Przegląd serii LEGO Technic Monster Jam

Amerykanom nie można odmówić umiejętności zabawy motoryzacją. Ich serie wyścigowe zaliczają się do najbardziej widowiskowych. Wystarczy wspomnieć o zawodach Monster Jam, które doczekały się swoich własnych zestawów klocków. Zapraszamy na recenzję LEGO Technic Monster Jam Monster Mutt Dalmatian 42150 i bliższe spojrzenie na serię.

LEGO Technic Monster Jam Monster Mutt Dalmatian 42150 jest jednym z modeli dostępnych w ramach licencjonowanej serii poświęconej mistrzostwom monster trucków. Dzięki uprzejmości sieci księgarni TaniaKsiazka.pl mogliśmy sprawdzić ciężarówkę wzorowaną na dalmatyńczyku. Postanowiliśmy nie tylko zrecenzować ten model, ale także przybliżyć całą serię, która jest świetna na początek przygody z LEGO Technic. Niska cena i ciekawe rozwiązania konstrukcyjne pozwalają na zapoznanie się z tym systemem klocków, a do tego monster trucki mają całkiem niezły potencjał bawialny.

Czym jest seria Monster Jam?

Monster Jam jest serią zawodów organizowanych w USA, chociaż zdarzają się imprezy sygnowane nazwą serii w innych zakątkach świata. Przykładem mógł być event Orlen Monster Jam zorganizowany w 2009 roku w Polsce. W ramach zawodów rozgrywa się dwie dyscypliny. Jedna to prawie klasyczny wyścig, ponieważ odbywa się on na trasie pełnej przeszkód terenowych. Oprócz różnych pagórków, czy ramp na trasie mogą się znajdować również wraki samochodów i inne nietypowe konstrukcje. Drugą dyscypliną jest freestyle, czyli popisy kierowców w ich totalnie odjechanych samochodach.

Musimy sobie wyjaśnić, że w tych imprezach startują ciężarówki (amerykańskie pickupy) przerobione na terenowe potwory. I to nie mówimy o byle jakich przeróbkach. Każde auto startujące w serii ma swój charakter, styl i nazwę, która na zawsze wpisuje się w historię amerykańskiego motorsportu. I tak na trasy wyjeżdżały takie legendy, jak Grave Digger, Madusa, Destroyer, Taz, czy King Krunch. Część z tych maszyn doczekała się swoich modeli w ramach serii LEGO Technic.

Każdy z monster trucków to potwór zbudowany na ramie pickupa, obudowanej klatką bezpieczeństwa. Na tę konstrukcję nakłada się nadwozie z włókna szklanego. Oczywiście buda ma swój temat i charakterystyczny wygląd. Obok nadwozi psów, czy byków możemy znaleźć nawet rekina. Pojazdy stoją na 66-calowych oponach o szerokości 43 cali. Silnik V8 każdego z potworów generuje szaloną moc 1500 KM. Dla tych aut nie ma przeszkód nie do pokonania! Skoro już wiemy czym jest Monster Jam to przyjrzyjmy się modelowi z tej serii.

LEGO Technic Monster Jam Monster Mutt Dalmatian 42150 – recenzja zestawu

Dalmatyńczyk z serii LEGO Technik Monster Jam odwzorowuje najnowszą wersję monster trucka. Na przestrzeni lat nadwozie tej maszyny się zmieniało i duńscy projektanci postawili na egzemplarz pozbawiony pełnych przednich błotników z imitacjami świateł. Zamiast tego dziób auta zbiega się do czarnego noska, pod którym wystaje czerwony język. Model został naprawdę dobrze odwzorowany, jak na możliwości klocków z serii LEGO Technic. Szkoda, że nie pokuszono się o szersze opony, które lepiej oddałyby proporcje tych prawdziwych.

