Po jakie gry sięgnąć zamiast Diablo IV?

Diablo IV okazało się bardzo delikatnie mówiąc rozczarowaniem. Oczywiście Activision Blizzard zarobiło swoje, ale najnowsza produkcja z kultowej serii ma wiele problemów, a na dzień pisania tego artykułu wydaje się praktycznie martwa. Właśnie dlatego postanowiliśmy odpowiedzieć na pytanie jakie gry zamiast Diablo IV?

Nie jest tak, że Diablo IV jest całkowitym paździerzem. Jednak problemy tzw. end-game'u, rozczarowująca zawartość pierwszego sezonu, elementy online, małe ilości mobów do bicia, mało satysfakcjonująca walka, czy problemy z balansem postaci przelały czarę goryczy u fanów gatunku. Nie brakuje osób, które przy nowym Diablo bawią się dobrze, ale patrząc na poprzednie odsłony trzeba powiedzieć sobie szczerze, że „czwórka” jest na tę chwilę martwa za życia. Zresztą sam deweloper zachęcał graczy do odłożenia gry do czasu wyjścia kolejnych sezonów! Zarzućmy więc zasłonę milczenia na twór Activision Blizzard i sprawdźmy, jakie gry będą bawiły bardziej niż Diablo IV. Przynajmniej mamy nadzieję, że znajdziecie w nich więcej przyjemności.

Dodajmy jeszcze, że moglibyśmy wspomnieć o poprzednich odsłonach serii, czyli tworzącym gatunek hack'n'slash Diablo, kultowym Diablo II z dodatkami, czy w wersji odświeżonej Diablo II: Ressurected, bestsellerowym Diablo III, lub kontrowersyjnym Diablo Immortal na urządzenia mobilne. Jednak te tytuły są dobrze znane i stanowią naturalną odskocznię dla fanów serii zawiedzionych nową odsłoną. Tak, więc bez przeciągania oto TOP 10 gier będących alternatywą dla serii Diablo. Kolejność przypadkowa!

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Path of Exile – nowa jakość w gatunku

 

Path of Exile było w zasadzie odpowiedzią na nieco zbyt kolorowe i uproszczone Diablo III. Gra zdaje się być pod wieloma względami szczytowym osiągnięciem dla gatunku hack'n'slash. Ilości przeciwników, oręża i przedmiotów wszelakiej maści przytłaczają. Spojrzenie na drzewko rozwoju postaci może przyprawić o ból głowy na początku rozgrywki. Dodajmy do tego wymagającą walkę i interesujący system modyfikacji przedmiotów oraz postaci. Path of Exile ma bardzo wysoki próg wejścia i wymaga od graczy dużego zaangażowania. Odpłaca się naprawdę miodną rozgrywką, satysfakcją i setkami godzin pozbawionych nudy. To wszystko w najbardziej atrakcyjnej cenie, jaką może sobie wyobrazić gracz. Tytuł jest bowiem całkowicie darmowy, a już niedługo zadebiutuje jego kontynuacja, która pod każdym względem ma być lepsza! Pierwsze pokazy rozgrywki zrobiły znacznie lepsze wrażenie niż premiera Diablo IV.

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Grimm Dawn – mroczne aRPG od weteranów gatunku

 

Grimm Dawn zabiera graczy w mroczny świat upadłego imperium i serwuje nieco steampunkowy klimat ociekający brutalnością. Część graczy określała tytuł mianem duchowego następcy Diablo II i faktycznie wiele elementów może przywodzić na myśl kultową grę. Wynika to z faktu, że za produkcją stoi studio Crate Entertainment składające się m.in. z byłych członków Iron Lore. O tym deweloperze jeszcze tu dziś przeczytacie. Grimm Dawn bazuje na dobrze znanych i lubianych fundamentach gatunku. Nie oznacza to braku swojej własnej tożsamości przejawiającej się choćby pod postacią możliwości tworzenia hybryd dostępnych klas. Rozbudowany system rozwoju postaci i mięsisty system walki zaskarbiły grze rzesze fanów. W Grimm Dawn większość rzeczy po psortu działa tak jak powinna, dzięki czemu rozgrywka wciąga na długie godziny.

