TOP 7 gier na początek z Nintendo Switch

Jesteś świeżym użytkownikiem Nintendo Switch i zastanawiasz się po jakie gry sięgnąć w pierwszej kolejności? Na tę hybrydową konsole powstało wiele naprawdę dobrych tytułów i każdy gracz wskaże inne pozycje na start. My wybraliśmy 7 gier na Switcha, które przede wszystkim pozwolą poznać kluczowe marki i możliwości konsoli.

Nasza lista jest oczywiście bardzo subiektywna i częściowo staraliśmy się ją oprzeć o to, jak dane gry oceniają grający. Skupiliśmy się na markach będących ekskluzywnymi dla Nintendo. W końcu nie po to sięga się po Switcha, aby grać w tytuły multiplatformowe. Trzeba jednak przyznać, że takie gry jak Hades, czy Celeste świetnie się nadają na pstryczka. Mimo to, jak wchodzić w świat Nintendo to z przytupem. Na wstępie musimy też podkreślić, że zdajemy sobie sprawę z wysokich cen gier Nintendo. Chociaż bardziej poprawne jest stwierdzenie, że nie tyle są drogie na premierę, co nie tanieją po niej, a nawet na promocjach ich ceny lawirują wokół 200 zł. Plus tej sytuacji jest taki, że w przypadku kiedy gra się nie spodoba to można ją odsprzedać odzyskując niemal całość zainwestowanej kwoty. No ale bez przeciągania oto nasze TOP 7 gier na początek z Nintendo Switch!

Mario Kart 8 Deluxe – najlepsza gra wyścigowa na Switcha

O tym, że w zestawieniu znajdą się gry z Mario zdawał sobie sprawę chyba każdy. Naszym pierwszym strzałem i równocześnie grą, która znalazłaby się na pierwszym miejscu jeżeli kolejność miałaby znaczenie jest Mario Kart 8 Deluxe. To ostatnia odsłona serii, która praktycznie rozpropagowała gatunek kart racerów. Pomysł na szalone wyścigi z bohaterami gier Nintendo zdawał się początkowo szalony, ale złapał graczy za serca. Najnowsza część jest w zasadzie odświeżonym tytułem z Wii U. Można by tu rozprawiać na temat świetnej oprawy graficznej i pomysłowych projektów lokacji. Najważniejsze jest jednak to, że Mario Kart 8 Deluxe pokazuje istotę Nintendo Switch. Kanapowa rozgrywka dla nawet 4 graczy robi robotę. Nie ma nic tak przyjemnego, jak możliwość bezpośredniej rywalizacji ze znajomymi i śmiania im się prosto w twarz, gdy trafimy ich power up'em! Naszym zdaniem to absolutny must have dla każdego, kto chce poczuć magię Switcha.

The Legend of Zelda: Breath of the Wild – nowa jakość gier z otwartym światem

W tym miejscu moglibyśmy umieścić The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, ale tego nie zrobimy, ponieważ po zagraniu w sequel nie mielibyście już po co wracać do pierwszej części. No chyba, że na własną odpowiedzialność. The Legend of Zelda: Breath of the Wild jest grą, która wywróciła do góry nogami koncept otwartych światów. Pozornie mamy do czynienia z trzecioosobową grą RPG. Tak naprawdę mechanik role play'owych nie jest tu dużo. Za to mamy wielki otwarty świat bez tony znaczników. Jest to gra,w której gracze w pewnym sensie sami sobie muszą znaleźć zajęcie i ścieżkę. Oczywiście jest główna fabuła, wielki zły do pokonania i questy, ale cała zabawa polega na odkrywaniu świata i mechanik kryjących się w grze. Musicie wiedzieć, że taka forma rozgrywki nie jest dla każdego i naprawdę polecamy obejrzeć kilka materiałów w sieci przed zakupem. Jest duża szansa, że przygody Linka wam się nie spodobają, a równocześnie mamy do czynienia z prawdopodobnie najlepszą grą na Switcha, która może was wciągnąć na ponad sto godzin.

