Jaką tanią klawiaturę mechaniczną 60% wybrać? Takie pytanie pojawiło się jakiś czas temu w mojej głowie. Szukałem bowiem peryferium do pisania oraz sporadycznego grania. Wśród różnych ofert często pojawiał się jeden model i dziś chciałbym wam o nim opowiedzieć. Zapraszam na recenzję klawiatury Defender Fobos GK-011.
Zacznijmy od tego, dlaczego sięgnąłem po klawiaturę mechaniczną. Otóż konfigurując komputer kuzyna miałem okazję trochę poklikać na mechaniku i doszedłem do wniosku, że może by mi się na takiej klawiaturze dobrze pisało. Na co dzień pracuję na modelu Logitech MX Keys Mini, czyli nisko profilowej klawiaturze, która spisuje się naprawdę fantastycznie. Mimo wszystko to klikanie mechanika było kuszące. Nie chciałem jednak sprawdzać na drogim urządzeniu, czy mi spasuje czy nie. No i tak właśnie po krótkich poszukiwaniach wybrałem model Defender Fobos GK-011. Spełniał wszystkie wymogi, czyli posiadał mechaniczne przełączniki, podświetlenie i miał format 60%. Na papierze wszystko czego potrzebowałem. Czy w praktyce też nie pozostawił nic do życzenia? Zapraszam do lektury!
Defender Fobos GK-011 jest modelem bezprzewodowym w formacie 60% i posiada 61 klawiszy. Klawiatura nie korzysta z bloku numerycznego, klawiszy funkcyjnych i przycisków multimedialnych. Strzałki nie są oddzielnymi przyciskami, a wszelkie funkcje uruchamia się za pomocą skrótów (FN). Do połączenia klawiatura wykorzystuje technologię Bluetooth i może równocześnie być sparowana z 5 różnymi urządzeniami. Do ładowania i podłączenia przewodowego służy interfejs USB-C. W zestawie z klawiaturą znajdziesz odpowiedni przewód, który posiada plecioną osłonę, co wygląda bardzo dobrze.
Klawiatura Defender Fobos GK-011 korzysta z przełączników mechanicznych Outemu Red. Urządzenie posiada podświetlenie LED, ale trzeba podkreślić, że nie jest to RGB! Mamy do czynienia z 5 strefami kolorów i 17 trybami podświetlenia. Każda strefa ma zawsze ten sam kolor, a więc nie dostosujecie barw do własnych predyspozycji. Zresztą pod kątem regulacji w ogóle nie ma co liczyć na fajerwerki, ponieważ podświetlenie sterujemy przyciskiem funkcyjnym na obudowie, a do urządzenia nie ma żadnego dodatkowego oprogramowania. Zapomnijcie także o zapisywaniu profili i makr. Niestety instrukcja dołączona do zestawu jest jedynie w języku angielskim i rosyjskim, ale szczęśliwie skróty klawiszowe są w niej dość czytelnie rozpisane. Część z nich znajdziemy także na pudełku, gdzie już znalazł się język polski. Trzeba tylko zaznaczyć, że prawdopodobnie był on tłumaczony translatorem. Skoro najważniejsze informacje mamy wyłożone to pomówmy sobie o detalach.
Defender Fobos GK-011 jest urządzeniem produkowanym w Chinach i dostępnym za niespełna 200 zł, więc nie spodziewałem się fajerwerków. Tymczasem jestem bardzo miło zaskoczony jakością plastiku i ogólnym wykonaniem. Klawiaturka prezentuje się naprawdę dobrze. Plastik jest twardy, ale przyjemny w dotyku na klawiszach. Warto odnotować, że literki są wycięte w czarnych klawiszach i wypełnione transparentnym tworzywem, więc nie będą się ścierać i ładnie się świecą. Nadruki funkcji zapewne będą mniej trwałe ale na razie po bodajże 3 miesiącach użytkowania nie widzę przetarć. A musicie wiedzieć, że piszę na tej klawiaturze dużo i praktycznie codziennie.
