Rajd Barum 2015: Kopecky bezkonkurencyjny! Kajetanowicz na podium

Polscy kibice mogą być dumni z Kajetana Kajetanowicz. Polak na odcinkach minimalnie traci do prowadzących Czechów, a pod koniec dnia atakował pozycję Pecha. Kajto jutro zapowiada walkę, a dziś zgarnia 5 punktów powiększając przewagę nad Craigiem Breenem.

Irlandzki kierowca nie ma szczęścia na Barum i trzykrotnie przebijał dziś oponę. Do tego jego tempo jest bardzo wolne i odstaje od czołówki. Ostatecznie zajmuje 11 pozycję. Fantastycznie spisuje się za to Aleksiej Łukjaniuk, który z niemal zerowym doświadczeniem na asfalcie kręci czasy w czołówce i zajmuje czwartą lokatę.

Fatalnie Rajd Barum zakończył się dla Roberta Consani. Francuz na pierwszym dzisiejszym odcinku poważnie rolował. Wypadek wyglądał groźnie i dojeżdżający do niego Kajetanowicz zatrzymał się, aby sprawdzić stan załogi. Consani i jego pilot będąc jeszcze w szoku po wypadku nie wystawili tabliczki z napisem "OK", że nic się im nie stało. Kajto przez to dotarł do mety z dużą stratą, ale tą zniwelowali sędziowie na przegrupowaniu. Consani dziękował później na Twitterze Kajetanowiczowi za zachowanie fair play i chęć pomocy.

Czescy kibice mogą oglądać swoich lokalnych kierowców w czołówce. Piątą pozycję zajmuje Valousek, a dalej Jakes i Cerny. Martin Charles reprezentujący Peugeota jest dopiero ósmy.

Aleks Zawada plasuje się na rewelacyjnym trzecim miejscu w ERC Junior. W klasie prowadzi Emil Bergkvist przed Marijanem Griebelem. Łukasz Pieniążek plasuje się na szóstej pozycji. Dominykas Butvilas legitymuje się trzecią i ostatnią lokatą w ERC2. Przed nim plasują się David Botka i Vojtech Stajf. Jarosław Szeja jechał w czołówce aut produkcyjnych, ale odpadł na ostatnim odcinku specjalnym. Zobacz wyniki Rajdu Barum 2015.

Daj znać o nas znajomym

Cyberpunk 2077 - auta ze świata gry

Polskie podwórko gamingowe urosło w siłę na przestrzeni ostatnich lat, a niewątpliwie jednym z największych sukcesów naszych deweloperów był Wiedźmin 3: Dziki Gon, który przez wielu został określony jedną z najlepszych gier wszech czasów. W ten sposób CD Projekt RED mocno podniósł poprzeczkę oczekiwań wśród graczy, które musi spełnić Cyberpunk 2077. Wygląda na to, że pod wieloma względami dostaniemy naprawdę rozbudowaną produkcję, a co ciekawe znajdzie się w niej także coś dla fanów motoryzacji.

Cyberpunk 2077 przenosi nas w świat przyszłości, w którym megakorporacje rządzą ludzkością, a ta została uzależniona od technologii. Koncepcji Cyberpunku chyba nie trzeba szerzej przedstawiać, ponieważ w popkulturze funkcjonuje on od wielu dekad. Wystarczy wspomnieć takie dzieła, jak Łowca Androidów, Ghost in the Shell czy Pamięć Absolutna.

Świat Cyberpunk 2077 jawi się niezwykle interesująco i przerażająco. Wizja przyszłości kreowana od lat 80-tych minionego stulecia była dość ponura mimo swojej neonowej kolorystyki. Dziś skupimy się na aspekcie motoryzacji, ponieważ w nowej grze CD Projekt RED będzie ona pełniła zaskakująco istotną rolę.

Cyberpunk 2077 - klasyczne oblicze motoryzacji przyszłości

Twórcy gry Cyberpunk 2077 zapowiedzieli,

Tanie LEGO na prezent pod choinkę

Święta zbliżają się wielkimi krokami, więc najwyższa pora pomyśleć o prezentach. Jako, że staramy się skupiać na tematyce bliskiej geekowskim serduszkom to po prostu musimy polecić zestawy LEGO. No może nie musimy, ale wiemy, że sporo z naszych czytelników lubi klocki tak, jak i my. Właśnie dlatego przygotowaliśmy zestawienie tanich LEGO na prezenty pod choinkę!