Super Mario Odyssey – flagowy platformer z Mario w 3D

No dobra, jakiś platformer z Mario musiał się pojawić. Wiele osób pomyślałoby o klasycznym ujęciu 2D, ale te gry mimo swojej słodkiej oprawy graficznej są naprawdę wymagające i taki najnowszy Super Mario Bros. Wonder mógłby szybko się okazać frustrujący. Zdecydowanie lepszym wyborem będzie Super Mario Odyssey, czyli ostatni w pełni nowy Marian w trójwymiarze. Gra jest bardziej przystępna, ale co ważniejsze pokazuje pełny potencjał gier platformowych od Nintendo. Mamy tu fantastyczną motorykę postaci, wygodne sterowanie i świetne projekty lokacji. Tytuł rozgrywa się ma półotwartych mapach, na których poszukujemy znajdziek potrzebnych do ruszenia fabuły i wymaksowania gry. O ile do postępów fabularnych bez problemu pozyskamy potrzebne fanty, o tyle zrobienie gry na 100% będzie wymagało zmierzenia się z naprawdę wymagającymi wyzwaniami. Super Mario Odyssey jest grą, która będzie przyjazna zarówno dla młodszego odbiorcy, amatora w gatunku platformerów i wyjadacza.

Metroid Dread – gra akcji 2,5D dla najwytrwalszych

Metroid Dread jest piątą główną odsłoną serii mającej swoje początki na kultowym NES. W tej odsłonie seria wraca do formy klasycznej gry akcji z elementami platformówki w ujęciu 2,5D. Gracze wcielają się ponownie w łowczynię Samus Aran, ale spokojnie nie musicie znać wydarzeń z poprzednich części. To co musicie wiedzieć to, że gra jest wierna koncepcji metroidvani, czyli polega na przemierzaniu poziomów, pozyskiwaniu nowych narzędzi do otwarcia zablokowanych ścieżek i powracaniu do odkrytych już lokacji, aby odwiedzić niedostępne wcześniej zakamarki. Podczas przygód bohaterka będzie walczyła z różnymi istotami oraz z maszynami E.M.M.I, pełniącymi rolę niezniszczalnych (chyba, że fabuła tego zechce) przeciwników. Tytuł jest absurdalnie wymagający i zdecydowanie nie powinni po niego sięgać niedzielni gracze. Za to doskonale pokazuje, że gry na Nintendo Switch mogą być naprawdę dojrzałe, trudne i absolutnie fantastyczne pod względem mechanicznym.

Animal Crossing: New Horizons – sielanka na własnej wyspie

Złośliwi powiedzą, że za sukcesem Animal Crossing: New Horizons kryje się termin premiery przypadający na lockdown. Faktycznie ludzie chętnie wtedy uciekali w wirtualną rozrywkę, a tak sielankowa gra była świetną odskocznią od trosk związanych z pandemią i osamotnieniem. Jednak seria od dawna cieszy się bardzo dużą popularnością, a najnowsza odsłona po prostu oferuje wszystko czego można chcieć od gry mającej nas relaksować. Cóż, złośliwi powiedzą też, że to nawet gra nie jest. Cała zabawa polega na życiu na swojej wirtualnej wysepce. Gracze urządzają swój domek, zbierają owoce, łapią robaczki i łowią ryby. Zebrane dobra można sprzedawać. A w wolnych chwilach można się udać na cudze wyspy i pomów w ich pielęgnacji. Wszystko jest wręcz przesadnie słodkie, ale dzięki temu relaksujące. Animal Crossing: New Horizons to synonim sielanki, chociaż specjaliści od tego tytułu już dawno nauczyli się swoimi posunięciami regulować rynek cen rzepy. Ludzie ze wszystkiego zrobią wyścig po pieniądze!

Pokémon Legends: Arceus – powiew świeżości w serii o kieszonkowych stworkach

Seria gier o Pokemonach jest prawdziwym fenomenem. Nie tylko dlatego, że każda odsłona sprzedaje się świetnie, ale dlatego że tak się dzieje mimo iż mamy do czynienia z naprawdę kiepskimi technicznie i nie wnoszącymi nic nowego grami. Zazwyczaj każda nowa odsłona zawiera tylko kosmetyczne zmiany względem poprzedniczki, a nierzadko te różnice wychwycą tylko najwięksi fani. Tym bardziej warto zwrócić uwagę na Pokémon Legends: Arceus. Ta odsłona rzuca graczy w prawdziwy otwarty świat i rezygnuje z wielu utartych schematów serii. Przede wszystkim stanowi swoisty prequel dla wszystkich historii o kieszonkowych stworkach, ponieważ gracze uczestniczą w procesie tworzenia pierwszego w historii Pokedexu. Głównym zadaniem jest poznawanie pokemonów, uczenie się ich zachowań i tworzenie wpisów mających w przyszłości posłużyć trenerom. Pod wieloma względami Pokémon Legends: Arceus jest grą wyjątkową i wyróżniającą się. No i obcowanie z pokemonami jak w każdej odsłonie po prostu sprawia dużą przyjemność. Tylko pamiętajcie, że jak większość głównych odsłon, oprawa graficzna trąci myszką! Taki to urok serii.

