Macie wolne, siadacie na kanapie ze swoją połówką i oboje chcecie w coś zagrać, ale macie tylko jedną konsolę lub PC? W tym momencie może się pojawić pytanie, jakie gry kooperacyjne wybrać na wspólny wieczór?
Zebraliśmy dziesięć gier kooperacyjnych, które pozwolą na jednej kanapie cieszyć się wspólną rozgrywką. Postaraliśmy się o różnorodność gatunkową, aby każdy znalazł coś dla siebie. Można odnieść wrażenie, że w ostatnich latach twórcy gier trochę zapomnieli o kanapowej kooperacji. Za czasów pierwszych konsol wspólne granie na jednym ekranie było praktycznie standardem. Dziś większość graczy skupia się na solowej rozgrywce. Szczęśliwie, jak się dobrze poszuka to można znaleźć naprawdę ciekawe gry kooperacyjne lub tytuły, które taką rozgrywkę umożliwiają, choć większość graczy przechodzi je samemu.
W zasadzie myśląc o wspólnym graniu przed oczyma można mieć od razu gry na Nintendo Switch. Spora część produkcji od wielkiego N faktycznie ma takie tryby, ale skoro większość polskich graczy pomija Switcha to nie sięgniemy po portfolio japońskiego wydawcy. Chociaż większość z poniższych tytułów ogracie na Nintendo Switch 1 i 2. Tymi słowami skończmy wprowadzenie. Zapraszamy na przegląd najciekawszych gier kooperacyjnych na wspólny wieczór.
Baldur’s Gate 3 zapisał się w historii gier nie tylko ze względu na jakość rozgrywki, ale przede wszystkim tym, jaki ból tylnych części ciała wywołał u innych deweloperów i wydawców. Okazało się bowiem, że niewielki zespół za ułamek ceny hitów AAA może stworzyć jedną z najlepszych gier w ogóle. Nas jednak interesuje to, że to rewelacyjne RPG pozwala na rozgrywkę w kooperacji kanapowej. Twórcy pomyśleli zarówno o graczach chcących bawić się razem przed jednym ekranem, jak i tych preferujących kooperację sieciową. Warto mieć na uwadze, że Baldur’s Gate 3 jest naprawdę długą grą, więc grając wspólnie musicie wziąć pod uwagę, że czasem może być ciężko się zgadać na granie, więc i czas przejścia gry się wydłuży. Niemniej, warto!
O Cuphead było swego czasu bardzo głośno, ponieważ grę dosłownie zilustrowano. Każdy kadr gry powstał w sposób, w jaki animowano klasyczne bajki i sama gra też posiada stylistykę nawiązującą do pierwszych kreskówek emitowanych początkiem XX wieku. Cuphead jest grą piękną i na pierwszy rzut oka może wyglądać niczym prosty platformer dla dzieci. Nie dajcie się jednak zwieść stylistyce. Mamy do czynienia z ultra wymagająca grą o walkach z bossami. Etapy platformowe są tylko przerywnikami, a cała reszta wyzwania wymagające uczenia się na pamięć ruchów przeciwników i ćwiczenia refleksu oraz pamięci mięśniowej. Jest ciężko, ale na szczęście można poprzeklinać przed telewizorem wraz z bliska osobą.
Unravel Two jest grą piękną w nieco inny sposób niż powyższa propozycja. W tym przypadku dostajemy niemal fotorealistyczną szatę graficzną przedstawiającą w dużej mierze naturę i otaczający nas świat. Do tego dochodzi spokojny gameplay i zręcznościowo-logiczne łamigłówki. Unravel Two jest niespieszną grą platformową, w której dwie kukiełki dążą wspólnie do celu, a ich przygoda jest podszyta poruszającą historią. Szmacianki zaczepiają się swoimi sznureczkami, co pozwala im wykonywać różne ewolucje i uruchamiać rozmaite mechanizmy. Polecamy zapoznać się z pierwszą częścią, choć dopiero sequel zaoferował kooperację wprowadzając obok czerwonej kukiełki także niebieską bohaterkę.
Chyba każdy powie, że formuła gier LEGO od TT Games trochę się wyczerpała. Nie zmienia to faktu, że co chwilę wracamy do LEGO Harry Potter, czy poszczególnych części LEGI Star Wars. Seria miała swoje lepsze i gorsze momenty. Były gry z bełkotem klocków i scenkami sytuacyjnymi. Były odsłony z minifigurkami mówiącymi kwestiami z filmów, a z czasem platformowy charakter zmienił się na mieszankę gry zręcznościowej i strzelanin rodem z trzecioosobowych gier akcji. Nawet pojawiły się otwarte światy. Po prostu gracze mają w czym wybierać. Tym bardziej, że gry powstały na wielu popularnych licencjach, a do tego wychodziły na wszystko co ma ekran. To co ważne to gry z serii LEGO od TT Games nadają się do kooperacji zarówno z dziećmi, jak i z dorosłymi. Wszystko zależy ile macie w swoim serduchu z dzieciaka i geeka.