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Last Epoch – hit z Early Access

 

Mroczne fantasy, świat zalewany hordami demonów i istot rodem z koszmaru, a naprzeciw nim samotny bohater lub bohaterka. Last Epoch jest już dłuższy czas dostępny w usłudze Early Access i patrząc na recenzje graczy warto po niego sięgnąć. Oprócz podstawowych pięciu klas postaci gracze będą mogli rozwijać swoich bohaterów w mistrzowskich specjalizacjach. W efekcie powstaje szeroki wachlarz zróżnicowania postaci pod względem ich umiejętności. To zaś zachęca do eksperymentowania i grania różnymi bohaterami. Ciekawie prezentuje się sama fabuła i idąca za nią mechanika. Ot gracze mierzą się z Pustką nawiedzającą i niszczącą świat. Z pomocą wyjątkowego artefaktu mogą skakać w czasie i tym samym odwiedzać lokacje w różnych okresach, co pozwoli m.in. lepiej poznać tajemnice uniwersum. Last Epoch jest ciągle rozwijane, ale już teraz oferuje naprawdę wiele i pod wieloma względami wypada lepiej niż najnowsze dzieło Blizzarda!

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Torchlight II – hack'n'slash w kreskówkowym stylu

 

Torchlight II jest kontynuacją ciepło przyjętego hack'n'slasha stworzonego m.in. przez weteranów gatunku. Tytuł uderza w bardzo kreskówkową stylistykę, co miało stanowić alternatywę dla serii Diablo. O ile w pierwszej części eksplorowaliśmy głównie podziemia, o tyle w kontynuacji bohaterowie wychodzą na powierzchnię. Nie można odmówić grze pewnego uroku tym bardziej, że gracze mają możliwość dostosowania wyglądu swojego bohatera według własnego uznania. Kolorowa oprawa graficzna nie oznacza, że mamy do czynienia z cukierkową rozgrywką. Wręcz przeciwnie walka wypada bardzo dobrze, moby padają setkami, a system rozwoju bohaterów jest satysfakcjonujący. Torchlight II jest po prostu ciekawą odskocznią od mrocznych reprezentantów gatunku aRPG.

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Wolcen: Lords of Mayhem – tytuł sfinansowany przez graczy

 

Wolcen: Lords of Mayhem na pierwszy rzut oka pod wieloma względami przypomina gry z serii Diablo. Jednak twórcy tej gry zastosowali własne rozwiązania, które dają znacznie większą swobodę w kreowaniu swojego bohatera. System rozwoju nie opiera się o klasyczne drzewko, ale koło umiejętności pozwalające łączyć ze sobą różnorodne skille. Dodatkowo postawiono na aktywne umiejętności oferowane przez dzierżony oręż. Asymetryczne zbroje pozwalają modyfikować na różne sposoby defensywę postaci, zaś brak many wymusza nieco inne podejście do korzystania z umiejętności magicznych. Całość zbudowano na silniku CryEngine dzięki czemu Wolcen: Lords of Mayhem wygląda fenomenalnie. Tytuł zafascynował graczy i to oni sfinansowali większość produkcji na platformach crowdfundingowych.

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Titan Quest – aRPG osadzone w starożytnej mitologii

 

Titan Quest jest już prawdziwym klasykiem gatunku, który do dziś cieszy się wielką popularnością i ma wielu oddanych fanów. Za produkcję odpowiadało wspomniane wcześniej studio Iron Lore i trzeba przyznać, że stworzyło ponadczasową produkcję. Szeregi dewelopera zasilali m.in. twócy Diablo. Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z klasycznym hack'n'slashem osadzonym w realiach starożytnej Grecji. Fabuła pozwala graczom na zmierzenie się z bestiariuszem mitologii greckiej, egipskiej czy babilońskiej. To prawdziwa gratka dla miłośników tego okresu historycznego. Pod względem rozgrywki tytuł lawiruje gdzieś pomiędzy aRPG i RPG. System rozwoju postaci nie bazuje na konkretnych klasach, ale pozwala ze sobą mieszać dwie specjalizacje. To daje niespotykane połączenia wymykające się ze schematów. Titan Quest jest zdecydowanie pozycją, którą warto znać.