Splatoon 3 – zakręcony shooter

Na Nintendo Switch nie ma strzelanek? No cóż, nie tylko są takie gry, jak Doom, czy Wolfenstein II: The New Colossus, ale też samo Nintendo opracowało swoją sieciową strzelankę, która doczekała się już trzech odsłon. W Splatoon 3 wcielamy się w antropomorficzne kałamarnice i strzelamy się drużynowo na arenach farbami tak, aby zakolorować jak najwięcej obszaru swoją barwą. No co, w końcu to strzelanka Nintendo? Temat może brzmieć infantylnie, ale o dziwo ten pomysł okazał się fantastyczny. Gracze nie tylko kolorują areny, ale też okładają sami siebie miotaczami farby, farbowymi granatami i innymi pomysłowymi broniami. Tytuł jest naprawdę przyjemny i generuje sporo radości. Co więcej same doznania nie są tak dalekie od klasycznych strzelanek, w których flaki latają po ekranie.

No i tak wygląda nasze TOP 7 gier na początek z Nintendo Switch! Zdajemy sobie sprawę, że pominęliśmy wiele ciekawych tytułów i można by wymienić jeszcze takie pozycje, jak absolutnie fantastyczne Mario+Rabbids: Kingdom Battle i jego sequel, klimatyczne Luigi's Mansion 3 i urocze Kirby and the Forgotten Land. A to i tak tylko namiastka gier, które warto poznać, ale to już historia na inny artykuł! No a jeżeli się zastanawiacie czy w ogóle warto sięgnąć po tę konsolę to zachęcamy do lektury naszego artykułu o tym, czy warto kupić Nintendo Switch.

Daj znać o nas znajomym

Jaki telewizor do gier?

Zakupiliście konsolę i zastanawiacie się jaki telewizor do gier będzie najlepszy? Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie, ale nie będziemy wam podsuwać konkretnych modeli. Zamiast tego zwrócimy uwagę na cechy, jakimi powinny się charakteryzować gamingowe telewizory.

Z doświadczenia wiemy, że zakup konsoli jest doskonałym pretekstem do wymiany telewizora. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie zawsze trzeba sięgać od razu po odbiorniki opisywane przez producenta jako gamingowe. Wszystko zależy od konsoli, jaką posiadacie. W końcu dopiero Playstation 5 i Xboxy Series X mogą wyświetlać obraz 4K w 120 Hz. W efekcie w przypadku starszych konsol można spokojnie postawić na dość zwyczajny telewizor z funkcjami i trybami gamingowymi. Niemniej sprzęt oferujący więcej niż potrzebujemy też potrafi zrobić różnicę. No dobra, ale bez przeciągania skupmy się na konkretach.

Telewizor do gier, a częstotliwość odświeżania 120 Hz

Większość telewizorów na rynku oferuje częstotliwość odświeżania 50/60 Hz. To w zupełności wystarcza do oglądania telewizji i treści z platform streamingowych. Takie wartości będą też w zupełności wystarczające dla konsol z rodziny Xbox One, PS4 i starszych. Te są w stanie wygenerować obraz w maksymalnie 4K i 60 Hz. Wydajność 120 klatek na starszych konsolach jest możliwa do o

Tanie LEGO na prezent pod choinkę

Święta zbliżają się wielkimi krokami, więc najwyższa pora pomyśleć o prezentach. Jako, że staramy się skupiać na tematyce bliskiej geekowskim serduszkom to po prostu musimy polecić zestawy LEGO. No może nie musimy, ale wiemy, że sporo z naszych czytelników lubi klocki tak, jak i my. Właśnie dlatego przygotowaliśmy zestawienie tanich LEGO na prezenty pod choinkę!

