Porsche pokazało swoje sekretne pojazdy koncepcyjne

Wiele osób śmieje się, że Porsche słynie głównie z auta bazującego na kultowym "Garbusie", a projektanci marki nie mają pomysłów. Pojazdy tej firmy trafiające na rynek faktycznie nie zawsze błyszczą, ale projektantom Porsche nie można odmówić umiejętności. Wystarczy spojrzeć na piękne koncepty, a właśnie nadarzyła się ku temu doskonała okazja.

Producent postanowił zaprezentować światu swoje jednorazowe koncepty, które nigdy wcześniej nie widziały światła dziennego. O Panie, ależ śliczne maszyny zalegają w garażach studia projektowego Porsche. Wszystkie samochody wychodzące spod piór projektantów marki można oglądać także w wydanej niedawno książce pod tytułem "Porsche Unseen". Jej lektura pozwala nie tylko zobaczyć cuda stworzone przez designerów Porsche, ale także zgłębić procesy tworzenia współczesnych samochodów.

Porsche - prezentacja nieznanych konceptów

Design Porsche ma swoich wielkich fanów oraz zagorzałych przeciwników. Nie da się jednak odmówić projektantom marki dbałości o detale, a patrząc na koncepty z przeszłości także odwagi. To właśnie maszyny studyjne idealnie pokazują śmiałość i kunszt designerów. Dzięki fantastycznym koncepcjom do modeli produkcyjnych przekradły się rozwiązania zapewniające marce liczne sukcesy.

Teraz Porsche zdecydowało się ujawnić skrywane dotąd koncepty z lat 2005-2019. Niesamowite maszyny zostały pokazane nie tylko we wspomnianej książce "Porsche Unseen". Firma zaprezentowała zdjęcia maszyn, a w przyszłym roku fani motoryzacji będą mieli okazję zobaczyć wszystkie auta studyjne w ramach ekspozycji Porsche Museum w Stuttgarcie.

Ekspozycja ma zostać uruchomiona w bliżej nieokreślonym terminie w 2021 roku. Obecnie muzeum pozostaje zamknięte w związku z epidemią koronawirusa.

Porsche - jak się projektuje samochody?

Dziś większość projektów zaczyna swoje życie jako modele 3D i nie inaczej jest z samochodami marki Porsche. Designerzy najpierw przelewają swoje pomysły do elektronicznego świata, co pozwala ograniczyć koszta, ale tez sprawdzić wiele pomysłów w bardzo przystępny sposób.

Projekty przechodzą szczegółową analizę i jeżeli spodobają się osobom decyzyjnym to przechodzą w świat rzeczywisty. Żaden projekt 3D nie odda bowiem tego, jak daną bryłę odbierze się w rzeczywistości. Najpierw powstają małe modele w skali 1:3, co pozwala na sprawdzenie ogólnych proporcji i dopracowanie pewnych detali. Następnie ekipa projektantów konstruuje model w skali 1:1, co pozwala już pracować na pełnowymiarowej bryle.

Możecie zadawać sobie pytanie, po co tworzyć koncepty, które nie trafią na drogi? Michael Mauer tłumaczy, że w projektowaniu concept carów nie chodzi o wprowadzanie aut na drogi. To proces tworzenia kreatywnej przestrzeni i relacji z przyszłością. Chodzi przede wszystkim o wykreowanie innowacyjnych rozwiązań, które w przyszłości będzie można przenieść do pojazdów drogowych.



Porsche - sekretne koncepty

Skoro mówimy o sekretnych konceptach Porsche to należy je sobie bliżej omówić. Rzućmy więc okiem na niesamowite cacka skrywające się w magazynach marki ze Stuttgartu.

Porsche 919 Street

Samochód, który powoduje szybsze bicie serca każdego miłośnika wyścigów długodystansowych. Wyobraźcie sobie drogową maszynę bazującą na Porsche 919 Hybrid, które wygrywało wyścig w Le Mans. Porsche 919 Street to ucywilizowana wersja wyścigowego prototypu kategorii LMP1. Design konceptu bazuje na wyścigowym modelu, ale wykorzystuje on detale z samochodów drogowych. Sercem tego cuda jest 900-konny napęd hybrydowy, ale całość to niestety jedynie gliniany model w skali 1:1 zbudowany w 2017 roku. Oj, chciałbym zobaczyć to cudo na drodze.

