Lexus podał ceny odświeżonego modelu i zgodnie z przewidywaniem kwoty uległy zmiany. Jednak nie poszły w górę, a spadły i to o niemal 20 tysięcy złotych. Można by pomyśleć, że to pomyłka. Nowy CT 200h w wersji podstawowej jest jednak sporo tańszy od wcześniejszej generacji. W ten sposób marka pokazuje iż napęd hybrydowy staje się coraz tańszy.
Oczywiście mówimy o Lexusie więc większość kierowców może tylko pooglądać zdjęcia hybrydy. Cena podstawowa wynosi bowiem 93 800 złotych, co jest naprawdę atrakcyjną kwotą. Pomińmy jednak kwestie finansowe i zerknijmy na zmiany względem poprzednika.
Lexus CT 200h otrzymał przód charakterystyczny dla marki co nie wszystkim może się podobać. Zmianom uległy lampy oraz tylny zderzak. Całość odpowiada teraz stylistyce Lexusa. Jak to bywa w przypadku liftingu pojawiły się nowe wzory felg i kolory nadwozia. Wnętrze jest jeszcze nowocześniejsze i za nową kierownicą znajdziemy zegarowe wskaźniki Optitrion współpracujące z 4,2-calowym ekranem.
Opcje multimedialne można obsługiwać za pomocą przycisków z klawiatury. Pojawiła się kompatybilność ze smartfonami a także dwa porty USB. Lexus CT 200h jest napędzany hybrydowym zestawem składającym się z silnika 1.8 o mocy 99 KM i motoru elektrycznego o mocy 82 KM. Łącznie silniki wytwarzają 136 KM i serwują przyspieszenie do setki rzędu 10,3 sekundy. Ten wynik nie powala, ale tu chodzi o spalanie, które wyniesie 3,6 l/100 km. Zainteresowani już niedługo mogą się udać do salonów. Warto wspomnieć, że w Polsce Lexus CT 200h znalazł 600 nabywców.