amerykański gigant kusi abonamentem Xbox Game Pass Ultimate, który za niespełna 60 zł miesięcznie daje dostęp do grania online, czterech gier miesięcznie za darmo, biblioteki ponad 100 gier do ogrania z usługi Game Pass na konsoli i PC oraz możliwość grania z chmury na urządzeniach mobilnych. W listopadzie do abonamentu zostanie wcielona usługa EA dająca dostęp do gier amerykańskiego wydawcy. Wygląda na to, że w przypadku usług to Microsoft ma lepsze karty w ręce. Jednak dla wielu graczy na świecie to gry, a nie usługi decydują o zakupie konsoli.

PlayStation 5 czy Xbox Series X - gry na wyłączność

Sony od czasu prezentacji pierwszego PlayStation wie, co w konsolach jest najważniejsze. Gry na wyłączność to prawdziwa siła japońskiego koncernu. Możemy być pewni, że na PS5 zobaczymy kontynuacje kultowych marek oraz liczne nowe IP będące pozycjami z najwyższej półki jakościowej.

Konsole PlayStation dały nam takie kultowe serie, jak God of War, Uncharted, Gran Turismo i wiele innych. Na konsoli Sony zagramy w przygody Spider-Mana i poznamy dalsze losy Racheta i Clanka. PlayStation 5 z pewnością dostarczy graczom masy fenomenalnych historii.

Microsoft z drugiej strony co generację zapomina o grach ekskluzywnych, a przynajmniej nie przywiązuje do nich takiej wagi. Nie ma się czemu dziwić, skoro firma musi się skupiać na utrzymaniu fanów konsolowych i pecetowych. W przypadku Xboxa Series X raczej nie będzie można mówić o grach na wyłączność. Praktycznie wszystkie będą też dostępne na PC. Mimo to jeżeli kochacie takie marki, jak Forza Motorsport, Forza Horizon, Gears of War czy Halo i lubicie grać na konsoli to nowy Xbox dostarczy Wam zabawy.

Warto nadmienić, że obie konsole będą oferować wsteczną kompatybilność. W przypadku PS5 będziemy mogli odpalić gry z PS4, zaś Xbox Series X pozwoli grać w tytuły ze wszystkich poprzednich konsol. W temacie wstecznej kompatybilności warto też nadmienić, że nowy Xbox będzie współpracował z padami z poprzedniej generacji konsoli.

 


PlayStation 5 czy Xbox Series X - którą konsolę wybrać?

Odpowiedź na powyższe pytanie nie jest łatwa, a przynajmniej nie dla każdego. Moim zdaniem nie ma sensu rozpatrywać samych szczegółów sprzętowych, ponieważ to gry powinny być decydujące. Zanim zdecydujesz o zakupie konsoli zastanów się, czy chcesz się cieszyć historiami z ekskluzywnych tytułów Sony, czy też zależy Ci na markach, które trafią tylko na Xboxa i PC.

Osobiście do tej pory wybierałem sprzęt Microsoftu, ponieważ uwielbiam serię Forza Motorsport, a z czasem pokochałem Forzę Horizon. Jednak gdybym miał więcej czasu na granie to z przyjemnością obok Xboxa postawiłbym PlayStation. Od dawna mam chrapkę na ekskluzywne marki z PS i któregoś dnia na pewno je nadrobię. Obiektywnie nie można powiedzieć czy kupić Xboxa Series X czy PlayStation 5. Decyzja jest kwestią prywatnych predyspozycji gracza, a jeżeli ktoś Wam mówi, że macie wybrać konkretną konsolę bo tak, to ma on poważne problemy ze sobą.

Na koniec napomnę tylko, że nowe gry na obie konsole będą kosztowały prawdopodobnie ponad 300 zł. Jeżeli w tej sytuacji wolicie postawić na rynek wtórny gier to musicie zainwestować w droższe wersje konsol z napędami optycznymi. Tak więc, jaką konsolę przygarniecie?

