Jeep Wrangler Rubicon X może wyjechać z salonu i od razu wedrzeć się w środek puszczy, pustyni czy sieć polskich dróg. Auto stworzono do jazdy w terenie, choć we wnętrzu pojawiło się nieco luksusu. Zacznijmy jednak od tego, co rzuca się od razu w oczy, czyli nadwozie.
Tutaj Amerykanie nie zawodzą i nieco spartańskie, kwadratowe nadwozie otrzymało czarny, matowy grill, nieco podniesioną maskę oraz 17-calowe felgi polakierowane na czarny mat. Styliści dodali także dodatkowe progi przydatne w terenie i gdy musimy wyskoczyć z bajora na w miarę blisko oddalony brzeg.
I tu dochodzimy do wnętrza terenówki. Jeep Wrangler Rubicon X przywita nas skórzanym wykończeniem w kolorze czerni bądź czerwieni. Przednie siedzenia dostały podgrzewanie co docenimy podczas zimowych wypraw oraz porannej wyprawy do pracy w środku zimy. Kierownica otrzymała skórzany wieniec a jazdę umili system multimedialny połączony z nawigacją. Przy 6,5-calowym ekranie dotykowym znajdziemy port USB, AUX i odtwarzacz DVD.
Jeep Wrangler Rubicon X wjedzie do salonów w drugiej połowie roku. Kupując nową zabawkę wybierzemy między benzynowym motorem V6 o pojemności 3.6 l i wysokoprężnym motorem R4 2.8 l. W pierwszym wypadku dostaniemy moc 284 KM i moment 347 Nm, zaś w drugim 200 KM i moment 460 Nm. Ceny? Tych nie znamy, ale tanio zapewne nie będzie.