Czy żałuję zakupu Nintendo Switch w 2023 roku?

Nintendo Switch jest najsłabszą nową konsolą dostępną na rynku, była przestarzała w dniu premiery i gry na nią są dziecinne. Tak też powtarzałem to jak mantrę, ale na przełomie 2022 i 2023 roku kupiłem „pstryczka”! No i cholibka... zakochałem się!

Z gamingiem jestem związany już niemal dwie dekady. Przynajmniej w odniesieniu do pracy, bo po prostu graczem zostałem ok. 30 lat temu. Nie będę jednak ukrywał, że w ostatnich latach czasu na granie mam mniej, a sporą część uwagi poświęcam planszówkom. Mimo to konsole i PC ciągle są ciągle dla mnie ważne, a tak jak wspomniałem nieco ponad pół roku temu spełniłem swoje marzenie i kupiłem konsolę Nintendo. Zrobiłem to z dwóch powodów. Pierwszym była chęć poczucia tej rzekomej magii wielkiego „N”, a drugim Ring Fit Adventure. O nim opowiem kiedy indziej. Dziś skupię się na tym, czy zakup Nintendo Switch w 2023 roku ma sens i jakie wrażenie na mnie zrobił, czyli graczu starej daty mającym doświadczenie jedynie z Xboxami i PC. No dobra wyżej wspomniałem, że się zakochałem. Jednak chciałbym przedstawić przyczyny takiego stanu rzeczy i wskazać minusy konsoli. No bo wierzcie mi tych nie brakuje! No ale po kolei.

Czym Nintendo Switch mnie zaskoczył?

O Switchu nasłuchałem się wiele, ale co innego oglądać i czytać o czymś, a co innego doświadczyć tego na własnej skórze. Obecnie na rynku znajdziemy trzy wersje konsoli, czyli podstawową będącą liftingiem pierwowzoru, OLED oraz Lite. Ja sięgnąłem właśnie po tą podstawową, ponieważ nie zależało mi na lepszym wyświetlaczu. I tak nie planowałem zbyt częstego grania pod chmurką żeby mieć jaśniejszy ekran.

Konsola przyszła, rozpakowałem ją, odpaliłem i tu się zaczęły prawdziwe fajerwerki. Hybrydowość Switcha robi naprawdę świetną robotę. Możliwość odpalenia gier na TV i w czasie rozgrywki przełączenia się w tryb handhelda i kontynuowanie zabawy w terenie jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. Jestem absolutnie zaskoczony tym, jak sprawnie i szybko następuje przełączenie między trybami. Wystarczy wyjąć konsole z doku lub ją do niego włożyć i cyk już jest. Tu kolejne zaskoczenie, czyli fakt że „pstryczek” jest cały czas w trybie uśpienia. Oznacza to, że podnosząc konsolę czy włączając joy-con lub pada dosłownie od razu możemy wskoczyć w ostatnią odpaloną grę. Sprzęt załącza się natychmiast i nie musimy czekać aż system się rozkręci. Przynajmniej w zakresie podstawowych funkcjonalności bo o oprogramowaniu sobie jeszcze porozmawiamy.

Dobry kanapowy tryb rywalizacji na Xbox to rzadkość, a tu wraz z konsolą dostałem Mario Kart 8 Deluxe i to świetny tytuł na pokazanie jednej z najważniejszych cech konsoli. Naprawdę ciupanie w karty w kilka osób na jednym ekranie telewizora było jednym z najprzyjemniejszych doznań gamingowych jakich doznałem w ostatnich latach. To autentycznie dało mi radość z grania, której dawno nie czułem. Bezpośrednia rywalizacja z osobami siedzącymi tuż obok i cała ta otoczka komentowania, emocji i śmiechu sprawiły, że za każdym razem gdy pomyślę o Switchu to mam uśmiech na twarzy.

Jak działają gry na Nintendo Switch?

