Polscy kibice mogą być dumni z Kajetana Kajetanowicz. Polak na odcinkach minimalnie traci do prowadzących Czechów, a pod koniec dnia atakował pozycję Pecha. Kajto jutro zapowiada walkę, a dziś zgarnia 5 punktów powiększając przewagę nad Craigiem Breenem.
Irlandzki kierowca nie ma szczęścia na Barum i trzykrotnie przebijał dziś oponę. Do tego jego tempo jest bardzo wolne i odstaje od czołówki. Ostatecznie zajmuje 11 pozycję. Fantastycznie spisuje się za to Aleksiej Łukjaniuk, który z niemal zerowym doświadczeniem na asfalcie kręci czasy w czołówce i zajmuje czwartą lokatę.
Fatalnie Rajd Barum zakończył się dla Roberta Consani. Francuz na pierwszym dzisiejszym odcinku poważnie rolował. Wypadek wyglądał groźnie i dojeżdżający do niego Kajetanowicz zatrzymał się, aby sprawdzić stan załogi. Consani i jego pilot będąc jeszcze w szoku po wypadku nie wystawili tabliczki z napisem "OK", że nic się im nie stało. Kajto przez to dotarł do mety z dużą stratą, ale tą zniwelowali sędziowie na przegrupowaniu. Consani dziękował później na Twitterze Kajetanowiczowi za zachowanie fair play i chęć pomocy.
Czescy kibice mogą oglądać swoich lokalnych kierowców w czołówce. Piątą pozycję zajmuje Valousek, a dalej Jakes i Cerny. Martin Charles reprezentujący Peugeota jest dopiero ósmy.
Aleks Zawada plasuje się na rewelacyjnym trzecim miejscu w ERC Junior. W klasie prowadzi Emil Bergkvist przed Marijanem Griebelem. Łukasz Pieniążek plasuje się na szóstej pozycji. Dominykas Butvilas legitymuje się trzecią i ostatnią lokatą w ERC2. Przed nim plasują się David Botka i Vojtech Stajf. Jarosław Szeja jechał w czołówce aut produkcyjnych, ale odpadł na ostatnim odcinku specjalnym. Zobacz wyniki Rajdu Barum 2015.