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Children of Morta – pixelartowy rogue-lite

 

Kolejna pozycja w zestawieniu nie jest klasycznym hack'n'slashem, ponieważ Children of Morta łączy w sobie rozwiązania gatunku aRPG oraz rogue-lite. Gracze wcielają się w członków rodu walczącego z siłami zła. Hubem jest rezydencja rodu, w której można śledzić relacje między członkami rodziny i poznawać kolejne pokolenia bohaterów. Walka toczy się zaś podczas eksploracji losowo generowanych lokacji. W czasie przygód gracze rozwijają nie tylko prowadzonego bohatera, ale cały ród. W razie śmierci kolejni przedstawiciele rodu ruszają do walki. Całość wykonano w pixelartowej oprawie graficznej, która w połączeniu z nowoczesnymi efektami graficznymi wygląda po prostu wyśmienicie. Oczywiście nie każdemu ten styl może przypaść do gustu, ale zdecydowanie warto Children of Morta dać szansę.

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

The Incredible Adventures of Van Helsing – trylogia pełna pasji

 

The Incredible Adventures of Van Helsing nie jest grą wysokobudżetową, ale doczekała się trzech odsłon i każda serwuje graczom naprawdę wciągającą przygodę. W jej trakcie wcielamy się w syna łowcy potworów znanego z dzieł literackich. Pod względem mechanik całość jest dość prosta i bardzo klasyczna. Gracze wybierają jedną z trzech klas postaci i rozwijają umiejętności w miarę zdobywania doświadczenia. W walce i historii graczom towarzyszy duch Lady Katarina, a całość jest historią o łowcy potworów w klimacie gotyckiego noir. Jednym z wyróżników gry poza bestiariuszem wyjętym wprost z kultowych książek o potworach pokroju Drakuli jest możliwość rozbudowy bazy. W The Incredible Adventures of Van Helsing gracze będą mogli dbać o swoją siedzibę pozwalającą na lepsze przygotowanie się do kolejnych potyczek.

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr – hack'n'slash w klimacie sci-fi

 

Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr nie jest grą idealną, ale przez wiele lat obecności na rynku otrzymał sporo zawartości, która może zainteresować miłośników ubijania hord przeciwników. Najważniejszy w odniesieniu do tego rankingu jest setting gry. Mianowicie mamy do czynienia z pozycją osadzoną w uniwersum sci-fi, które do tego ma naprawdę pokaźną bazę fanów. Kosmiczni marines doczekali się wielu produkcji, a w tej konkretnej mogą się bawić dobrze fani Diablo. Gra wykorzystuje dość klasyczne mechaniki. Natomiast nie stroni od brutalności, więc nierzadko na ekranie będziemy obserwować fontanny krwi i latające kończyny. Niekoniecznie jest to tytuł dla każdego fana gatunku aRPG, ale miłośnicy sci-fi, czy uniwersum wykreowanego przez Games Workshop mogą spokojnie spróbować Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr.

Jakie gry zamiast Diablo IV?

 

Hades – zręcznościowy roguelike

 

Ostatnia gra w tym zestawieniu jest wyborem raczej kontrowersyjnym, ponieważ Hades w zasadzie nie jest grą aRPG. Przynajmniej nie w klasycznym rozumieniu i pod wieloma względami o ile nie wszystkimi różni się od serii Diablo. Natomiast może stanowić ciekawą przygodę dla fanów gatunku. Tutaj dostajemy roguelike'a w komiksowej oprawie. Gracze przejmują kontrole nad synem tytułowego władcy świata umarłych i próbują się wydostać z krainy władanej przez ojca. Za każdym razem kiedy zginą, odradzają się w domu Hadesa i szykują się do kolejnej eskapady po losowo generowanych lokacjach. Zręcznościowy system walki jest niezwykle przyjemny i intuicyjny. W miarę rozgrywki odblokowujemy nowe bronie i umiejętności pod postacią łask od innych bogów. Hades nie jest klasycznym hack'n'slashem, ale naprawdę warto sprawdzić ten tytuł, bo może się okazać dobrą alternatywą dla serii Diablo.