Od spodu znajdują się gumowe nóżki i włącznik. Ten z kolei przypomina czasy pierwszych elektronicznych zabawek, jakie miałem ok. 30 lat temu. Wiecie to ten rodzaj małego, kłującego w palec dzyndzla w szynie. Klawiatura też swoje waży bo według producenta 460g i faktycznie nie mamy poczucia, że trzymamy w ręce tanią zabawkę. Na stole też nie ucieka nam po każdym kliknięciu, więc ogólny komfort uzytkowania jest na zadowalającym poziomie.
Musze przyznać, że na Defender Fobos GK-011 pisze mi się naprawdę dobrze, choć klawiatura nie jest pozbawiona pewnych wad. Zacznijmy od tego, że klawisze klikają naprawdę głośno, co doprowadza do szału moją małżonkę. Natomiast mi idealnie pasuje, ponieważ słyszę kiedy pominę jakąś literkę. To mi znacząco usprawnia pracę. Oczywiście nie mogłem nie pograć na tym urządzeniu, choć wolę korzystać z pada. Mimo to potestowałem klawiaturę głównie na samochodówkach. Nie odczułem żadnych opóźnień, a sterowanie za pomocą klawiszy było o niebo lepsze niż na wspomnianej klawiaturze Logitecha. Jednak wysokie i pełnowymiarowe klawisze oraz przełączniki mechaniczne w grach robią robotę.
Nie wiem, czy to problem mojego egzemplarza, ale czasami w grach pierwsze kliknięcie po załadowaniu menu nie działa. Tak samo się dzieje z logowaniem do systemu, gdy włączę laptopa. Pierwsze dwa kilki nie wpisują litery i dopiero za trzecim klawiatura zdaje się mieć połączenie z systemem. Po włączeniu komputera trzeba też każdorazowo przestawić klawiaturę w tryb z wyłączonymi strzałkami, co robimy naciskając klawisze Fn+ENTER. W ten sposób strzałki trafiają pod skrót, a my odblokowujemy klawisze Alt i CTRL, co pozwala używać polskich znaków. Włączając grę musimy ponownie wcisnąć wspomnianą sekwencję, aby odblokować strzałki. Tutaj wchodzi charakterystyka klawiatur 60%.
Podświetlenie jak wspomniałem posiada 5 stref z każdą w innym kolorze. Mamy 17 trybów pracy i większość z nich to choinka, która mnie wkurza. Klawiatura wygląda w nich widowiskowo jak sobie leży na stanowisku, ale już do pracy się moim zdaniem nie nadaje. Spośród nich dosłownie jeden tryb mi się podobał, a w nim wszystkie klawisze świecą na stałe, ale przygasają po ich wciśnięciu. No i tu przechodzimy do akumulatora o pojemności 1450 mAh, który w takim trybie podświetlenia starczał mi na ok. 5-7 dni pracy. Prawdopodobnie jeżeli po prostu będziecie na tej klawiaturze tylko grać z 3 godzinki dziennie to starczy na dużo dłużej.
Nie spodziewałem się po klawiaturze Defender Fobos GK-011 żadnych fajerwerków. W zasadzie traktowałem jej zakup jako eksperyment, którego celem było stwierdzenie, czy inwestować w droższą, porządną klawiaturę mechaniczną. W efekcie bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Jasne są tu pewne mankamenty, ale jakość wykonania stoi na zaskakująco wysokim poziomie. Sprzęt działa precyzyjnie i przynajmniej ja nie doświadczam żadnych opóźnień w grach. Pisze mi się na niej bardzo dobrze i w sumie tylko czas pracy mógłby być dłuższy.
Oczywiście nie jest to model, który docenią profesjonaliści w gamingu. Brakuje tu wielu opcji, jak choćby zapisywania profili i makr. Podświetlenie nie umożliwia personalizacji, a jedynie pozwala skorzystać z gotowych ustawień. Jednak jeżeli szukacie taniej bezprzewodowej klawiatury mechanicznej 60% to ten model w zasadzie można polecić. Wyżej napisałem czego możecie się po niej spodziewać. To zwyczajnie solidne narzędzie do podstawowych zadań. Jeżeli zainteresowała was ta klawiatura to możecie rzucić okiem na oferty Ceneo z modelem Defender Fobos GK-011.