Buda zdaje się mieć odpowiednie proporcje, a za przednimi oknami znalazły się uszy. Co prawda w rzeczywistym modelu postawiono na szmaciane uszy, ale w wersji LEGO znajdziemy lepiej prezentujące się plastikowe elementy. Nie zabrakło w tyle ogona, który dopełnia uroczego designu całości. Niestety duńska marka ma poważne problemy z białymi naklejkami, co widać w Dalmatyńczyku. Naklejki są śnieżno białe, podczas gdy klocki wpadają w lekko śmietankowy odcień. W efekcie z bliska naklejki wyraźnie się odznaczają, co przesadnym estetom może przeszkadzać. LEGO Technic Monster Jam Monster Mutt Dalmatian 42150 podobnie, jak pozostałe zestawy z serii został wyposażony w silnik na naciąg. Dzięki temu auto można puszczać na podłodze i sprawdzać, jak sobie poradzi z mniejszymi przeszkodami. Mechanizm działa bardzo dobrze i nie można się tu do niczego doczepić. Szkoda, że na pokładzie nie znalazło się ruchome zawieszenie, ale przy tak niskiej cenie zestawu rozumiemy, że byłoby to zbyt dużo dobra.

Warto jeszcze wspomnieć o tym, jak się składało całość. LEGO Technic Monster Jam Monster Mutt Dalmatian 42150  nie jest skomplikowanym modelem, choć instrukcja w dwóch miejscach mogłaby lepiej sygnalizować, w jakie elementy mamy wpiąć trzymane klocki. Niemniej model składało się szybko i przyjemnie. To konstrukcja pozwalająca zapoznać się ze specyficznym systemem, jakim jest LEGO Technik. Bazuje on głównie na pinach i klockach z otworami, co znacząco różni się od klasycznego LEGO.

Zdecydowanie minusem są naklejki. Jest ich naprawdę dużo i w przypadku kilku elementów wymagają sporej zręczności. Raczej mamy do czynienia z modelem, w którym dzieciom w klejeniu będą musieli pomóc rodzice. Tym bardziej, że wzory z naklejek są integralną częścią designu nadwozia, więc lepiej się przyłożyć. Niemałym rozczarowaniem dla mnie był brak papierowej instrukcji dla drugiego modelu, jaki można zbudować z tego zestawu. Osoby chcące stworzyć ciężarówkę wyścigową będą musiały korzystać z instrukcji wyświetlanej na ekranie telefonu, tabletu lub komputera. Szkoda, choć rozumiem, że to też pozwoliło obniżyć cenę. A ceny serii LEGO Technic Monster Jam są jedną z ich największych zalet.

Jakie modele znajdziemy w serii  LEGO Technic Monster Jam?

Seria LEGO Technic Monster Jam otrzymała dotąd sześć modeli przedstawiających prawdziwe monster trucki z amerykańskiej serii. Obecnie w produkcji pozostają tylko dwa i jest to Smok oraz Dalmatyńczyk. Póki co nie wiadomo jakie jeszcze maszyny zostaną przeniesione do postaci modeli z klocków. Póki co zestawy są jeszcze na magazynach i można je kupić np. w sieci TaniaKsiazka.pl.

Niewątpliwą zaletą serii na licencji Monster Jam jest przystępna cena zestawów. Za ok. 70-80 zł można wejść w posiadanie klocków, które doskonale nadają się do pierwszych kroków w systemie LEGO Technic. Każdy zestaw pozwala na zbudowanie dwóch modeli, więc właściciele mogą na zmianę rozbierać pojazdy i tworzyć z nich inne maszyny. Dzięki napędowi na naciąg monster trucki oferują sporo zabawy, a posiadając kilka modeli można np. samemu projektować maszyny i choćby zwiększać ich moc przez dodawanie silników. Wszystko zależy od wyobraźni użytkownika. Jakie modele znajdziemy w serii?

LEGO Technic Monster Jam Monster Mutt Dalmatian 42150 – monster truck wzorowany na dalmatyńczyku. Mamy tu uszy, ogon i wystawiony język, a wszystko w pokrytym ciapkami nadwoziu. Oprócz głównego modelu można złożyć wyścigową ciężarówkę.