Teraz już wiecie jakie gry zamiast Diablo IV wziąć na tapet. Każda z nich oferuje coś ciekawego i unikatowego. Dzięki temu mimo pewnych podobieństw do serii Blizzarda wszystkie zaproponowane tytuły serwują unikatowe doznania. Szukasz gier komputerowych? Sprawdź najniższe ceny na Ceneo.pl.

Daj znać o nas znajomym

DJI Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom - drony dla filmowców

DJI nie zwalnia tempa i prezentuje kolejne drony zaspokajające konkretne potrzeby. Modele Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom są propozycjami dla osób szukających kompaktowych latających gadżetów pozwalających na wykonywanie skomplikowanych ujęć.

Pierwszy z dronów może się pochwalić zaawansowaną kamerą L1D-20c marki Hasselblad, zaś drugi został wyposażony w kamerę z obiektywem 24-48 mm. DJI Mavic 2 Pro korzysta ze wspomnianej kamery marki Hasselblad, którą umieszczono na trzyosiowym gimbalu. Kamera korzysta z 1-calowej matrycy CMOS o rozdzielczości 20 Mpix. Ta pozwala na pracę w zakresie czułości ISO 100-6400 w trybie wideo. Zastosowany obiektyw obejmuje pole widzenia o promieniu 77 stopni. Przysłona pozwala na regulację w zakresie f/2,8-11.

DJI Mavic 2 Pro daje możliwość filmowania w jakości 4K (10-bit HDR). Kamera obsługuje format H.265/HEVC. Producent zadbał o automatyczny tryb hyperlapse. Wykorzystana bateria pozwala na lot przez około 31 minut na jednym ładowaniu. W trybie Sport dron osiągnie prędkość 72 km/h. O bezpieczeństwo w locie zadba funkcja wielokierunkowego wykrywania przeszkód czy ActiveTrack 2.0. Transmisja wideo OcuSync 2.0 ma zasięg 5 km.

Prezenty dla kobiety na Święta!

Święta nadchodzą i choć powinien to być czas wyciszenia oraz odpoczynku od codzienności to poprzedza je młyn przygotowań oraz nerwowe poszukiwania pomysłów na prezenty. O ile dość łatwo znaleźć coś dla faceta, w końcu jesteśmy tylko dużymi chłopcami, to o pomysł na podarek dla kobiety jest nieco ciężej. Jakie prezenty dać partnerkom, żonom, matkom czy siostrom? Kobiety zmienne są więc ciężko wyczuć czy dany podarek się spodoba.

Oczywiście funkcjonuje kilka stereotypów prezentowych stawianych często jako pewniaki. Tylko czy faktycznie warto co roku kupować perfumy, biżuterię lub piżamy? Panowie, wysilmy szare komórki, sprężmy się i zaserwujmy naszym Paniom coś bardziej wyjątkowego niż klasyki powielane z roku na rok.

Jeżeli chcesz pozostać przy szlagierach to pamiętaj, że prawdziwe perfumy będą lepszym pomysłem niż tani zestaw z marketu. Kobiety uwielbiają produkty perfumeryjne, ale wiele z nich nie stać na kupowanie markowych flakoników. Chcąc podarować partnerce jakiś kosmetyk postaw na marki, które wprawią ją w zachwyt. Niech flakonik perfum od Ciebie będzie wyjątkowy. Tak, różnicę w prawdziwych perfumach wyczujesz nawet Ty! Biżuteria powinna być dostosowana do upodobań obdarowywanej. Niech odzwierciedla jej pasję i podkreśla urodę. Dziewczyna lubi chodzić po górach, więc niech dostanie naszyjnik lub bran