Daj znać o nas znajomym

Changli Nemeca - najtańsze auto EV świata

​Elektryfikacja, z tym hasłem na ustach specjaliści od marketingu, inżynierowie i włodarze wielkich koncernów motoryzacyjnych wychodzą do ludzi. Przyszłością są "elektryki" i musimy się z tym pogodzić. Tylko, że te auta są drogie, ciężkie, mają mały zasięg i często wyglądają niespecjalnie atrakcyjnie. Oczywiście są wyjątki, a projektanci zaczęli się uczyć, że auto elektryczne może być "normalne". Takiego określenia nie można użyć opisując Changli Nemeca, ale z drugiej strony ten pojazd eliminuje problem wysokiej ceny. W końcu można go kupić za kwotę około 1000 dolarów amerykańskich!

Chwila, chwila, mowa o aucie elektrycznym za 1000 dolarów, które jest dopuszczone do ruchu i przeznaczone dla dorosłych? Zasadniczo tak, a do tego kurier przywiezie Ci je w kartonie pod dom. Changli Nemeca, jest najmniejszym, najtańszym i prawdopodobnie najbrzydszym autem elektrycznym świata, chociaż Tesla Cybertruck pokazuje, że kwestie designu można ogarnąć siekierą.

Changli Nemeca - elektryczne auto o małych gabarytach

Wystarczy rzut okiem na zdjęcia tego cuda chińskiej motoryzacji, aby nabrać wrażenia, że patrzy się na tanią zabawkę. Changli Nemeca swoim designem przypomina najbardziej tandetne plastikowe autka zabawki, jakie znajdziemy w budach z barachłem na nadmorskich promena

Dla kogo jest DC Compact?

Wydawnictwo Egmont zaskoczyło polskich fanów komiksów i wydało nad Wisłą serię, której nikt się nie spodziewał. Czy budżetowe komiksy mają u nas sens? Zapraszam na recenzję polskiego wydania serii DC Compact.

Nie mogłem sobie odmówić rzucenia okiem na nową serię. Tym bardziej, że zagorzali fani komiksów wróżyli, iż Egmont nie zdecyduje się na jej wydanie w Polsce. Tymczasem niespodzianka. Trzeba jednak zaznaczyć, że w przeciwieństwie do amerykańskich wydań, ceny w Polsce są różne w zależności od grubości tomu. Oryginalnie poszczególne odsłony serii kosztują 9,99 dolarów. Zresztą odsyłam do naszego artykułu o DC Compact. 

Do naszej redakcji trafiły trzy tomy poświęcone Batmanowi, czyli „Batman. Zabójczy żart. Człowiek, który się śmieje”, „Batman. Rok pierwszy” oraz „Batman. Trybunał Sów”. Kosztowały nas odpowiednio po 20,99 zł za cieńsze zeszyty i 35,99 zł za zbiór „Batman. Trybunał Sów”. Biorąc pod uwagę liczbę stron mamy do czynienia z naprawdę dobrym stosunkiem ceny do ilości historii. Tym bardziej, że jak widać ceny okazały się niższe niż kwoty okładkowe. No ale dobra, jak to jest z wykonaniem. Nie będę tu recenzo

Czym jest aparat natychmiastowy?

Powiedzieć, że moda na retro wraca to nic nie powiedzieć. Na każdym kroku możemy zobaczyć, jak ludzie jarają się sprzętem, gadżetami, czy ciuchami z przeszłości. Sami lubimy retro konsole. Jedną z technologii, która powróciła z zaświatów w ostatnich latach jest fotografia natychmiastowa. Postaramy się wyjaśnić, czym jest aparat natychmiastowy i jakie ma zalety.