O słabych podzespołach Switcha słyszał chyba każdy. Tym większym zaskoczeniem dla mnie było to, jak działają na nim gry. Super Mario Odyssey, Mario+Rabbids: Kingdom Battle, Mario Kart 8 Deluxe śmigają płynnie i zaskakują grywalnością. Sterowanie w tych tytułach jest niesamowicie responsywne. Nie jestem dobry w platformerach, a jednak „Marian” czy dema innych gier ze stajni Nintendo dają mi masę przyjemności. Próbowałem swego czasu kilku kartów na Xboxie 360 i One, ale nie bawiłem się przy nich dobrze. Tutaj jest inaczej i mam ochotę wracać do zabawy. Oczywiście dużą zasługą takich wrażeń jest oprawa graficzna wspomnianych tytułów, która nie wymaga wielkich fajerwerków sprzętowych. Stylizowana grafika za to wygląda bardzo świeżo i choć każdemu nie przypadnie do gustu to jest po prostu ładna i będzie świeża dużo dłużej niż niby realistycznie wyglądające tytuły na ultra mocarnych konsolach. Oczywiście moc Switcha, a raczej jej brak poczujecie na wszelkiej maści portach gier AAA z innych konsol. Jako fan rajdów kupiłem sobie na promce WRC 9 i... Auta wyglądają bardzo dobrze, a reszta jakbyśmy byli na początku żywota PlayStation 3. Gra ładuje się koszmarnie długo i chrupie przy bardziej pełnych miejscówkach. Przyznam jednak, że możliwość zagrania w rajdy jadąc pociągiem mnie jara. Mimo graficznych braków ta mobilność jest jednym z elementów, przez które Switch ma miejsce w moim serduszku.

Na pewno nie kupowałbym Nintendo Switch dla grania w multiplatformowe tytuły. Natomiast w odniesieniu do gier samego Nintendo czy „indyków” to dla mnie ta konsola jest tworem wręcz idealnym. Niestety ceny gier wielkiego „N” nie topnieją. Nawet w promocjach największe tytuły spadają z ceną do nieco poniżej 200 zł. Ma to swój plus, ponieważ po ograniu lub jeżeli wam dany tytuł nie podejdzie to go sprzedacie z małą lub wręcz żadną stratą. Oczywiście o ile kupicie grę pudełkową na kardridżu. Część tytułów w pudełkach ma jedynie kod do pobrania. I nie mam pojęcia, czy taką grę da się przenieść na inne konto, ale podejrzewam że nie. Natomiast w sklepie Nintendo eShop tak jak na innych platformach znajdziecie promocje. Wiele tytułów multiplatofrmowych i indie można wyhaczyć za naprawdę śmieszne pieniądze. Zresztą wspomniane WRC 9 kupiłem za ok. 20 zł, a za punkty zebrane za wcześniejsze zakupy pobrałem za darmo Asterix i Obelix: XXL 2. Na tej konsoli jest w co grać! No dobra, ale czy jest tak idealnie?

Wady Nintendo Switch

Pomówmy o kilku mankamentach Nintendo Switch. Po pierwsze to nie zauważyłem póki co dryfowania analogów w moich joy-conach, ale od początku prawy bardzo delikatnie rusza się w szynie tabletu. Praktycznie w niczym to nie przeszkadza, ale widać, że z kontrolą jakości u Nintendo jest różnie. Konsolę kupowałem z zamiarem użytkowania w domu, ale już kilka razy z nią podróżowałem. Niestety jasność ekranu w pełnym słońcu pozostawia sporo do życzenia. Jeżeli planujecie głównie grać pod chmurką to chyba warto rozważyć zapłacenie więcej za wersję OLED. I tak ona ma też lepszą stopkę bo ta w standardowej konsoli to jakaś kpina. Switch nie jest stabilny po postawieniu go na stopce, gdy chcemy pograć we dwójkę w terenie.

Nie jest kolorowo także w kwestii systemu konsoli. Zapomnijcie o szeregu możliwości i aplikacji znanych z innych konsol, które wręcz mogą konkurować ze Smart TV. Tutaj mamy gry, zakładkę z newsami, zakładkę Nintendo Switch Online, eShop i ustawienia kontrolerów oraz konsoli. O ile konsola wybudza się błyskawicznie i możemy w momencie wskoczyć do gry czy przełączyć się między trybem mobilnym a TV to już pozostałe funkcje działają jakbyśmy mieli rok 2001 i wykorzystywali łącze z modemu telefonicznego. Zgroza, dramat i wymaga to wielkich pokładów cierpliwości! Nie wiem, jak można było położyć optymalizację pracy systemu, w którym jest tak mało funkcji! Mam wrażenie, że całość była projektowana z myślą o braku opcji sieciowych. Na pewno przyzwyczajenia będzie wymagała konstrukcja joy-conów, ponieważ ich trzymanie w żadnej opcji nie przypomina innych padów. Niby dostępny w zestawie grip ma pozwalać na złożenie czegoś na wzór xboxowego pada, ale i tak jest on mniej wygodny. Nie dorobiłem się jeszcze kontrolera Pro, ale będę to musiał nadrobić. Zresztą na pewno na Piwnicy pojawią się jeszcze inne artykuły dotyczące konsoli Nintendo, a wśród nich o tym jakie akcesoria polecam zakupić w pierwszej kolejności, na podstawie moich doświadczeń.