Co się kryje pod stwierdzeniem tanie LEGO na prezenty? Niestety powiedzenie „tanio to już było” ma ostatnio mocne znaczenie. Niemniej nie oznacza to, że nie da się znaleźć zestawów duńskich klocków w rozsądnych cenach. Poniżej znajdziecie kilka naszym zdaniem najciekawszych serii LEGO i w ich ramach przedstawimy po kilka naszych pomysłów na zestawy, których ceny oscylują w okolicach do 100 zł i do 200 zł. Mamy nadzieję, że w taki sposób uda nam się podpowiedzieć upominki na każdą kieszeń. W takim razie bez zbędnego przeciągania przyjrzyjmy się poszczególnym seriom.

Tanie LEGO Star Wars na prezent

LEGO Star Wars jest serią, która przed laty pozwoliła uratować duńską markę i do dziś powstają kolejne zestawy. Nie da się jednak ukryć, że ze względu na siłę franczyzy ceny gwiezdnowojennych klocków potrafią szokować. Niemniej znajdzie się kilka interesujących kompletó

Asteriks i Obeliks - opis serii komiksów

Ponad 60 lat temu pewien duet rozpoczął swoje przygody, które trwają do dziś. Asteriks i Obeliks są dzielnymi Galami stawiającymi czoła rzymskim legionom, wikingom, spadającemu niebu i wielu innym. Z okazji premiery 40 tomu przygód tych charyzmatycznych bohaterów postanowiliśmy przybliżyć wam te postaci oraz posięcone im dzieła. Zapraszamy na opis serii komiksów o Asteriksie.

No właśnie o Asteriksie, ponieważ to on jest głównym bohaterem całej sagi. Mniejszy z Galów zadebiutował jako pierwszy już w 1959 roku na łamach francuskiego magazynu „Pilote”. Postać została ciepło przyjęta i szybko doczekała się kontynuacji przygód w ramach swojego własnego komiksu. Chociaż wąsaty blondyn jest głównym aktorem powieści obrazkowych to nie wyobrażamy sobie go bez przyjaciół u boku. W przygodach Asteriksowi towarzyszy nieco niezdarny, ale nadludzko silny Obeliks oraz nierzadko najbystrzejszy z trójki piesek Idefiks. Zanim przejdziemy do opisu bohaterów przyjrzyjmy się twórcom kultowych komiksów.

Kto wymyślił Asteriksa i Obeliksa?

Wiemy już ile lat ma Asteriks, ale kto go wymyślił? Za komiksami o dzielnych Galach stoi duet nieżyjących już artystów. Scenarzystą pierwszych 24 tomów był Ren&eacut

Mercedes-Benz Klasy C tylko z małymi silnikami

Mercedes-Benz Klasy C w swoim najnowszym wcieleniu wyjechał niedawno z cienia i pod pewnymi względami rozczaruje, za to w innych kwestiach będzie się dobijał klasę wyżej. Niestety najnowsza C-klasa będzie korzystać jedynie z czterocylindrowych, zelektryfikowanych silników. Za to technologicznie korzysta garściami z rozwiązań ostatniej klasy S.

Czwarta generacja C-klasy była obecna na ryku przez 7 lat. Teraz pora na kolejne wcielenie, które będzie oficjalnym pożegnaniem silników 8 i 6-cylindrowych. Konserwatywni fani marki mogą więc czuć się pokrzywdzeni, ale wyrzucenie z oferty tych "prawdziwych" silników ma osłodzić potężny zastrzyk nowoczesnych technologii. Przyjrzyjmy się więc bliżej nowemu Mercedesowi Klasy C.

Mercedes-Benz Klasy C - jeszcze bliżej do większych braci

Wystarczy rzucić okiem na nową C-klasę, aby dostrzec podobieństwa do znacznie większej eSki. Nie tylko design przybliża nowy model do flagowej limuzyny, ale także gabaryty wyciągają auto w górę. Tradycyjnie już nowa generacja nieco urosła i teraz może się pochwalić nadwoziem o długości 4751 mm, szerokości 1820 mm oraz wysokości 1438 mm. To oznacza wzrost o odpowiednio 65 mm, 10 mm i 9 mm.

Większą przestrzeń w kabinie będziemy zawdzięczali wzrostowi rozstawu osi z 2840 na 2865 mm. Co ciekawe nie zwiększono po

Opel Manta wraca jako ElektroMOD

Opel Manta był niegdyś autem rozbudzającym fantazję. Niemieckie coupe odnoszące sukcesy na rajdowych trasach. Alternatywa dla ówczesnych najdroższych sportowych samochodów stała się pojazdem kultowym w pewnych kręgach i teraz Manta powraca jako GSe ElektroMOD.

