Zacznijmy jednak od zwycięzcy, czyli Nikołaja Griazina, który stoczył piękną walkę z Kalle Rovanperą. Kierowca Fabii R5 pokonał utalentowanego debiutanta. Kalle dopiero co zdał na prawo jazdy i pierwszy raz mógł jechać w rajdzie bez warunkowego zezwolenia i zmieniania się za kierownicą z pilotem na dojazdówkach.
Trzecie miejsce w Lipawie zajął Łukasz Habaj, dla którego to życiowy wynik. Zawodnik już teraz zapowiedział, że w przyszłym roku ma zamiar zaliczyć cały cykl ERC. To dobra wiadomość dla polskich kibiców. O triumf walczył Lukyanuk, ale Rosjanin rozbił się na ostatnim sobotnim odcinku specjalnym. Na tym samym oesie swoją Fabię zniszczył Magalkaes oddając tym samym tytuł Kajetanowiczowi.
W ERC JU28 wygrał Griazin przed Suarezem. I w takiej kolejności zawodnicy zakończyli sezon na podium klasy tuż za Maijanem Griebelem, który już w Rzymie zapewnił sobie tytuł. W ERC JU27 wygrał Chris Ingram i to on założy koronę mistrzowską. W ERC2 triumfował Nitiss. W klasyfikacji sezonu zwycięzcą został drugi w Lipawie Erdi.
Wróćmy do Kajetana Kajetanowicza. Polski kierowca już w sobotę zapewnił sobie tytuł mistrzowski. Jako pierwszy kierowca w historii trzy razy z rzędu został mistrzem Europy. Rally Liepaja 2017 mogło się zakończyć trzecią pozycją dla załogi Lotos Rally Team. Niestety w czasie 11 odcinka specjalnego doszło do katastrofy. Przy trasie odcinka specjalnego na ziemię spadł helikopter. Okazało się, że na pokładzie znajdowały się osoby związane z Kajetanowiczem i polskim zespołem. Według informacji podanych przez organizatorów jedna osoba zginęła na miejscu, a trzy zostały ciężko ranne. Wszyscy to Polacy. W efekcie Kajetanowicz wycofał się z rywalizacji.
Zobacz wyniki Rally Liepaja 2017.