Porsche Vision Spyder

Potężne wloty powietrza w przedniej części oraz na tylnych nadkolach i finezyjny pałąk chroniący pasażerów przed ewentualnym dachowaniem. Porsche Vision Spyder doczekał się modelu w skali 1:1 w 2019 roku i pełni rolę studium nad detalami, które można by wykorzystać w przyszłych modelach. Samochód raczej ciężko nazwać pięknym, ale faktycznie szczegóły robią tu robotę.

Porsche Vision "Renndienst"

Głowa Was boli na myśl o SUVach i limuzynach Porsche? Mnie też, ale co by było gdyby Porsche Vision "Renndienst" trafił do produkcji. Rodzinny van od marki ze Stuttgartu mógłby wstrząsnąć rynkiem. Co gorsza jest naprawdę śliczny i ma więcej sensu niż SUVy. Można zawieźć dzieci do przedszkola, a następnie szybko wyskoczyć na tor i w drodze powrotnej zgarnąć dzieci do domu oraz zaliczyć zakupy. Trzeba też zaznaczyć, że Porsche Vision "Renndienst" świetnie pokazuje związek marki z Volkswagenem.

Porsche Vision 918 RS Concept

Ferrari przyzwyczaiło nas do swoich ekstremalnych wersji hipersamochodów, które można wykorzystywać jedynie na torze. Porsche Vision 918 RS Concept mogłoby z nimi konkurować, choć powstało jako pojazd drogowy i kontynuacja niesamowitego 918 Spyder. To cudo wygląda obłędnie i łączy w sobie elegancję poprzednika oraz rozbudowaną aerodynamikę rodem z prototypu LMP1. Szkoda, że ta maszyna nie dostała zielonego światła.

Porsche 904 Living Legend

Jeżeli możemy mówić o prawdziwym pięknie to jego wizualizacją jest Porsche 904 Living Legend. Opływowa maszyna sportowa powstała jako współczesna interpretacja modelu 904 z lat 60-tych minionego stulecia. Fenomenalna sylwetka nastawiona na duże prędkości to nie jedyne interesujące rozwiązanie w tym modelu. Projektanci planowali wykorzystać włókno węglowe zapewniające zaledwie 900 kg masy. Sercem 904 LL miał zaś zostać 200-konny silnik 1,2 l pochodzący z Ducati Panigale 1199 Superleggera. Koncept został zbudowany w 2013 roku i niestety nie kontynuowano pomysłu.

Porsche Vision 920

Piękna maszyna będąca wizją hipersamochodu, który mógłby śmigać po drogach oraz rywalizować w nowej kategorii wyścigów długodystansowych. Porsche Vision 920 powstał po wycofaniu się marki z serii WEC. Designerzy nie szli na kompromisy i stworzyli prawdziwe hiperauto przyszłości z centralnie umieszczonym fotelem kierowcy. Niestety ta piękność pozostała w fazie marzeń fanów i projektantów.

Porsche Vision Turismo

Patrząc na ten koncept można zobaczyć Porsche Taycan, co nie jest błędnym wnioskiem. W 2016 roku powstał Vision Turismo i na jego bazie stworzono pierwszy elektryczny model marki. Plotka głosi, że auto powstało przypadkiem, gdy szef projektantów Michael Mauer zauważył kątem oka szkic hybrydowego hiperauta i wydawało mu się, że ma on nie parę, a dwie pary drzwi. W ten sposób zrodziła się bryła, która później przerodziła się w Taycana.

Porsche Macan Vision Safari

Osobiście uważam, że SUVy są samochodami bez sensu, ale da się z nich zrobić coś dobrego. Porsche Macan Vision Safari zaczyna iść w dobrą stronę i może się pochwalić dwudrzwiowym nadwoziem, osłonami karoserii i podwozia oraz dodatkowymi listwami LED. Niestety opony i zawieszenie zdają się sugerować, że ten potworek poradzi sobie tylko na parkingach galerii handlowych. Z resztą SUVy i tak rzadko kiedy mają kontakt z nawierzchnią inną niż asfaltową.

Porsche 911 Vision Safari

Tym razem odniesienie do prawdziwej legendy, czyli kultowego 911 SC Safari z 1978 roku. Tak, kiedyś Porsche ścigało się w rajdach i rywalizowało również na szutrowych nawierzchniach. Niemieckie coupe walczyło między innymi w legendarnym Rajdzie Safari, a jego współczesna interpretacja nie jest tylko statycznym modelem. Auto nie tylko jeździ, ale też przeszło testy na trasach służących do sprawdzania SUVów marki.