Nie wspominam nic o czasie pracy na baterii, ponieważ Switcha użytkuję raczej do krótkich sesji trwających maksymalnie 2 godziny. Jeszcze ani razu mi się nie rozładował w czasie grania, a przyznam że w pogotowiu mam zawsze power bank.

Czy zakup Nintendo Switch był dobrą decyzją?

Nie żałowałem ani przez chwilę zakupu Switcha. Ta konsola nie jest idealna i na pewno nie nadaje się do ogrywania dużych tytułów z konsol konkurencji. Chociaż ta magia pogrania w WRC na leżaku pod domkiem letniskowym nad morzem była silna! „Pstryczek” jest konsolą do imprez, zabawy z przyjaciółmi i przechodzenia gier! Naprawdę po wielu latach przypomniałem sobie jak to jest być graczem i czerpać taką pierwotną radość z grania. Dawno tego nie czułem! No i Switch był już wykorzystany na niejednej imprezie do ciupania w Mario Kart, czy zabawy w mini gry z Ring Fit Adventure. Tak!  Wiele topowych gier na niego wygląda, jak produkty dla dzieci. Nie każdy to polubi, ale ku mojemu zaskoczeniu za taką oprawą wcale nie idzie dziecinna zabawa. Ba, Switch jest naprawdę dojrzałym i przemyślanym pod wieloma względami produktem.

Czy powinniście polecieć i kupić Switcha? Nie! To konsola, której zakup jeżeli jest się już graczem trzeba poważnie przemyśleć. Natomiast jeżeli będziecie mieli możliwość sprawdzenia gier na konsoli Nintendo i doświadczenia jej zalet, o których pisałem wyżej to się nie wzbraniajcie. Bo to po prostu jest czysta przyjemność. A jeżeli się zdecydujecie na zakup tej konsoli to koniecznie sprawdźcie, jakie akcesoria do Nintedo Switch będą wam potrzebne!

Sprawdź ceny NINTENDO SWITCH na Ceneo!

Daj znać o nas znajomym

Gry planszowe - jak zacząć?

Fani planszówek w dniu 10.10.2020 mogą się cieszyć pierwszym w historii oficjalnym Dniem Gier Planszowych. Tylko chwileczkę, jak można być fanem turlania kośćmi i przesuwania pionka po planszy. Drogi czytelniku, gry planszowe zmieniły się od czasów największej popularności Chińczyka i Grzybobrania, a Monopoly nie jest dziś uznawane za prawdziwą współczesną grę planszową! Zainteresowany?

Współczesne gry planszowe pozwalają dziś na zabawę w wielu różnych formach i co ważne są kierowane nie tylko do najmłodszych. Mamy rozbudowane karcianki, gry planszowe, gry paragrafowe, tytuły imprezowe oraz całą masę wciągających mechanik i tematów. Chcesz budować cywilizację, a może marzy Ci się zostanie kucharzem, ale przypalasz nawet wodę na herbatę. Gry planszowe dają możliwość wcielenia się w różne postaci i przeniesienia w najróżniejsze światy. Ciężko też szukać współczesnej gry bez prądu, gdzie do poruszania się po planszy wykorzystujemy kości.

Skoro świat planszówek jest tak wielki to od czego zacząć? Co trzeba wiedzieć? Z okazji pierwszego Dnia Gier Planszowych postanowiliśmy się bliżej przyjrzeć temu hobby zbliżającemu ludzi. Warto wiedzieć, że gry planszowe przyjęły się jako popularne określenie gier towarzyskich. Jednak zagadnienie to obejmuje zarówno tytuły wykorzystujące planszę, ja

Sekretne koncepty Porsche ujawnione!

Wiele osób śmieje się, że Porsche słynie głównie z auta bazującego na kultowym "Garbusie", a projektanci marki nie mają pomysłów. Pojazdy tej firmy trafiające na rynek faktycznie nie zawsze błyszczą, ale projektantom Porsche nie można odmówić umiejętności. Wystarczy spojrzeć na piękne koncepty, a właśnie nadarzyła się ku temu doskonała okazja.

