Nintendo obecnie jest uznawane za ostatni bastion klasycznego gamingu. Konsole marki m.in. ciągle posiadają ekskluzywne tytuły, korzystają z kartridżów i skupiają się na czystej radości z grania. Teraz nadchodzi rewolucja, czyli możliwość pożyczania cyfrowych wersji gier na Switch'a! Czym są Virtual Game Cards?
Podczas ostatniego marcowego Nintendo Direct zaprezentowano ku zaskoczeniu widzów nową funkcję, jaka zostanie wydana na konsolę Nintendo Switch końcem kwietnia. Aktualizacja trafi na odchodzącego pstryczka i będzie jedną z głównych części ekosystemu obejmującego także Switcha 2. Virtual Game Cards będą dokładnie tym, na co wskazuje nazwa, czyli wirtualnymi kartridżami z grami. Wiążą się z tym nowe możliwości, jakich będą mogli pozazdrościć właścicielom Switcha użytkownicy innych konsol.
Virtual Game Cards pozwolą na pożyczanie sobie gier cyfrowych! To niemała rewolucja, choć pamiętajmy, że mówimy o dużych korporacjach, więc jest pewien haczyk. A właściwie dwa, które tak naprawdę nie mają wielkiego znaczenia.
Virtual Game Cards będą nowym sposobem zarządzania grami zakupionymi w cyfrowej wersji za pośrednictwem sklepu Nintendo eShop. Aktualizacja wprowadzi w menu Nintendo Switch nową zakładkę z wirtualnymi kartridżami. Gracze będą mieli możliwość przeglądania zakupionych cyfrowych nośników, a także ich załadowania i wymontowania z konsoli. Zapytacie po co takie funkcje? Tu właśnie przechodzimy do opcji przekładania wirtualnych kartridżów pomiędzy konsolami.
Nintendo postanowiło ułatwić korzystanie z gier cyfrowych na różnych konsolach. Wystarczy wymontować wirtualny kartridż z jednej konsoli, na której jest się zalogowanym i przesłać go na inną konsolę, na której jest się zalogowanym. Proces wymaga jednorazowego parowania urządzeń w sieci lokalnej, po czym przerzucanie jest możliwe zdalnie. Takie rozwiązanie może i nie jest rewolucją, ale pozwala znacząco usprawnić korzystanie ze swojej cyfrowej biblioteki na różnych urządzeniach. Co prawda nie każdy posiada kilka wersji konsol Switch, ale jeśli posiadacie standardowy model i Lite lub po premierze Switcha 2 będziecie mieć obie konsole to całość nabiera sensu. Bardziej zaskakującym ruchem jest możliwość pożyczania Virtual Game Cards.
Tu zaczyna się prawdziwa rewolucja, ponieważ wirtualne kartridże można wymontować i wysłać na konsole członków wspólnego abonamentu Nintendo Account Family Group. Przypomnijmy, że w tym planie można dodać 8 użytkowników, którzy nie muszą mieszkać pod jednym dachem, jak użytkownicy niektórych streamingów. W jaki sposób wypożyczać Virtual Game Cards?
Gracz może wymontować swój wirtualny kartridż z konsoli i wysłać go na urządzenie dowolnego członka grupy rodzinnej. Ten po zamontowaniu Virtual Game Cards w swojej konsoli będzie mógł grać w dany tytuł, jakby należał do niego. Ograniczenia są dwa. Po pierwsze można w ten sposób pożyczyć tylko jedną grę na jednego użytkownika. Po drugie wirtualny kartridż po 14 dniach automatycznie wróci do właściciela.
Widzieliśmy już narzekania na te ograniczenia, ale tak naprawdę, czy one są takie uciążliwe? Jeśli ktoś chce spróbować jakiejś gry z biblioteki to wystarczy mu jeden kartridż i nie musi od razu mieć na konsoli 20 innych. Po drugie po 14 dniach można ponownie wysłać ten sam kart z grą i kontynuować zabawę, jeśli w dwa tygodnie nie udało się ukończyć gry. Oczywiście z ocenami poczekajmy do premiery Virtual Game Cards, ale wygląda na to, że zmiana będzie małą rewolucją w obsłudze cyfrowych wersji gier. Co to oznacza dla przyszłych gier Nintendo i ogólnie rynku? Przekonamy się za jakiś czas. Warto też nadmienić, że w materiałach promocyjnych mówi się o zakupie gier i automatycznym pobraniu ich jako Virtual Game Cards. Mamy nadzieję, że już posiadane gry zostaną również przekonwertowane do takiej postaci.
Czy Virtual Game Cards są dobrym pomysłem? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że tak. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nie jest to tylko przygotowanie pod rezygnację z fizycznych nośników. Póki co nam się pomysł podoba.