Porsche Vision 916 Concept

Minimalistyczne auto sportowe z elektrycznym napędem. Porsche 916 Vision Concept został stworzony przez praktykanta, jako odpowiedź na pytanie, jak minimalistyczne mogłoby być sportowe auto marki Porsche? Odpowiedzią miał być ultra lekki model z czterema silnikami elektrycznymi. Za inspirację posłużył zaś model 916 z lat 70-tych minionego stulecia.

Porsche Boxster Bergspyder

Efektowny speedster mający być współczesną wersją legendarnego Porsche 909 Bergspyder. Poniżej linii okien mamy klasycznego roadstera marki, ale powyżej zobaczymy głównie głowę kierowcy. Zrezygnowano z klasycznej zabudowy na rzecz przedniej owiewki i pałąka za fotelem kierującego. Przestrzeń pasażera została zabudowana, a całość ma oferować perfekcyjną aerodynamikę.

Porsche Vision E

Zastanawialiście się, jak to jest prowadzić bolid Formuły E? Odpowiedzią na to pytanie mogłaby być przejażdżka Porsche Vision E, ale niestety auto nie powstanie. Projektanci ograniczyli się do opracowania wizji bolidu w bardziej cywilnej wersji. Nie mam jednak wątpliwości, że przyjdzie dzień, w którym podobna maszyna opuści fabrykę Porsche.

Magia konceptów Porsche

Porsche w swojej ofercie posiada samochody, które mogą się naprawdę podobać. Chociaż design marki nie wnosi pozornie żadnych rewolucji to kolejne modele wprowadzają wiele innowacyjnych rozwiązań. Zanim najnowsze technologie, stylistyczne smaczki i rozwiązania w napędzie znajdą zastosowanie to zaczynają żywot w postaci konceptów.

Niektóre z zaprezentowanych maszyn mogą się wydawać irracjonalne i oderwane od rzeczywistości. Jednak to właśnie doza szaleństwa w pojazdach studyjnych pozwala tworzyć rozwiązania, które później służą kierowcom na drogach. To próby ucywilizowania maszyn wyścigowych przekładają się na lepsze prowadzenie i coraz bardziej imponujące osiągi aut drogowych. Właśnie na tym polega magia konceptów Porsche. Chociaż nie trafiają do produkcji to zwiastują i pomagają budować motoryzacyjną przyszłość.

Daj znać o nas znajomym

Hurtan Grand Albaycin - hiszpański roadster w stylu retro

Myśląc o hiszpańskiej motoryzacji mamy przed oczyma Seata no i od jakiegoś czasu Cuprę. Jednak na Półwyspie Iberyjskim funkcjonują także inne marki wydające na świat takie perły, jak Hurtan Grand Albaycin. Omawiany pojazd jest pokazem siły hiszpańskich stylistów, którzy na japońską Mazdę MX-5 nałożyli nadwozie w stylu starych brytyjskich roadsterów. Całość jest bardzo osobliwa i zdecydowanie nie spodoba się każdemu.

Na pierwszy rzut oka można by pomyśleć, że mamy do czynienia z nowym modelem firmy Mitsuoka, ale ta maszyna jest japońska tylko w połowie. Za bazę technologiczną posłużyła bowiem Mazda MX-5. Hiszpańscy projektanci zadbali zaś o wyjątkowe nadwozie i luksusowe wnętrze. Całość prezentuje się naprawdę oryginalnie, a za oryginalność trzeba odpowiednio zapłacić. Przyjrzyjmy się więc szczegółom.

Hurtan Grand Albaycin - odważny design w stylu retro

Trzeba przyznać, że to co wyszło spod pióra hiszpańskich projektantów jest naprawdę odważne. Warto jednak zaznaczyć, że inspiracje są faktycznie widoczne na pierwszy rzut oka. Wzorem dla designerów były bowiem sportowe roadstery z Wielkiej Brytanii sprzed kilku dekad.

Inspiracje widać w obłych błotnikach, okrągłych reflektorach czy charakterystycznym grillu. Faktycznie cała sylwetka bardzo dobrze symuluje klasyczne

Serialowe i filmowe samochody z Playmobil

Staramy się regularnie wynajdować ciekawostki dla geeków, które mogą wpasować się w wasze kolekcje gadżetów. Z tego względu nie brakuje u nas różnych zabawek i ostatnio przeglądając odmęty internetu trafiliśmy na kultowe samochody z filmów i seriali od Playmobil!