Kanadyjczyk zebrał 24 auta z Szybkich i Wściekłych

Saga "Szybkich i Wściekłych" dawno odleciała od tematów motoryzacji i nielegalnych wyścigów samochodowych, ale ciągle posiada bardzo dużą grupę fanów. Niektórzy z nich zrobią wiele, aby mieć gadżety związane z ukochaną franczyzą. Czasem oznacza to samochody modyfikowane na modłę filmowych pojazdów. Pewien Kanadyjczyk poszedł o krok dalej i zbudował prawdziwą kolekcję replik samochodów ze srebrnego ekranu. W garażu pasjonata znalazły się 24 wyjątkowe maszyny.

"Fast and Furious" zadebiutowało w 2001 roku i do dziś seria ma się bardzo dobrze. Doczekała się nie tylko kilku kolejnych odsłon, ale w planach są kolejne części oraz spin-offy. Do tego na rynek trafiły różne gry, projekty oraz inne gadżety związane z marką. O ile pierwsze części faktycznie były kierowane do fanów motoryzacji to już kolejne przypominają skrzyżowanie filmów akcji z solidnym sci-fi, fantasy oraz innymi bajkami. Twórcy dawno porzucili korzenie oraz prawa fizyki. Tak czy inaczej na ekranie nadal pojawiają się fantastyczne motoryzacyjne perełki.

Mercedes-Benz Klasy C tylko z małymi silnikami

Mercedes-Benz Klasy C w swoim najnowszym wcieleniu wyjechał niedawno z cienia i pod pewnymi względami rozczaruje, za to w innych kwestiach będzie się dobijał klasę wyżej. Niestety najnowsza C-klasa będzie korzystać jedynie z czterocylindrowych, zelektryfikowanych silników. Za to technologicznie korzysta garściami z rozwiązań ostatniej klasy S.

Czwarta generacja C-klasy była obecna na ryku przez 7 lat. Teraz pora na kolejne wcielenie, które będzie oficjalnym pożegnaniem silników 8 i 6-cylindrowych. Konserwatywni fani marki mogą więc czuć się pokrzywdzeni, ale wyrzucenie z oferty tych "prawdziwych" silników ma osłodzić potężny zastrzyk nowoczesnych technologii. Przyjrzyjmy się więc bliżej nowemu Mercedesowi Klasy C.

Mercedes-Benz Klasy C - jeszcze bliżej do większych braci

Wystarczy rzucić okiem na nową C-klasę, aby dostrzec podobieństwa do znacznie większej eSki. Nie tylko design przybliża nowy model do flagowej limuzyny, ale także gabaryty wyciągają auto w górę. Tradycyjnie już nowa generacja nieco urosła i teraz może się pochwalić nadwoziem o długości 4751 mm, szerokości 1820 mm oraz wysokości 1438 mm. To oznacza wzrost o odpowiednio 65 mm, 10 mm i 9 mm.

Większą przestrzeń w kabinie będziemy zawdzięczali wzrostowi rozstawu osi z 2840 na 2865 mm. Co ciekawe nie zwiększono po

Alternatywy dla Starfield

Starfield okazał się dla wielu graczy sporym rozczarowaniem. Tytuł obiecywał wiele, a ostatecznie okazał się po prostu kolejną grą Bethesdy, która pod wieloma względami tkwi w limbo przeszłości. Niemniej tytuł zdaje się mieć tyle samo zwolenników co przeciwników. My za to zadajemy sobie pytanie, w co zagrać zamiast Starfield?

Nie będziemy wymieniać gier, które są podobne do Starfield. Musielibyśmy podać choćby ostatnie cztery Fallouty, czy gry z serii The Elder Scrolls. Obie serie nie oferują nam jednak kosmicznej przygody. Zamiast tego podrzucamy kilka tytułów, które zbierają nas w przestrzeń kosmiczną i robię pewne rzeczy dużo lepiej niż ostatnia "wielka" gra Bethesdy. Zapraszamy do przeglądu tytułów, które warto potraktować jako alternatywę dla Starfield.