Producent postanowił zaprezentować światu swoje jednorazowe koncepty, które nigdy wcześniej nie widziały światła dziennego. O Panie, ależ śliczne maszyny zalegają w garażach studia projektowego Porsche. Wszystkie samochody wychodzące spod piór projektantów marki można oglądać także w wydanej niedawno książce pod tytułem "Porsche Unseen". Jej lektura pozwala nie tylko zobaczyć cuda stworzone przez designerów Porsche, ale także zgłębić procesy tworzenia współczesnych samochodów.

Porsche - prezentacja nieznanych konceptów

Design Porsche ma swoich wielkich fanów oraz zagorzałych przeciwników. Nie da się jednak odmówić projektantom marki dbałości o detale, a patrząc na koncepty z przeszłości także odwagi. To właśnie maszyny studyjne idealnie pokazują śmiałość i kunszt designerów. Dzięki fantastycznym koncepcjom do modeli produkcyjnych przekradły się rozwiązania zapewniają

LEGO dla graczy

LEGO dla graczy? Oczywiście, że się takie znajdzie i nie mówimy o zestawach LEGO Minecraft, które zna każdy geek i rodzic dziecka w wieku wczesnoszkolnym. Dziś pokażemy wam fantastyczne zestawy klocków dla prawdziwych gamerek i gamerów!

Projektanci duńskiej firmy potrafią przenosić w świat klocków dosłownie wszystko od robaczków po pełnowymiarowe samochody. Dziś jednak skupimy się na zestawach LEGO dla graczy. Na przestrzeni lat powstawało kilka serii na licencji gier. Oczywiście sztandarową linią jest LEGO Minecraft, ale to zbyt oczywisty wybór. Do tej pory na rynek trafiały sety LEGO Overwatch, czy LEGO Prince of Persia, ale teraz znajdziecie je głównie na rynku wtórnym. Poniżej omówimy zestawy, które znajdują się w sprzedaży i mają w sobie gamingowego ducha.

LEGO Super Mario, Sonic i Animal Crossing – klocki niby dla dzieci

Zacznijmy od serii dedykowanych w założeniu dzieciom, ale i starsi gracze znajdą tu coś dla siebie. Główną zaletą prezentowanych serii jest ich bawialna natura. Szczególnie jeżeli mowa o markach Super Mario i Sonic. Zacznijmy od tej pierwszej, czyli o przygodach wąsatego hydraulika. W

Metalowe modele 3D - czy warto?

Czy kojarzycie metalowe modele 3D? Ostatnio przypadkiem trafiliśmy na takie zabawki, które pozwalają z metalowych elementów stworzyć najróżniejsze pojazdy, budowle, a nawet bohaterów z popkultury. Nasz redaktor sprawdził, czy składanie tych konstrukcji jest przyjemne i dziś spieszymy z wrażeniami. Możecie potraktować ten wpis, jako recenzję metalowego modelu 3D statku Enterprise-D lub jako luźny materiał o tego typu zabawkach.

Przede wszystkim zależy nam, abyście z tego artykułu wyciągnęli wnioski, czy metalowe modele 3D są czymś dla was. Nie ukrywamy, że koncept na papierze jest fascynujący, a ilość konstrukcji, jakie możecie znaleźć w ofercie różnych sklepów i producentów zaskakuje. Interesują was statki kosmiczne ze Star Wars albo Star Trek? Nie ma problemu. Tak samo, jak nie ma problemu z metalowym Hogwartem, Transformersami, smokami, pociągami, autami i całą masą innych odjechanych rzeczy. Trafiliśmy na modele w różnej skali, a także na konstrukcje polakierowane, które nabierają jeszcze efektowniejszego wyrazu. No bo co powiecie na taką polakierowaną figurkę Iron Mana, albo Optimusa Prime?.

Na fotografiach zobaczycie statek kosmiczny Enterprise-D z serialu Star Trek The Next Generation. Posłużył nam on za platformę testową. Specjalnie wybraliśmy model w najmniejs

Rogogon Węgierski z LEGO

Zestawy LEGO Harry Potter mają różne oblicza i pozwalają graczom nie tylko odtworzyć szkołę magii, ale także konkretne sceny znane z filmów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na regale rozgrywała się dynamiczna sekwencja z Turnieju Trójmagicznego. Zapraszamy na recenzję zestawu LEGO 76406 Rogogon Węgierski.