Playmobil jest niemiecką marką mającą w swojej ofercie zabawki na pograniczu klocków konstrukcyjnych i klasycznych modeli dziecięcych. Konstrukcje są bardzo proste i bardziej nastawione na odgrywanie scenek przez dzieci niż budowanie w stylu klocków LEGO, czy Cobi. W zasadzie zabawki tej firmy są kierowane raczej do najmłodszych, ale jakiś czas temu naszą uwagę zwróciły zestawy na licencji komiksów z serii Asteriks. Poszczególne komplety pozwalają zbudować całą wioskę Galów, obóz Rzymian i różne pomniejsze lokacje. Oczywiście całość uzupełniają figurki. To one mimo wysokiej jakości wykonania swoim projektem mogą odrzucać dorosłych geeków szukających gadżetów do kolekcji.

Niemniej dziś nie o Asteriksie, ale o pojazdach. Te bowiem w wersji Playmobil prezentują się naprawdę nieźle. A jakie pojazdy? Jak wspomnieliśmy marka ma serię filmową i kilka licencji było dla nas niezłym szokie

Fiat 500X - stylistyczne poprawki i nowe silniki

Fiat 500X przeszedł lifting, co nie jest zaskoczeniem bowiem jego koncernowy brat, Jeep Renegade także niedawno został odświeżony. Włoski model nie zmienił się mocno wizualnie, ale wprowadzono wiele nowości w kwestii wyposażenia i napędu.

Włoski crossover jest jednym z ładniejszych na rynku, dlatego nie wymagał większych poprawek. Główną zmianą są nowe reflektory w technologii LED. Diody zagościły zarówno z przodu, jak i tyłu, a producent chwali się, że LEDy świecą 20-procent wydajniej niż stosowane dotychczas ksenony.

Po dłuższym wpatrywaniu się w nadwozie dostrzeżemy także nieco zmodyfikowane zderzaki oraz nowe osłony nadwozia. Te jeszcze bardziej zwiększają muskulaturę karoserii. Producent wprowadził do oferty wersję wyposażenia Urban, którą pozbawiono dodatków terenowych.

Wnętrze Fiata 500X może się pochwalić czytelniejszymi zegarami. Między dwoma klasycznymi zegarami znalazł się 3,5-calowy ekran komputera pokładowego. Projektanci przeprojektowali koło kierownicy oraz układ przycisków multimedialnych. Fiat 500X ma oferować siedem kombinacji wykończenia wnętrza.

Oczywiście przeprowadzono aktualizację systemu teleinformacyjnego Ucon

Jaką myszkę do biura?

Co może być ciężkiego w wyborze myszki komputerowej do pracy? Taki gryzoń musi mieć dwa przyciski, rolkę i łączyć się z komputerem. Pomyślało wielu przed przejrzeniem ofert. Producenci prześcigają się w wymyślaniu opcji, które pomogą w pracy, a specyfikacje niektórych akcesoriów biurowych nie ustępują tym gamingowym. Spokojnie, już spieszymy z pomocą! Podpowiadamy, jaką mysz wybrać do pracy biurowej!

Jeżeli czytacie ten artykuł w wyniku panicznych poszukiwań odpowiedzi na nurtujące was pytania to na wstępie uspokajamy. Wybór myszy do pracy nie jest skomplikowany, a do obsługi aplikacji biurowych nada się praktycznie każdy model, jaki znajdziecie w sklepach. Tak! Ten najtańszy także. Wynika to z faktu iż praca z dokumentami, klikanie w przeglądarce i przewijanie tabelek nie wymagają hirurgicznej precyzji i prędkości bolidu F1. Tak więc nie dajmy się zwariować i na spokojnie wyjaśnijmy, jakie parametry wystarczą myszy biurowej.

Jaki sensor w myszce komputerowej do pracy?

Przyglądając się ofertom myszy komputerowych jesteśmy bombardowani cyferkami. Marketingowcy przekonują o tym, jak dobrze mieć gryzonia z nowoczesnym sensorem o rozdzielczości 24000 dpi. Tylko, że nawet w gamingu taka rozdzielczość jest całkowicie bezużyteczna, bo mysz przez zbyt dużą czułość potrafi być za ne

Mercedes pokazał crossovera EQC

Mercedes od dawna zapowiadał debiut elektrycznej rodziny EQ. Dostaliśmy liczne koncepty, zapowiedzi i zajawki. Dziś w końcu przedstawiono pierwszego członka rodziny. Tak oto model EQC rozpoczyna nowy rozdział w historii niemieckiej marki.