Niemiecka marka na fali popularności elektryków oraz trendów na retro pokazała swoją współczesną wizję Manty. Efektowne coupe w klasycznej linii nadwozia, detalach nawiązujących do oryginału i oczywiście z napędem elektrycznym. Elektryfikacja może mieć wielu wrogów, a tempo z jakim producenci rzucili się na nowy napęd budzi wątpliwości, ale jedno trzeba przyznać. Dzięki elektrykom wraca wiele kultowych modeli.

Opel Manta GSe ElektroMOD - klasyk w nowej odsłonie

Producent zdecydował się zachować niemal niezmienione oryginalne nadwozie. Firma zdecydowała się na wykonanie restmoda pokazującego, że klasyczna motoryzacja może współistnieć z elektryfikacją. Szczerze mówiąc nie mamy nic przeciwko takim projektom. Szczególnie, że Opel Manta GSe ElektroMOD wygląda fenomenalnie.

Opel Manta GSe ElektroMOD posiada w większości oryginalne nadwozie. Projektanci usunęli jednak zderzaki, a nadkola wypełnili 17-calowymi kołami z felgami Ronal. Tylny pas zmodyfikowano przez dodanie LED-owych świateł. Natomiast przedni

Czym jest aparat natychmiastowy?

Powiedzieć, że moda na retro wraca to nic nie powiedzieć. Na każdym kroku możemy zobaczyć, jak ludzie jarają się sprzętem, gadżetami, czy ciuchami z przeszłości. Sami lubimy retro konsole. Jedną z technologii, która powróciła z zaświatów w ostatnich latach jest fotografia natychmiastowa. Postaramy się wyjaśnić, czym jest aparat natychmiastowy i jakie ma zalety.

Marką, która rozpropagowała fotografię natychmiastową był Polaroid. Zapewne wielu z was dobrze kojarzy charakterystyczne aparaty z wielką podstawą, z której po wykonaniu zdjęcia wyskakiwały kwadratowe zdjęcia. Technologia zaprezentowana i wykorzystywana przez Polaroida wywołała taką fascynację, że urządzenia marki stały się popkulturowym fenomenem. Aparaty natychmiastowe występowały w filmach i serialach, a urządzenia tworzone przez innych producentów były potocznie nazywane przez ludzi polaroidami. Era cyfryzacji niemal doprowadziła do całkowitego zabicia fotografii natychmiastowej. Szczęśliwie się okazało, że aparaty drukujące zdjęcia to całkiem niezłe gadżety dla zajawkowiczów, a z czasem znalazły też inne praktyczne zastosowania.

Krótka historia fotografii natychmiastowej

Ojcem tej technologii był Edwin Herbert Land, który m.in. opatentował folię polaryzacyjną.

McLaren Artura - hybryda bez biegu wstecznego

McLaren Artura na pierwszy rzut oka jest kolejnym zwykłym modelem tej marki. Mamy tu naturalną ewolucję designu i pozornie sporo elementów z poprzedników. Przynajmniej takie wnioski mogą się nasuwać, gdy patrzymy na następcę modelu 570S. W końcu drogowe auta marki od wielu lat korzystają z tych samych elementów dostosowanych na potrzeby nowych modeli. Tymczasem McLaren Artura to prawdziwy przełom technologiczny i krok w przyszłość brytyjskiego producenta.

Brytyjczycy postanowili stworzyć współczesny supersamochód opierający się o najnowsze trendy. W efekcie mamy tu jeżdżący zlepek nowoczesnych technologii. McLaren Artura korzysta z zupełnie nowego podwozia zaprojektowanego od zera. Oczywiście nie mogło zabraknąć napędu hybrydowego w tym wypadku w wersji plug-in. Przyjrzyjmy się bliżej autu, o którym będzie się długo dyskutowało.

McLaren Artura - nowy rozdział brytyjskiej marki

McLaren Artura jest ważny z dwóch względów. Po pierwsze model ten ma zastąpić w ofercie McLarena 570S produkowanego od 2015 roku. Poprzednik będący bazową maszyną marki stał się także najlepiej sprzedającym samochodem drogowym marki. Nie ma się co dziwić, że Artura ma dużą wagę dla przedsiębiorstwa. Jednak jeszcze ważniejsze jest to, że firma wraz z nową maszyną zmienia technologię bazową dla swoich s

Spider-Man w grach

Spider-Man zadebiutował na łamach komiksów w 1962 roku i do dziś pozostaje jednym z najbardziej lubianych superbohaterów. Koncept chłopaka z sąsiedztwa posiadającego potężne pajęcze moce był strzałem w dziesiątkę. Czytelnicy mogli się utożsamiać z bohaterem i dorastali wraz z nim. Pajączek gościł w komiksach, serialach i filmach, a my dziś przedstawimy wam gry z Człowiekiem-Pająkiem!