Co się kryje pod stwierdzeniem tanie LEGO na prezenty? Niestety powiedzenie „tanio to już było” ma ostatnio mocne znaczenie. Niemniej nie oznacza to, że nie da się znaleźć zestawów duńskich klocków w rozsądnych cenach. Poniżej znajdziecie kilka naszym zdaniem najciekawszych serii LEGO i w ich ramach przedstawimy po kilka naszych pomysłów na zestawy, których ceny oscylują w okolicach do 100 zł i do 200 zł. Mamy nadzieję, że w taki sposób uda nam się podpowiedzieć upominki na każdą kieszeń. W takim razie bez zbędnego przeciągania przyjrzyjmy się poszczególnym seriom.

Tanie LEGO Star Wars na prezent

LEGO Star Wars jest serią, która przed laty pozwoliła uratować duńską markę i do dziś powstają kolejne zestawy. Nie da się jednak ukryć, że ze względu na siłę franczyzy ceny gwiezdnowojennych klocków potrafią szokować. Niemniej znajdzie się kilka interesujących kompletó

DJI Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom - drony dla filmowców

DJI nie zwalnia tempa i prezentuje kolejne drony zaspokajające konkretne potrzeby. Modele Mavic 2 Pro i Mavic 2 Zoom są propozycjami dla osób szukających kompaktowych latających gadżetów pozwalających na wykonywanie skomplikowanych ujęć.

Pierwszy z dronów może się pochwalić zaawansowaną kamerą L1D-20c marki Hasselblad, zaś drugi został wyposażony w kamerę z obiektywem 24-48 mm. DJI Mavic 2 Pro korzysta ze wspomnianej kamery marki Hasselblad, którą umieszczono na trzyosiowym gimbalu. Kamera korzysta z 1-calowej matrycy CMOS o rozdzielczości 20 Mpix. Ta pozwala na pracę w zakresie czułości ISO 100-6400 w trybie wideo. Zastosowany obiektyw obejmuje pole widzenia o promieniu 77 stopni. Przysłona pozwala na regulację w zakresie f/2,8-11.

DJI Mavic 2 Pro daje możliwość filmowania w jakości 4K (10-bit HDR). Kamera obsługuje format H.265/HEVC. Producent zadbał o automatyczny tryb hyperlapse. Wykorzystana bateria pozwala na lot przez około 31 minut na jednym ładowaniu. W trybie Sport dron osiągnie prędkość 72 km/h. O bezpieczeństwo w locie zadba funkcja wielokierunkowego wykrywania przeszkód czy ActiveTrack 2.0. Transmisja wideo OcuSync 2.0 ma zasięg 5 km.

Serialowe i filmowe samochody z Playmobil

Staramy się regularnie wynajdować ciekawostki dla geeków, które mogą wpasować się w wasze kolekcje gadżetów. Z tego względu nie brakuje u nas różnych zabawek i ostatnio przeglądając odmęty internetu trafiliśmy na kultowe samochody z filmów i seriali od Playmobil!

Playmobil jest niemiecką marką mającą w swojej ofercie zabawki na pograniczu klocków konstrukcyjnych i klasycznych modeli dziecięcych. Konstrukcje są bardzo proste i bardziej nastawione na odgrywanie scenek przez dzieci niż budowanie w stylu klocków LEGO, czy Cobi. W zasadzie zabawki tej firmy są kierowane raczej do najmłodszych, ale jakiś czas temu naszą uwagę zwróciły zestawy na licencji komiksów z serii Asteriks. Poszczególne komplety pozwalają zbudować całą wioskę Galów, obóz Rzymian i różne pomniejsze lokacje. Oczywiście całość uzupełniają figurki. To one mimo wysokiej jakości wykonania swoim projektem mogą odrzucać dorosłych geeków szukających gadżetów do kolekcji.

Niemniej dziś nie o Asteriksie, ale o pojazdach. Te bowiem w wersji Playmobil prezentują się naprawdę nieźle. A jakie pojazdy? Jak wspomnieliśmy marka ma serię filmową i kilka licencji było dla nas niezłym szokie

Harry Potter - przegląd gier

Harry Potter: Quidditch Champions trafi na konsole i komputery PC już 3 września bieżącego roku. Potterheadzi w końcu doczekają się nowej gry ze swoją ulubioną dyscypliną sportu, której zabrakło w tak dobrze przyjętym Hogwarts Legacy. W takiej sytuacji to chyba dobry moment, aby przypomnieć wam jakie gry w świecie Harry'ego Pottera zostały wydane do tej pory. A jest ich naprawdę sporo!