The Outer Worlds – suplement gier Bethesdy

Wyobraźcie sobie pierwszoosobowego Fallouta w kosmosie z własnym statkiem. Taki jest The Outer Worlds od studia Obsidian Entertainment. Tytuł na pierw

Jaki prezent na Walentynki?

Walentynki nieuchronnie się zbliżają i choć wiele osób uznaje je za zwyczajne komercyjne święto mające wycisnąć nasze portfele to biada temu, kto zapomni o prezencie... Najwyższa pora pomyśleć o walentynkowym upominku, który sprawi radość naszej drugiej połówce. Postanowiłem wysunąć kilka propozycji zarówno na uniwersalne upominki, jak i na nieco bardziej oryginalne prezenty.

W końcu panowie, nie musicie iść w całkowitą sztampę, jak kwiaty i czekoladki. Z drugiej strony drogie panie, faceci wbrew marketingom sieci handlowych nie lubią dostawać skarpet czy krawatów. Przynajmniej większość mężczyzn woli otrzymać coś ciekawszego. No to rzućmy razem okiem na kilka propozycji prezentów walentynkowych dla niej i dla niego.

Jaki prezent dla kobiety na Walentynki?

Zacznijmy od przeglądu propozycji dla kobiet. Nie będę punktował kolejnych pozycji, ale po prostu omówmy kilka ciekawych pomysłów, a zaczniemy oczywiście od klasyki prezentowej. Kobiety kochają biżuterię i podarowanie błyskotek jest zawsze dobrym pomysłem. Jednak nie kupuj biżuterii na ślepo. Wybierz coś, co będzie odpowiadało charakterowi partnerki, jej zainteresowaniom lub upamiętni wydarzenia z życia. Świetnym pomysłem może być celebrytka, na której znajdzie się zawieszka przypominająca o naprawdę ważnym wydarze

Maserati MC20 - debiut włoskiego superauta

Maserati MC20 było zapowiadane od dawna i jak to bywa w przypadku włoskich marek premierę przekładano nie raz, a obietnice były wielkie. W końcu sportowa maszyna ujrzała światło dzienne i czapki z głów. Maserati w dobie elektryfikacji, szczucia klientów imponującymi liczbami oraz przemian aut w gadżety do smartfonów po prostu stworzyło tradycyjne superauto.

Włosi pokazali swoją nową zabawkę, która nie korzysta z silników elektrycznych na każdej osi i nie szczyci się mocą przeszło 1000 KM. Zamiast tego mamy do czynienia z autem posiadającym centralnie umieszczony silnik o mocy zaledwie 630 KM. Mało? Nie, ponieważ tej mocy i tak większość właścicieli nie wykorzysta, a niejeden zrobi sobie krzywdę, ponieważ na superauto go stać, ale lekcje jazdy to już rysa na dumie. Najważniejsze, że na rynku będzie dostępna sportowa maszyna, a nie kolejny gadżet pod marketingowy bełkot.

Maserati MC20 - klasyczny napęd w dobie elektryfikacji

Maserati MC20 oznacza Maserati Corse 2020, czyli jest kontynuacją tradycyjnego nazewnictwa sportowych maszyn marki. Ostatnim takim cackiem było MC12 bazujące na konstrukcji Ferrari Enzo. W samochodach sportowych nie wygląd, a serce jest najważniejsze.

Przenośna konsola retro 400 gier - recenzja sprzętu

Super Mario, Contra czy Galaxian, ten kto zna te nazwy miał prawdopodobnie okazję za dziecka grać na Pegasusie. Co prawda polska konsola nie do końca korzystała z legalnych gier, ale to już historia na inną opowieść. Dziś przeniesiemy się w czasy 8-bitowych produkcji z konsolą o jakże wyszukanej nazwie "Mini Konsola Retro Przenośna Pegasus 400 Gier" i jej recenzją.