Marką, która rozpropagowała fotografię natychmiastową był Polaroid. Zapewne wielu z was dobrze kojarzy charakterystyczne aparaty z wielką podstawą, z której po wykonaniu zdjęcia wyskakiwały kwadratowe zdjęcia. Technologia zaprezentowana i wykorzystywana przez Polaroida wywołała taką fascynację, że urządzenia marki stały się popkulturowym fenomenem. Aparaty natychmiastowe występowały w filmach i serialach, a urządzenia tworzone przez innych producentów były potocznie nazywane przez ludzi polaroidami. Era cyfryzacji niemal doprowadziła do całkowitego zabicia fotografii natychmiastowej. Szczęśliwie się okazało, że aparaty drukujące zdjęcia to całkiem niezłe gadżety dla zajawkowiczów, a z czasem znalazły też inne praktyczne zastosowania.

Krótka historia fotografii natychmiastowej

Ojcem tej technologii był Edwin Herbert Land, który m.in. opatentował folię polaryzacyjną.

Nissan Z Proto Concept - w hołdzie klasykom

Nie da się ukryć, że oferta sportowych modeli Nissana jest dość przestarzała i już niezbyt atrakcyjna. Szczęśliwie producent zdaje sobie z tego sprawę i pracuje nad nowościami, a pierwszym zwiastunem nowego sportowego coupe jest Nissan Z Proto Concept. Niestety jeżeli mieszkacie w Europie to mamy bardzo złą wiadomość.

Unia Europejska sprawia ostatnio wiele bólu fanom motoryzacji. To ona śrubuje w chory sposób normy emisji spalin, przez co z rynku znikają prawdziwe perełki. Niestety znamy kolejną ofiarę, a jest nią właśnie nowy Nissan z rodziny Z, który ma zastąpić model 370Z. Na razie nie znamy jego oficjalnej nazwy, ale Nissan Z Proto Concept ma pokazywać niemal produkcyjne wcielenie auta.

Nie zdradzono kiedy zadebiutuje produkcyjna wersja, ale media szacują premierę na 2021 rok jako rocznik 2022. Sportowe coupe ma trafić na rynki światowe, ale ominie Europę. Jak zdradzili przedstawiciele firmy plany UE odnośnie norm emisji spalin nie dają możliwości przygotowania biznesowo opłacalnego auta sportowego na rynek europejski. Cóż, drodzy europosłowie, dziękujemy! Wygląda na to, że za jakiś czas będziemy skazani na drogie, mało praktyczne i pozbawione emocji auta elektryczne. Rzućmy więc okiem, co nas ominie.

Nissan Z Proto Concept - nawiązania do klasyków

Zacznijmy od wyglądu nowego Niss

Fiat 500 C Ollearo - mobilny bar z winem

Myślicie, że Mercedes G63 6x6 AMG jest wyjątkowy? Trzy osie to nic nowego i już w 1950 roku taki patent znajdował swoje zastosowanie. Właśnie taki układ kół znalazł się w Fiacie 500 C, który służył włoskim miłośnikom wina, jako mobilny bar.

W sieci znalazły się fotografie takiego zabytkowego cacka, które jest częścią kolekcji pewnego prywatnego muzeum. Auto podobno zostanie w najbliższym czasie wystawione na aukcję, ale dziś nie o tym. Dzisiaj po prostu przyjrzymy się temu fantastycznemu projektowi bazującemu na popularnym włoskim modelu.

Fiat 500 C Ollearo - unikatowy bar z winem na kołach

Widoczny na fotografiach model to zmodyfikowany Fiat 500 C z 1950 roku. Miejskie auto nie tylko zostało zmienione w małą ciężarówkę, ale także otrzymało dodatkową oś. Dzięki temu bez problemu mogło przewozić ciężkie naczynia z winem, a większa paka pozwoliła na sprawniejsze urządzenie mobilnego baru.

Pojazd zmodyfikowano w firmie Ollearo niedaleko Turynu. Historii samochodu nie udokumentowano szczegółowo, ale podobno zmiany wprowadzono za zgodą Fiata. Niecodzienna ciężarówka służyła swoim właścicielom jako barek do 1980 roku. Wtedy też pojazd został odkupiony przez kolekcjonera, a w 1990 roku przeszedł gruntowną renowację.

