Czekaliście na ten dzień? My tak i już wiemy, że Batmobil wraca do klimatów z filmów w reżyserii Tima Burtona. Na dwóch zdjęciach opublikowanych przez Zacka nie widać wiele, ale uchwycił on najważniejsze cechy. Mamy tu wąski przód i szeroki tył, czyli kształt od razu wrzucający w naszą głowę wizję Batmobilu.
Nie możemy się doczekać pokazu komiksowego wozu w pierwszych scenach z filmu. Ten zadebiutuje 6 maja 2016 roku, więc trochę jeszcze poczekamy. Tymczasem rzućmy okiem na Batmobile występujące w poprzednich filmach.
Dean Jeffries zaczął modyfikować Cadillaca z 1959 roku na potrzeby serialu telewizyjnego, ale ostatecznie w produkcji i tym samym w pierwszej filmowej wersji Batmana pojawił się Lincoln Futura. Auto zostało przeprojektowane i pomalowane w czarno czerwone barwy. W kabinie znalazły się dwa oddzielne miejsca dla superbohaterów i szereg gadżetów, których nie powstydziłby się James Bond.
Taki nieco odpustowy Batmobil był ikoną auta superbohatera do 1989 roku. Wtedy za Mrocznego Rycerza zabrał się Tim Burton i klimat filmu drastycznie się zmienił. To wymagało zmiany pojazdu Batmana na coś bardziej mrocznego. Projekt Batmobila wykonał Anton Furst. W drugim filmie Burtona wystąpił delikatnie zmodyfikowany wóz. Oba były oparte o Chevroleta Impala. W aucie znalazły się takie dodatki, jak słynny hak pozwalający skręcać i stopka podnosząca i obracająca wóz o 180 stopni. No i oczywiście wielki silnik odrzutowy buchający ogniem w tył.
Batman Forever przyniósł ciężkie czasy dla Batmobila i ekranizacji komiksu. Auto zostało naszpikowane neonami i urosły mu skrzydła. Wszystko na styl kolorowego kiczu. Wzrosły też możliwości poszerzone o możliwość skakania i wspinania się po ścianach. Batmobil był napędzany silnikiem 350 ZZ3 Chevroleta. Konstrukcja nadwozia została wykonana z laminatów.
Batman & Robin z 1997 roku nie zawierał zbyt wiele scen z pojazdem Mrocznego Rycerza. Dlatego wykorzystano podobną konstrukcję co w poprzednim filmie. Ten sam silnik i jeszcze bardziej krzykliwe nadwozie. Na szczęście w 2005 roku nastąpił zwrot.
Batman Początek to fantastyczny Tumbler. Fikcyjny pojazd wojskowy odpicowany na potrzeby alter ego Bruce'a Wayne'a. Jeżdżący czołg dewastuje wszystko co napotka. Mało wyszukana maszyna może nie powala stylem, ale za to perfekcyjnie spisuje się w nowej wizji Gotham. W The Dark Knight z Tumblera wyjeżdża Batpod, czyli motocykl potrafiący w niezwykły sposób zawracać. Ten dostał w prezencie od twórców filmu działka siejące zniszczenie w szeregach zbirów Jokera.
W obu filmach użyto prawdziwego w pełni sprawnego modelu oraz wersji w skali 1/3. Pełnowymiarowy wóz był napędzany motorem 5,7-litrowym V8 przygotowanym przez General Motors. Czarna bestia rwała się do przodu dzięki 500 koniom mechanicznym. Widoczny z tyłu silnik odrzutowy był atrapą napędzaną butlami z gazem. W trzecim filmie Nolana, The Dark Knight Rises zobaczyliśmy trzy Tumblery w wersji wojskowej. Maszyny stanęły po stronie Bane'a i posiadały działka zamontowane na dachu.
Tak pokrótce prezentowała się historia Batmobili. Do tego trzeba doliczyć wszystkie komiksy i bajki. Nas cieszy, że historia zatoczyła koło i Batmobil zbliżył się do wizji Tima Burtona, a przynajmniej na to się zapowiada. A który Batmobil Wam się podoba najbardziej?