Superbohaterowie nie mieli zbyt dużego szczęścia do gier komputerowych. Ten trend zdawała się zmieniać seria Batman: Arkham, ale przed debiutem pierwszej części przygód Batmana od Rocksteady najlepsze tytuły komiksowe to były gry ze Spider-Manem. Przynajmniej spora ich część robiła naprawdę świetne wrażenie. Nie będziemy opisywać wszystkich, ani też tworzyć żadnej topki, ale postaramy się nakreślić różne etapy w historii wirtualnych przygód Petera Parkera i innych bohaterów noszących pajęczy kostium na stacjonarnych sprzętach do grania.

Spider-Man przed erą 3D

Spider-Man zawsze cieszył się dużą popularnością, więc bardzo szybko starano się przenieść jego przygody do formy wirtualnej rozrywki. Pierwszą próba był „Spider-Man” z 1982 roku, wydany na Atari 2600. Bohater w tej grze miał za zadanie wspiąć się na szczyt wieżowca przy użyciu pajęczych s

Niemożliwe porty gier na Nintendo Switch

Nintendo Switch jest konsolą słabszą od konkurencji i już w dniu premiery odstawała od ówczesnych konkurentów, a debiutowała w czasach Xboxa One i PS4. Nie przeszkadzało to jednak w zdeklasowaniu rywali na rynku. Niemniej wiele osób żyje w przekonaniu, że na "pstryczku" można zagrać tylko w dziecinne gry wielkiego N. Tymczasem rzeczywistość jest zgoła inna czego dowodem są niemożliwe porty gier na Nintendo Switch.

Postanowiliśmy zebrać kilka tzw. niemożliwych portów gier na Nintendo Switch, których obecność na hybrydowej konsoli jest sama w sobie niezwykła. Oczywiście takie gry często odstają wizualnie od tego, czego mogliśmy doświadczyć na stacjonarnych sprzętach Sony, czy Microsoftu. Deweloperzy odpowiedzialni za porty musieli pójść na wiele ustępstw. Cięcia w efektach graficznych, szczegółach i rozdzielczości są przy portach na porządku dziennym. Niemniej możliwość zagrania w niektóre z tych tytułów na kibelku, czy w podróży to coś niezwykłego. W większości tych gier downgrade graficzny nie przeszkadza na małym ekranie. Co więcej spora część z tych gier pokazuje, że na Nintendo Switch można zagrać także w dorosłe gry, w których posoka leje się gęsto, a od języka więdną uszy staruszkom. Po prostu to samo Nintendo nie produkuje zazwyczaj takich tytułów, a

Bentley Blower - wskrzeszony klasyk

Dzisiejsze samochody są najczęściej efektem prac księgowych, a nie inżynierów i artystów. W efekcie współczesna motoryzacja straciła swojego ducha, który przed wiekiem przyciągał ludzi do czterech kółek. Oczywiście bywają wyjątki od tej reguły, ale i tak nowym samochodom brakuje tego czegoś. Chyba dlatego ostatnio klasyki cieszą się taką popularnością, a producenci często wypuszczają krótkie serie swoich najlepszych maszyn. Bentley Blower jest jednym z takich wskrzeszonych pojazdów.

Bentley Blower święcił wyścigowe sukcesy w latach 20-tych XX wieku. Teraz po stu latach powróci na drogi. Brytyjska marka zdecydowała się wskrzesić legendarną wyścigówkę w postaci krótkiej serii 12 fabrycznie nowych egzemplarzy. Firma zbuduje tuzin tych wyjątkowych samochodów zgodnie ze sztuką produkcji sprzed wieku.

Bentley Blower - powrót legendy

Brytyjczycy przepracowali już około 40 tysięcy godzin przy projekcie odrodzonego Blowera. W ostatnich latach w firmie zrodził się pomysł wypuszczenia krótkiej serii samochodu, którym Tim Birkin ścigał się na początku minionego stulecia. Projekt jest już w zaawansowanej fazie dzięki czemu

Zobacz wszystkie

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.