Rogogon Węgierski jest najgroźniejszym smokiem w Świecie Czarodziejów i jego udział w czwartej części filmu był niezwykle efektowny. W książce nie mieliśmy aż tak barwnej akcji, ale zestawy LEGO bazują na licencji filmowej i tak jest również w przypadku pierwszego zadania Turnieju Trójmagicznego. Jednak nie będę tu rozprawiać o różnicach między książkami i filmami z serii Harry Potter. Zamiast tego podzielę się wrażeniami z układania smoka i postaram się odpowiedzieć na pytanie, czy warto po niego sięgnąć?

 

Co znajdziemy w zestawie LEGO 76406 Rogogon Węgierski?

 

Warto zacząć od tego, co w ogóle pozwala nam złożyć zestaw z Rogogonem Węgierskim. Oczywistym jest to, że finalnie powstanie smok znany z ekranu filmowej adaptacji książki Harry Potter i Czary Ognia. To bardzo istotna informacja, ponieważ magiczny gad jest w większości brązowy tak, jak jego filmowy odpowiednik. Książkowy smok budził grozę między

Co to Funko POP?

O co chodzi z Funko POP? Świat geeków już dawno oszalał na punkcie figurek z wielkimi główkami. Sporo osób zakochanych w popkulturze chce mieć te urocze laleczki, ale też wielu ludzi nie do końca wie, czym one są i o co z nimi chodzi.

Zbliżają się święta i niektórzy „piszą” listy do Mikołaja, Aniołka, czy Dziadka Mroza uwzględniając w nich figurki Funko Pop. O ile dla geeków temat jest znany, o tyle znajdą się osoby, które czytając taki list z prośbą o prezent złapią się za głowę nie mając pojęcia co autor miał na myśli. Pomysł na ten artykuł zrodził się właśnie przy okazji rozmowy o pomysłach na prezenty pod choinkę kiedy jeden z rozmówców zapytał co to jest Funko Pop? Postanowiliśmy, że przybliżymy nieco fenomen tych niezwykle uroczych kurzołapów.

Czym są figurki Funko POP?

Na tym etapie tekstu wiecie już, że Funko POP to figurki. Ich cechą charakterystyczną jest nieproporcjonalnie duża główka z czarnymi oczkami i małe ciałko. Obecnie znajdziecie te figurki w wielu sklepach wielobranżowych, zabawkowych, czy nastawionych w jakikolwiek sposób na popkulturę, gaming i tematy typowo geekowskie. Figurki są wykonane z tworzywa winylowego i w niektórych sklepach możecie je znaleźć pod nazwą Funko

Łada Niva Travel - polskie ceny terenówki

Łada Niva Travel to nowe wcielenie kultowej terenówki ze wschodu. Rosyjski model w końcu po wielu dekadach doczekał się oficjalnie drugiej generacji. Ta jest nowocześniejsza i dostępna w Polsce! Wiele zmian na szczęście nie oznacza zatracenia terenowego charakteru, chociaż polskie ceny mogą być zaskakujące.

Jak się prezentuje Łada Niva Travel? Jaka jest jej cena i gdzie ją kupić? Przyjrzyjmy się nowej terenówce zza wschodniej granicy. Przede wszystkim nowa Niva zmieniła się nie do poznania, ale nadal pozostaje iście terenowym pojazdem, który przede wszystkim ma nie zawodzić na bezdrożach.

Łada Niva Travel - skomplikowana historia terenówki

Trzeba na wstępie zaznaczyć, że Łada Niva Travel nie jest de facto zupełnie nowym modelem, ale odświeżoną wersją nowocześniejszej Nivy. Nie wiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale Niva była od dłuższego czasu dostępna w dwóch całkowicie różnych wersjach.

W latach 90-tych firma AvtoVAZ podjęła decyzję o stworzeniu drugiej generacji kultowej terenówki. Równocześnie uznano, że klasyczny model produkowany od 1977 roku nie powinien znikać z rynku. Tak oto Łada Niva, czyli VAZ-2121 jest produkowana do dziś, a od początku 2021 roku jest znana pod nazwą Niva Legend.

Tu przechodzimy do omawianego modelu. W 1998 roku na

Jak przygotować auto na mróz?