Gry na licencji Harry'ego Pottera dla wielu graczy kojarzą się z dzieciństwem. Pierwsze pecetowe platformery są dziś idealizowane przez graczy i sama myśl o nich serwuje im nostalgiczną podróż w przeszłość. Sami zresztą zagrywaliśmy się w te tytuły i co jakiś czas do nich wracamy. Niemniej gry na licencji Wizarding World można podzielić na kilka kategorii. Mamy bowiem gry wychodzące bezpośrednio na licencji filmów i towarzyszące premierom kolejnych kinowych produkcji. Mamy też gry nawiązujące do filmów, ale nie towarzyszące premierom, a także tytuły umieszczone w świecie czarodziejów, ale nie mające nic wspólnego z przygodami Chłopca, który przeżył. Zresztą jak się popatrzy na potterowe gry to zobaczymy niemały bajzel!

Postaramy się nieco ten bałagan uporządkować i powiedzieć wam o najważniejszych grach w świecie Harry'ego Pottera. Do wielu z nich powrót dziś może być cięż

Gry na Switcha po polsku!

Jednym z największych problemów gier na Nintendo Switch jest brak polskich wersji językowych. Panuje przekonanie, że na hybrydowej konsoli nie pogramy w języku Mickiewicza. To mylne stwierdzenie, ale niestety spolszczonych gier faktycznie jest mało. Postanowiliśmy zaprezentować kilka ciekawych gier na Nintendo Switch w polskiej wersji językowej.

Problem braku polskich wersji językowych boli szczególnie w przypadku gier od samego Nintendo. Topowe marki Japończyków są dostępne na naszym rynku głównie w języku angielskim. To szczególnie dziwi biorąc pod uwagę, że większość gier wielkiego N ma znikomy voice acting, a spora część ich gier celuje w młodszego odbiorcę. Niemniej ostatnio Nintendo szukało do pracy tłumaczy, więc może jest nadzieja. Zapewne nie dla gier na Switcha, ale może jego następcy.

Tymczasem skupmy się na grach po polsku na Nintendo Switch. Postaramy się pokazać na przykładach, że gracze nie znający angielskiego będą mieli w co grać na hybrydowej konsoli. Oczywiście nie trzeba wspominać o takich rodzimych szlagierach, jak Wiedźmin 3: Dziki Gon, czy Kangurek Kao, które mogą się pochwalić pełnym polskim dubbingiem. Bez przeciągania poniżej prezentujemy gry dla starszych i młodszych graczy na Nintendo Switch z polską wersją językową. W tym miejscu zach

Kalendarze adwentowe LEGO na 2023 rok

Kalendarze adwentowe LEGO okazały się najwyraźniej trafionym pomysłem, ponieważ duńska marka regularnie wypuszcza nowe zestawy. Nie da się ukryć, że są one droższą opcją niż klasyczne wersje z łakociami, ale z drugiej strony stanowią kopalnię naprawdę ciekawych minifigurek i konstrukcji. Jakie atrakcje LEGO przygotowało na 2023 rok?

Z dzieciństwa pamiętam kalendarze adwentowe z czekoladkami. Każde z 24 okienek skrywało inną słodką figurkę. Bałwanki, sanki, czy gwiazdki cieszyły jak nic, a odkrywanie codziennie nowych czekoladek było fantastyczną zabawą samą w sobie. Dziś prawie każda marka ma swój kalendarz adwentowy, a niektóre wręcz zaskakują pomysłowością podczas gdy inne wywołują falę żenady. Sam w zeszłym roku dostałem kalendarz jakiejś marki, w którym były żelki! Radość wielka, gdyż fanem żelek jestem. Tylko w każdym okienku była taka sama żelka, a w ostatnim oknie bodajże były dwie. Na szczęście kalendarze adwentowe LEGO serwują nam naprawdę ciekawe wnętrzności i tylko trochę szkoda, że już ich okładki odkrywają przed nami niemal całą zawartość pudełka. W 2023 roku LEGO wypuściło 5 kalendarzy adwentowych, z czego trzy są produktami licencjonowanymi, a dwa bazują na autorskich seriach duńskiej firmy. Postanowiłem przybliżyć wam te zestawy świąteczne, które mają umilić oczekiwanie na Boże Narodzenie

Fiat 500X - stylistyczne poprawki i nowe silniki

Fiat 500X przeszedł lifting, co nie jest zaskoczeniem bowiem jego koncernowy brat, Jeep Renegade także niedawno został odświeżony. Włoski model nie zmienił się mocno wizualnie, ale wprowadzono wiele nowości w kwestii wyposażenia i napędu.