Fiat 500 C Ollearo - mała moc i dużo charakteru

Droidy z LEGO Star Wars

Nie jest tajemnicą, że przed laty seria LEGO Star Wars wyciągnęła duńską markę z poważnych tarapatów. Do dziś firma tworzy imponujące zestawy od bawialnych setów po prawdziwe kolekcjonerskie cuda. Dziś chcielibyśmy się przyjrzeć modelom droidów i postaci ze Star Wars, które możemy zbudować z klocków LEGO.

Szczególnie droidy z LEGO robią fantastyczne wrażenie i fani uniwersum wykreowanego przez George'a Lucasa mogą się cieszyć swoimi plastikowymi towarzyszami znanymi z ekranów. Zresztą niedawno pokazywaliśmy część z nich na naszym koncie Instagramowym, na które was serdecznie zapraszamy. O ile droidy z LEGO wyglądają fenomenalnie to już z postaciami bywa różnie. Nie da się ukryć, że ciężko z klocków wykonać szczegółowe modele. Niemniej takie figury stanowią interesującą gratkę dla fanów Star Wars. Część z modeli, o których wspomnimy nie jest już produkowanych i dostępnych w oficjalnym sklepie LEGO, ale znajdują się w ofercie innych sprzedawców. No to jakich towarzyszy z LEGO Star Wars możemy mieć w domu?

Droidy z LEGO Star Wars

Ręka do góry kto nie chciałby mieć w domu R2D2! No właśnie. LEGO stworzyło nie tylko minifigurki t

Wszystko o PlayStation Plus

Kupujesz wymarzoną konsolę PlayStation 5 lub PlayStation 4 i po odpaleniu szybko przekonujesz się, że jest coś co nosi nazwę PlayStation Plus. Sony, jak każdy producent konsol oferuje specjalny abonament otwierający przed użytkownikami pełnię możliwości ich sprzętu. Dziś przybliżymy wam szczegóły PlayStation Plus.

PlayStation Plus jak wspomnieliśmy nie jest wyjątkiem na rynku. Microsoft ma swój Xbox Game Pass, a Nintendo oferuje Nintendo Switch Online. Postaramy się przedstawić z czym mamy do czynienia i jakie korzyści płyną ze subskrybowania usługi Sony. Wielu użytkowników przed zakupem konsoli zastanawia się, czy abonament jest potrzebny? We wstępie odpowiemy, że nie potrzebujecie go do rozgrywki solowej. Swobodnie możecie kupić konsolę PS5 lub PS4, założyć konto w Playstation Network i cieszyć się grami zakupionymi na konsolę. Problem pojawia się kiedy zechcecie grać online.

Sony oferuje trzy progi abonamentu PlayStation Plus. W zależności od potrzeb można postawić na wersję: Essential, Extra lub Premium. Każda z nich rozwija poprzednią o kolejne dodatki, które mają przekonać graczy do opłacania subskrypcji. Trzeba też podkreślić, co wspominaliśmy powyżej, że PlayStation Plus jest potrzebny do rozgrywek online. Wyjątkiem s

Nintendo Switch Online - co daje?

Nintendo nie gęsi, swój abonament online ma! Japońska korporacja, która miała niemały wpływ na świat gamingu jest zaskakująco opieszała w odpowiedzi na globalne trendy. Niemniej po premierze ostatniej konsoli marki przyszła pora na zrewidowanie swojej sieciowej oferty i tak powstał Nintendo Switch Online. Co ma do zaoferowania?

Jeżeli posiadasz Switcha, albo planujesz zakup to na pewno się zastanawiasz czym jest Nintendo Switch Online i czy na pewno go potrzebujesz? Postaramy się przybliżyć ofertę czerwonych, tak jak to zrobiliśmy w przypadku PlayStation Plus i Xbox Game Pass. Mamy nadzieję, że nasz opis pomoże ci w podjęciu decyzji, czy chcesz zainwestować w abonament na hybrydowej konsoli.

