Nowa bestia dosłownie przelatuje przez kolejne zakręty. Widać, że samochód został zaprojektowany w każdym calu do szybkiej jazdy. Oczywiście dopiero pierwsze testy zdradzą nam, czy WRX STI jest lepszy od Imprezy, ale wiele wskazuje na to, że dostaniemy już niedługo prawdziwą, rasową maszynę do zasuwania po drogach i bezdrożach.
Na oficjalny klip od Subaru można patrzeć i patrzeć. Błękitny WRX STI zdaje się mieć wszystko czego trzeba. Do rewelacyjnego wyglądu, dobrych osiągów i perfekcyjnej trakcji dojdą też sportowe wyczyny. Subaru zapowiedziało, że WRX STI będzie bazowym modelem dla wyścigówki startującej w 24-godzinnych wyścigach. Auto już zbudowano i w tym roku zaliczy między innymi kilka rund VLN na torze Nurburgring.
Nie wyścigi interesują fanów Subaru, dlatego spieszymy poinformować, że oprócz wyścigowego modelu marka szykuje nową rajdówkę. Nie powiedziano wprost, że to WRX będzie bazą pod nową rajdową broń, ale lepszego kandydata nie ma.
Warto też nadmienić, że Subaru WRX STI będzie dostępne od kwietnia do czerwca w wersji startowej. Zostanie ona pokryta błękitnym lakierem i otrzyma złote felgi. We wnętrzu znajdzie się skrócony lewarek STI i kilka akcesoriów zwiększających doznania z jazdy. Na rynek trafi jedynie tysiąc egzemplarzy wersji Launch Edition. Przypomnijmy, że WRX STI jest napędzany 2,5-litrowym motorem z turbodoładowaniem o mocy 305 KM. Kierowca będzie miał do dyspozycji moment obrotowy wynoszący 393 Nm. Czekamy z niecierpliwością na debiut nowej ulicznej rajdówki.