Popularne serwisy aukcyjne oraz sklepy internetowe oferujące sprzęty pochodzące z chińskiego El Dorado są dosłownie zalewane konsolkami retro. Wśród bardzo tanich konstrukcji podłączanych do telewizora pokroju "Polystation", można znaleźć również nieco droższe konsole przenośne. Te konstrukcje naśladujące wyglądem kultowego Game Boya kryją w sobie nostalgiczną podróż w czasy dzieciństwa osób urodzonych w latach 80-tych. Niegdyś Pegasus święcił w naszym kraju sukcesy i pozwalał młodym Polakom zaznać cudów pochodzących z japońskiego NES'a. Większość gier trafiających na podróbkę japońskiej konsoli było podróbkami gier, ale zdarzały się również tytuły zagarnięte na kartridże Pegasusa w stosunku 1 do 1. Moja recenzja przenośnej konsoli retro pokaże Wam, czy warto kupić ten chiński artefakt.

Przenośna konsola retro 400 gier - czym jest?

W serwisach aukcyjnych można spotkać wiele przenośnych kon

Prezenty dla kobiety na Święta!

Święta nadchodzą i choć powinien to być czas wyciszenia oraz odpoczynku od codzienności to poprzedza je młyn przygotowań oraz nerwowe poszukiwania pomysłów na prezenty. O ile dość łatwo znaleźć coś dla faceta, w końcu jesteśmy tylko dużymi chłopcami, to o pomysł na podarek dla kobiety jest nieco ciężej. Jakie prezenty dać partnerkom, żonom, matkom czy siostrom? Kobiety zmienne są więc ciężko wyczuć czy dany podarek się spodoba.

Oczywiście funkcjonuje kilka stereotypów prezentowych stawianych często jako pewniaki. Tylko czy faktycznie warto co roku kupować perfumy, biżuterię lub piżamy? Panowie, wysilmy szare komórki, sprężmy się i zaserwujmy naszym Paniom coś bardziej wyjątkowego niż klasyki powielane z roku na rok.

Jeżeli chcesz pozostać przy szlagierach to pamiętaj, że prawdziwe perfumy będą lepszym pomysłem niż tani zestaw z marketu. Kobiety uwielbiają produkty perfumeryjne, ale wiele z nich nie stać na kupowanie markowych flakoników. Chcąc podarować partnerce jakiś kosmetyk postaw na marki, które wprawią ją w zachwyt. Niech flakonik perfum od Ciebie będzie wyjątkowy. Tak, różnicę w prawdziwych perfumach wyczujesz nawet Ty! Biżuteria powinna być dostosowana do upodobań obdarowywanej. Niech odzwierciedla jej pasję i podkreśla urodę. Dziewczyna lubi chodzić po górach, więc niech dostanie naszyjnik lub bran

Singer ACS - rajdowy restmod na bazie 911

Niewiele osób pamięta, że Porsche niegdyś święciło triumfy w rajdach samochodowych. Kultowe 911 startowało także w szutrowych imprezach, jak legendarny Rajd Safari. Obecnie rajdówki tej marki można spotkać na odcinkach specjalnych, ale stanowią raczej ciekawostkę. Szkoda, ponieważ Singer ACS pokazuje, jak mogłyby wyglądać niemieckie coupe w prawdziwie rajdowym wydaniu.

Singer jest firmą znaną z restmodów na bazie Porsche 911. Najnowszy projekt firmy nosi nazwę ACS i jest współczesną interpretacją samochodu rajdowego na bazie Porsche 911. Firma pokazała dwie wersje tej fenomenalnej maszyny i aż chciałoby się wyjść na odcinek specjalny i zobaczyć te cuda w akcji.

Singer ACS - pierwsza rajdówka firmy na szuter

Dotychczas Singer tworzył głównie maszyny drogowe oraz torowe. Wraz z projektem ACS zdecydowano się na budowę rajdowego coupe przystosowanego do jazdy na luźnej nawierzchni. Auto z założenia miałoby podołać trudom klasycznego Rajdu Safari. Firma niedoświadczona w budowie tego typu samochodów postanowiła skorzystać z pomocy fachowca. W pracach nad ACS uczestniczył brytyjski inżynier Richard Tuthill specjalizujący się w

Zobacz wszystkie

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.