Mercedes EQC to crossover i chyba nikt nie powinien być zaskoczony taką formą. Pseudoterenówki schodzą lepiej niż ciepłe bułeczki, a więc pierwszym elektrycznym Mercedes musiał być pojazd tego typu. Chyba nie ma lepszego magnesu na majętnych gadżeciarzy.

Nowa niemiecka maszyna ma uderzyć w konkurę z Jaguarem I-Pace, Teslą Model X i niezaprezentowanym jeszcze Audi E-Tron. Z pewnością design crossovera przyciągnie uwagę wielu osób. W obłe nadwozie wpasowano kilka charakterystycznych elementów. Mamy tu co prawda niepotrzebny, ale wielki grill, rzucające się w oczy symbole marki, a także ciekawie poprowadzone światła.

Przednie reflektory znajdują się na zewnątrz grilla, ale wizualnie połączono je listwą umieszczoną w jego górnej części. Tworzy to spójną i efektowną całość. Także tylne światła zostały połączone pasem. Mercedes EQC może się pochwalić nadwoziem o długości 4761 mm, czyli jest większy od propozycji Jag

Gry z torem Le Mans

Robert Kubica zwyciężył w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, co naturalnie wywołało falę ekscytacji wśród polskich miłośników sportu. Fani wyścigów i symulatorów od dawna próbują swoich sił na wirtualnych wersjach toru Circuit de la Sarthe, ale jeśli jeszcze nie mieliście okazji i chcecie się poczuć niczym Kubica to podpowiadamy, w jakich grach znajduje się tor Le Mans.

Tor Circuit de la Sarthe można upalać w różnych grach od bardziej zręcznościowych tytułów po zaawansowane symulatory. W tych drugich zresztą społeczność graczy dba o obecność najbardziej kultowych lokacji ze świata wyścigów. Skupimy się więc na grach wyścigowych, w których standardowo lub w ramach oficjalnych aktualizacji pojawił się kultowy obiekt. 

Okazja na wirtualne objeżdżanie toru Circuit de la Sarthe jest bardzo dobra, ponieważ Robert Kubica jako pierwszy Polak zwyciężył w klasyfikacji generalnej 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Dokonał tego w prywatnym Ferrari zespołu AF Corse, a także zapisał się obok Fernando Alonso jako drugi w tym wieku kierowca F1, który zwyciężył w tym klasyku i w wyścigu Formuły Jeden. Co więcej 24H Le Mans 2025 to podwójne polskie zwycięstwo, ponieważ w kategorii LMP2 sukces odniósł polski zespół Inter Europol z Jakubem Śmiechowskim na pokładzie. Gratul

Jakie gry zamiast Diablo IV?

Diablo IV okazało się bardzo delikatnie mówiąc rozczarowaniem. Oczywiście Activision Blizzard zarobiło swoje, ale najnowsza produkcja z kultowej serii ma wiele problemów, a na dzień pisania tego artykułu wydaje się praktycznie martwa. Właśnie dlatego postanowiliśmy odpowiedzieć na pytanie jakie gry zamiast Diablo IV?

Nie jest tak, że Diablo IV jest całkowitym paździerzem. Jednak problemy tzw. end-game'u, rozczarowująca zawartość pierwszego sezonu, elementy online, małe ilości mobów do bicia, mało satysfakcjonująca walka, czy problemy z balansem postaci przelały czarę goryczy u fanów gatunku. Nie brakuje osób, które przy nowym Diablo bawią się dobrze, ale patrząc na poprzednie odsłony trzeba powiedzieć sobie szczerze, że „czwórka” jest na tę chwilę martwa za życia. Zresztą sam deweloper zachęcał graczy do odłożenia gry do czasu wyjścia kolejnych sezonów! Zarzućmy więc zasłonę milczenia na twór Activision Blizzard i sprawdźmy, jakie gry będą bawiły bardziej niż Diablo IV. Przynajmniej mamy nadzieję, że znajdziecie w nich więcej przyjemności.

Dodajmy jeszcze, że moglibyśmy wspomnieć o poprzednich odsłonach serii, czyli tworzącym gatunek hack'n'slash Diablo, kultowym Diablo II z dodatkami, czy w

Jakie darmowe narzędzia AI?