Włoski crossover jest jednym z ładniejszych na rynku, dlatego nie wymagał większych poprawek. Główną zmianą są nowe reflektory w technologii LED. Diody zagościły zarówno z przodu, jak i tyłu, a producent chwali się, że LEDy świecą 20-procent wydajniej niż stosowane dotychczas ksenony.

Po dłuższym wpatrywaniu się w nadwozie dostrzeżemy także nieco zmodyfikowane zderzaki oraz nowe osłony nadwozia. Te jeszcze bardziej zwiększają muskulaturę karoserii. Producent wprowadził do oferty wersję wyposażenia Urban, którą pozbawiono dodatków terenowych.

Wnętrze Fiata 500X może się pochwalić czytelniejszymi zegarami. Między dwoma klasycznymi zegarami znalazł się 3,5-calowy ekran komputera pokładowego. Projektanci przeprojektowali koło kierownicy oraz układ przycisków multimedialnych. Fiat 500X ma oferować siedem kombinacji wykończenia wnętrza.

Oczywiście przeprowadzono aktualizację systemu teleinformacyjnego Ucon

Dlaczego EA Sports WRC zawiodło?

Wychowałem się gamingowo i rajdowo na grach Codemasters. W pierwszych pięciu odsłonach serii Colin McRae Rally przejechałem niezliczone ilości kilometrów i do dziś pamiętam charakterystyczne fragmenty odcinków. Cieszyłem się na nadejście EA Sports WRC i dziś mogę wam powiedzieć dlaczego jestem zawiedziony!

Zacznijmy od tego, że to nie jest recenzja EA Sports WRC. Pominę część rzeczy, nie będę was zanudzał szczegółową analizą technikaliów i po prostu omówię kilka kwestii, które ta gra robi dobrze, a które leżą według mnie na całej linii. Bo chociaż codziennie pokonuję kilka odcinków specjalnych to nie mogę nikomu z czystym sumieniem polecić najnowszej gry na licencji WRC. Niemniej w pewnych aspektach nie można zarzucić grze braku serducha do rajdów, ale tego jednego w przypadku Codemasters mogliśmy być pewni. No ale bez zbędnego przeciągania przyjrzyjmy się powodom zawodu i elementom, przez które ciągle gram.

EA Sports WRC i zaginiona next-genowość

Codemasters miało gotowe narzędzia do stworzenia idealnej gry rajdowej. Wystarczyło rozbudować zawartość Dirt Rally 2 o rajdy i samochody z kalendarza WRC, dodać tryb mistrzostw lekko wymieszany z karierą i święty Graal wirtualnych rajdów gotowy.

Fiat 500 C Ollearo - mobilny bar z winem

Myślicie, że Mercedes G63 6x6 AMG jest wyjątkowy? Trzy osie to nic nowego i już w 1950 roku taki patent znajdował swoje zastosowanie. Właśnie taki układ kół znalazł się w Fiacie 500 C, który służył włoskim miłośnikom wina, jako mobilny bar.

W sieci znalazły się fotografie takiego zabytkowego cacka, które jest częścią kolekcji pewnego prywatnego muzeum. Auto podobno zostanie w najbliższym czasie wystawione na aukcję, ale dziś nie o tym. Dzisiaj po prostu przyjrzymy się temu fantastycznemu projektowi bazującemu na popularnym włoskim modelu.

Fiat 500 C Ollearo - unikatowy bar z winem na kołach

Widoczny na fotografiach model to zmodyfikowany Fiat 500 C z 1950 roku. Miejskie auto nie tylko zostało zmienione w małą ciężarówkę, ale także otrzymało dodatkową oś. Dzięki temu bez problemu mogło przewozić ciężkie naczynia z winem, a większa paka pozwoliła na sprawniejsze urządzenie mobilnego baru.

Pojazd zmodyfikowano w firmie Ollearo niedaleko Turynu. Historii samochodu nie udokumentowano szczegółowo, ale podobno zmiany wprowadzono za zgodą Fiata. Niecodzienna ciężarówka służyła swoim właścicielom jako barek do 1980 roku. Wtedy też pojazd został odkupiony przez kolekcjonera, a w 1990 roku przeszedł gruntowną renowację.

Fiat 500 C Ollearo - mała moc i dużo charakteru

Zobacz wszystkie

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.