Zima do tej pory była dość łaskawa dla kierowców, ale prognozy zapowiadają na najbliższy czas spore mrozy. Póki co w wielu zakątkach Polski w końcu spadł śnieg i szczególnie najmłodsi będą mieli okazję cieszyć się białym puchem. Jeżeli wierzyć prognozom, to czekają nas jeszcze mrozy z temperaturami poniżej -10 stopni Celsjusza. Jak przygotować na takie warunki nasze samochody?

Nie da się ukryć, że od kilku dobrych lat zimy w Polsce są dość delikatne. Niewielu już pamięta potężne zaspy śnieżne oraz temperatury poniżej -20 stopni Celsjusza. W efekcie wielu kierowców, szczególnie tych młodszych nie ma pojęcia, jak przygotować samochód na mrozy. Oczywiście zapowiadane temperatury są dalekie od klęski żywiołowej i prawdziwych dramatów, ale już część kierowców może zostać zaskoczonych. Szczególnie jeżeli całą wiedzę o przygotowaniu auta na zimę opierają na wymianie opon na zimowe. Cóż te faktycznie się przydają na śniegu oraz w minusowych temperaturach, ale nie wpłyną na to, czy nasz samochód odpali. Na lodzie również nie zapewnią bezpieczeństwa bez odpowiedniej wyobraźni za kierownicą. Tak więc przyjrzyjmy się rzeczom, które warto przygotować przed atakiem mrozów.

Dobry akumulator sposobem na mróz

Prawdziwych mrozów nie pam

Recenzja komiksu Asteriks. Biały Irys

„Biały Irys” jest najnowszym tomem z serii „Asteriks”. To już 40 album z przygodami dzielnych Galów. Czy tym razem dostaliśmy angażująca przygodę? Zapraszamy na naszą recenzję komiksu!

Asteriks zadebiutował w 1959 roku i do dziś jego przygody są kontynuowane. „Biały Irys” jest kolejnym tomem zilustrowanym przez Didera Conrada. Za historię tym razem odpowiadał Fabrice Caro, a nie Jean-Yves Ferri. W tym miejscu należy przypomnieć, że postać Asteriksa wymyślił Rene Goscinny, a pierwotnym ilustratorem przygód Galów był Alberto Uderzo. Więcej dowiecie się z naszego artykułu o serii komiksów z Asteriksem. Czy najnowszy album godnie kontynuuje spuściznę marki? Zapraszamy na naszą krótką recenzję!

„Biały Irys” - ta kreska nadal zachwyca

Zacznijmy od ilustracji, które w tym przypadku zasadniczo odpowiadają za tożsamość bohaterów. Dider Conrad objął funkcję ilustratora serii od 36 tomu i ponownie udowodnił, że czuje tę markę komiksów. „Biały Irys” wygląda po prostu wyśmienicie. Bohaterowie prezentują się tak, jak powinni, a kreska od razu zdradza nam z czym mamy do cz

Wszystko o PlayStation Plus

Kupujesz wymarzoną konsolę PlayStation 5 lub PlayStation 4 i po odpaleniu szybko przekonujesz się, że jest coś co nosi nazwę PlayStation Plus. Sony, jak każdy producent konsol oferuje specjalny abonament otwierający przed użytkownikami pełnię możliwości ich sprzętu. Dziś przybliżymy wam szczegóły PlayStation Plus.

PlayStation Plus jak wspomnieliśmy nie jest wyjątkiem na rynku. Microsoft ma swój Xbox Game Pass, a Nintendo oferuje Nintendo Switch Online. Postaramy się przedstawić z czym mamy do czynienia i jakie korzyści płyną ze subskrybowania usługi Sony. Wielu użytkowników przed zakupem konsoli zastanawia się, czy abonament jest potrzebny? We wstępie odpowiemy, że nie potrzebujecie go do rozgrywki solowej. Swobodnie możecie kupić konsolę PS5 lub PS4, założyć konto w Playstation Network i cieszyć się grami zakupionymi na konsolę. Problem pojawia się kiedy zechcecie grać online.

Sony oferuje trzy progi abonamentu PlayStation Plus. W zależności od potrzeb można postawić na wersję: Essential, Extra lub Premium. Każda z nich rozwija poprzednią o kolejne dodatki, które mają przekonać graczy do opłacania subskrypcji. Trzeba też podkreślić, co wspominaliśmy powyżej, że PlayStation Plus jest potrzebny do rozgrywek online. Wyjątkiem s

Zobacz wszystkie

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.