Zazwyczaj otrzymujemy gry, które mogą opcjonalnie posiadać tryb kooperacji. It Takes Two podchodzi do tematu inaczej i cała rozgrywka została zaprojektowana pod dwóch graczy. W czasie zabawy wcielamy się w parę, która brnąć do celu musi rozwiązywać zagadki środowiskowe wymagające pełnej współpracy. Gracze muszą wspólnie kombinować i wykazać się spostrzegawczością. Angażujący gameplay uzupełnia ładny styl graficzny, który powinien przemówić również do osób nie mających na co dzień do czynienia z grami. Dużą zaleta gry są stosunkowo niskie wymagania, o czym świadczy m.in. obecność na dwóch generacjach konsol, a także na Switchu i PC. Jeśli szukacie gry typowo kooperacyjnej to It Takes Two jest tym, czego powinniście spróbować.
Marzyliście kiedyś o prowadzeniu firmy usługowej zajmującej się przeprowadzkami? Zapewne większość z was nie, ale w Moving Out 2 możecie się zająć pakowaniem gratów na vana przy przeprowadzkach. Tylko, że zazwyczaj nie przeprowadzacie rzeczy ze zwykłych domów, goni was czas, a pracownikami firmy są persony z różnych światów. Moving Out 2 to gra szalona i generująca salwy śmiechu. Fizyka odgrywa ważną rolę, a jej wykorzystanie pozwala przyspieszyć pakowanie mebli i innych gratów. Gra na pierwszy rzut oka może wydawać się nie dla każdego, ale po kilku godzinach rozgrywki zorientujecie się, że czas minął wam na świetnej zabawie. Poziom szaleństwa dobija do sufitu i dorównuje mu tylko diabelnie dobra grywalność.
Zostańmy jeszcze przy prowadzeniu biznesu, ale przenieśmy się do bajkowej kuchni. Overcooked 2 wymaga bardzo ścisłej współpracy między graczami, aby w porę przygotować wymagane posiłki. Mimo bajkowej stylistyki i niezwykle intuicyjnego sterowania gra potrafi być wymagająca. Dzięki temu stawia przed graczami wyzwanie, które doskonale smakuje w kooperacji kanapowej. Pierwsza część zyskała dużą popularność będąc w zasadzie jedną z tych viralowych gier, które każdy chciał spróbować. Druga część została usprawniona, otrzymała więcej zawartości i generuje jeszcze więcej dobrej zabawy. Niemniej jeśli chcecie to możecie zacząć od pierwowzoru.
Teenage Mutant Ninja Turtles: Shredder's Revenge spodoba się graczom pamiętającym salony gier i pikselową oprawę pierwszych konsol. Jednak nie tylko oni docenią tego stylizowanego na retro beat'em up'a o przygodach Wojowniczych Żółwi Ninja. Do równoczesnej zabawy może zasiąść nawet sześciu graczy, czyli tylu ilu jest bohaterów. Rozgrywka polega na podążaniu w bok i naparzaniu kolejnych zastępów przeciwników. Klimat dawnych czasów wylewa się z ekranu, a każdy fragment tej gry po prostu cieszy oko. Dodajmy, że inspiracją gry były klasyczne komiksy i animacje z żółwiami, więc miłośnicy klasyki będą naprawdę zadowoleni.
Rayman Legends było ostatnią grą, w której mogliśmy kierować tym sympatycznym bohaterem z kończynami nie połączonymi z ciałem. Dwuwymiarowa platformówka spotkała się z ciepłym przyjęciem i do dziś pozostaje jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku. Tym bardziej cieszy, że można ją przechodzić w lokalnej kooperacji. Gracze działając wspólnie mogą sobie pomagać w pewnych elementach rozgrywki. To czym Rayman Legends wyróżnia się na tle konkurencji jest muzyka. Nie chodzi o samą ścieżkę dźwiękową, ale to jak jest wpleciona w rozgrywkę. W etapach muzycznych dosłownie nadaje ona rytm poruszaniu się bohatera, co tworzy imponujące widowisko i buduje dynamikę rozgrywki. Polecamy spróbować tym bardziej, że często można kupić ten tytuł za grosze.
Na koniec naszego top gier z kooperacją lokalną proponujemy gry z Asterikem. Możecie sięgnąć po tytuły wchodzące w skład serii XXL, czyli trójwymiarowe gry akcji z elementami platformowymi. Pierwsze dwie odsłony były bliższe klasycznym platformerom 3D, zaś trzecia zmieniła sposób ukazania rozgrywki na rzut izometryczny, co pozostało w czwartej odsłonie XXXL. Niemniej w każdej z gier współpraca między bohaterami jest istotnym elementem rozgrywki. Wspólna zabawa spisuje się także w beat'em upach z serii Asterix & Obelix: Slap Them All. W tym przypadku mamy do czynienia z klasycznymi bijatykami chodzonymi. To co w nich piękne to oprawa graficzna będąca żywcem wyjętą z komiksów.
Tak się prezentują proponowane przez nas gry z kooperacją lokalną. Jeśli chcecie zagrać z kimś bliskim przed jednym telewizorem i nie zależy wam na rywalizacji, to w tych grach znajdziecie masę dobrej zabawy.