Co daje Nintendo Switch Online?

Nintendo Switch Online w swoich założeniach jest bardzo podobne do tego, czym są abonamenty konkurencji. Subskrypcja odblokowuje część funkcjonalności konsoli związanej z siecią. Japończycy zdecydowali się podzielić swoją usługę na dwie opcje, które mogą być realizowane w pakiecie Członkostwa Indywidualnego lub Rodzinnego. Członkostwo Rodzinne jest droższe, ale pozwala na włączenie do niego aż 8 kont w ram

Defender Fobos GK-011 - recenzja

Jaką tanią klawiaturę mechaniczną 60% wybrać? Takie pytanie pojawiło się jakiś czas temu w mojej głowie. Szukałem bowiem peryferium do pisania oraz sporadycznego grania. Wśród różnych ofert często pojawiał się jeden model i dziś chciałbym wam o nim opowiedzieć. Zapraszam na recenzję klawiatury Defender Fobos GK-011.

Zacznijmy od tego, dlaczego sięgnąłem po klawiaturę mechaniczną. Otóż konfigurując komputer kuzyna miałem okazję trochę poklikać na mechaniku i doszedłem do wniosku, że może by mi się na takiej klawiaturze dobrze pisało. Na co dzień pracuję na modelu Logitech MX Keys Mini, czyli nisko profilowej klawiaturze, która spisuje się naprawdę fantastycznie. Mimo wszystko to klikanie mechanika było kuszące. Nie chciałem jednak sprawdzać na drogim urządzeniu, czy mi spasuje czy nie. No i tak właśnie po krótkich poszukiwaniach wybrałem model Defender Fobos GK-011. Spełniał wszystkie wymogi, czyli posiadał mechaniczne przełączniki, podświetlenie i miał format 60%. Na papierze wszystko czego potrzebowałem. Czy w praktyce też nie pozostawił nic do życzenia? Zapraszam do lektury!

Co musisz wiedzieć o klawiaturze Defender Fobos GK-011?

Defender Fobos GK-011 jest modelem bezprzewodowym w formacie 60% i posiada 61 klawiszy. Klawiatura nie korzysta z bloku

Dlaczego EA Sports WRC zawiodło?

Wychowałem się gamingowo i rajdowo na grach Codemasters. W pierwszych pięciu odsłonach serii Colin McRae Rally przejechałem niezliczone ilości kilometrów i do dziś pamiętam charakterystyczne fragmenty odcinków. Cieszyłem się na nadejście EA Sports WRC i dziś mogę wam powiedzieć dlaczego jestem zawiedziony!

Zacznijmy od tego, że to nie jest recenzja EA Sports WRC. Pominę część rzeczy, nie będę was zanudzał szczegółową analizą technikaliów i po prostu omówię kilka kwestii, które ta gra robi dobrze, a które leżą według mnie na całej linii. Bo chociaż codziennie pokonuję kilka odcinków specjalnych to nie mogę nikomu z czystym sumieniem polecić najnowszej gry na licencji WRC. Niemniej w pewnych aspektach nie można zarzucić grze braku serducha do rajdów, ale tego jednego w przypadku Codemasters mogliśmy być pewni. No ale bez zbędnego przeciągania przyjrzyjmy się powodom zawodu i elementom, przez które ciągle gram.

EA Sports WRC i zaginiona next-genowość

Codemasters miało gotowe narzędzia do stworzenia idealnej gry rajdowej. Wystarczyło rozbudować zawartość Dirt Rally 2 o rajdy i samochody z kalendarza WRC, dodać tryb mistrzostw lekko wymieszany z karierą i święty Graal wirtualnych rajdów gotowy.

Zobacz wszystkie

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.