Sztuczna inteligencja powoli staje się nieodzownym elementem naszego życia. Nowe programy i urządzenia korzystają z technologii AI, a kolejni asystenci wyrastają jak grzyby po deszczu. Postanowiliśmy zebrać kilka darmowych aplikacji AI, z którymi można zacząć tę przygodę.

Obecnie możemy znaleźć programy AI na każdą okazję. Sztuczna inteligencja pomoże w stworzeniu grafik, filmów, przemianie tekstu w wideo, czy wideo w tekst. AI umożliwia szybkie wyszukiwanie informacji, pomoc w nauce, czy w końcu umożliwia pisanie książek osobom, które nie potrafią pisać książek. Możliwości nowej technologii stają się niemal nieograniczone, ale w większości przypadków za dobrodziejstwa AI trzeba słono zapłacić.

Niemniej nie brakuje darmowych aplikacji lub posiadających darmowe plany, które umożliwiają zapoznanie się z AI. Dzięki nim nie tylko użytkownicy nauczą się funkcjonowania w nowej rzeczywistości, ale też mogą skorzystać z tych narzędzi w swoich własnych procesach twórczych. Poniżej przedstawiamy kilka darmowych narzędzi AI, które warto sprawdzić.

ChatGPT – nowe źródło informacji i pomoc w pisaniu

Nawet jeśli się do tej pory nie interesowaliście AI to pewnie słyszeliście o ChatGPT. To darmowe narzędzie AI jest dostępne od kilku lat i ciągle się rozwija. Oc

Kanadyjczyk zebrał 24 auta z Szybkich i Wściekłych

Saga "Szybkich i Wściekłych" dawno odleciała od tematów motoryzacji i nielegalnych wyścigów samochodowych, ale ciągle posiada bardzo dużą grupę fanów. Niektórzy z nich zrobią wiele, aby mieć gadżety związane z ukochaną franczyzą. Czasem oznacza to samochody modyfikowane na modłę filmowych pojazdów. Pewien Kanadyjczyk poszedł o krok dalej i zbudował prawdziwą kolekcję replik samochodów ze srebrnego ekranu. W garażu pasjonata znalazły się 24 wyjątkowe maszyny.

"Fast and Furious" zadebiutowało w 2001 roku i do dziś seria ma się bardzo dobrze. Doczekała się nie tylko kilku kolejnych odsłon, ale w planach są kolejne części oraz spin-offy. Do tego na rynek trafiły różne gry, projekty oraz inne gadżety związane z marką. O ile pierwsze części faktycznie były kierowane do fanów motoryzacji to już kolejne przypominają skrzyżowanie filmów akcji z solidnym sci-fi, fantasy oraz innymi bajkami. Twórcy dawno porzucili korzenie oraz prawa fizyki. Tak czy inaczej na ekranie nadal pojawiają się fantastyczne motoryzacyjne perełki.

LEGO Drzewko Bonsai jako Ent z Władcy Pierścieni

LEGO przeprosiło się z licencją Władcy Pierścieni i nowe zestawy robią imponujące wrażenie. Niestety zarówno swoim rozmachem, jak i cenami. Na szczęście społeczność miłośników klocków nie rozczarowuje i pokazuje, jak stworzyć swoje modele z kultowego uniwersum. Co powiecie np. na Enta z zestawu LEGO Drzewko Bonsai?

Dziś klocki LEGO są dla wielu użytkowników po prostu modelami i przedmiotami kolekcjonerskimi. Ot, złożyć według instrukcji, postawić na półce i zapomnieć. Na szczęście duch kreatywności nie zamiera całkowicie i niektórzy potrafią się jeszcze klockami LEGO bawić. Efektem są najróżniejsze konstrukcje, które nadrabiają braki licencyjne u duńskiej marki. Naszym punktem wyjścia niech będzie właśnie imponujący drzewiec wykonany w całości z zestawu LEGO Drzewko Bonsai 10281. Autor tej konstrukcji wykorzystał jedynie klocki, które znajdziecie w pudełku ze wspomnianym kompletem. No prawie, ponieważ na zdjęciach zobaczycie coś ekstra. 

LEGO Drzewko Bonsai zmienione w Enta z Władcy Pierścieni

Na fotografiach możecie zobaczyć model starego drzewca, który odegrał ważną rolę w historii Władcy Pierścieni. Figurka została wykonana w całości z element&oacut

Zobacz wszystkie

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.