LEGO Technic Monster Jam Dragon 42149 – monster truck przerobiony na smoka. Po bokach znajdziemy zionącą ogniem paszczę, a nadwozie zdobią liczne kolce. Model można przerobić na dragstera, który nie wygląda imponująco, ale za to powinien nieźle śmigać w połączeniu z silnikiem na naciąg.

LEGO Technic Monster Jam El Toro Loco 42135 – monster truck jako pomarańczowy, wściekły byczek. Auto otrzymało nadwozie w układzie klasycznego pickupa, a na dachu znalazły się pokaźne rogi. Zestaw pozwala na budowę terenowej wyścigówki z wyeksponowanym silnikiem. Alternatywna maszyna prezentuje się całkiem ciekawie.

LEGO Technic Monster Jam Megalodon 42134 – najbardziej wyróżniający się monster truck ze względu na nadwozie przypominające rekina. Mamy tu błękitną sylwetkę z charakterystycznymi płetwami i rozdartą paszczą pełną zębów. Model wygląda agresywnie i ciekawie, a w alternatywnej wersji można się cieszyć bolidem wyścigowym.

LEGO Technic Monster Jam Grave Digger 42118 – bardzo klasyczny monster truck z nadwoziem zabudowanej terenówki. Charakter autu dodaje piracka flaga i oklejenie nawiązujące do cmentarzy i horrorów. Maszynę można przebudować na wyścigowe buggy.

LEGO Technic Monster Jam Max-D 42119 – monster truck inspirowany maszynami wyjętymi wprost z filmów Mad Max. Mamy tu pickupa z tylną zabudową i masą kolców. Model wygląda wyśmienicie, a w alternatywnej wersji zmienia się w quada.

Takie modele znajdziemy w serii LEGO Technic Monster Jam. Patrząc na to, jak dobrze prezentuje się na żywo Dalmatyńczyk możemy być pewni, że cała seria będzie nie tylko dumnie się prężyć z regału, ale też dostarczy sporo zabawy. Szczególnie polecamy te zestawy osobom, które nie miały jeszcze okazji zapoznać się z systemem LEGO Technic. Za naprawdę rozsądną cenę otrzymacie świetne wprowadzenie. Pamiętajcie jednak, że w każdym z tych modeli znajdziecie sporo naklejek, które mogą wam dać trochę popalić. Jeżeli poczuliście, że chcecie zagłębić się w ten system duńskich klocków to koniecznie sprawdźcie inne zestawy LEGO Technic na TaniaKsiazka.pl. Na pewno znajdziecie coś dla siebie.

Daj znać o nas znajomym

Hoverboard z Powrotu do Przyszłości 2 w realu

Hoverboard, czyli elektryczna latająca deskorolka, którą Marty McFly uciekał przed łobuzami w filmie "Powrót do Przyszłości II" stałą się prawdziwą ikoną sci-fi. Gadżet zgodnie z filmowym scenariuszem miał być zwykłą zabawką w 2015 roku. Nie doczekaliśmy się lewitujących gadżetów do codziennego użytku, ale jedna taka deskorolka powstała w tym roku!

Hacksmith Industries to kanał na YouTube poświęcony między innymi technologicznym wynalazkom. Stoją za nim James Hobson oraz Jimmy Zhou i to oni postanowili zbudować działający hoverboard z kultowego filmu. Zadanie nie było łatwe, a gotowy pojazd, o ile tak można ją nazwać, dość często staje w płomieniach.

Lewitujący hoverboard - jak to działa?

Pozornie konstrukcja lewitującej deskorolki jest naprawdę prosta. Mamy do czynienia z gadżetem wyposażonym w osiem elektromagnesów wytwarzających silne pole elektromagnetyczne. To odpycha deskorolkę od podłoża i unosi ją delikatnie nad powierzchnią. Skoro to takie proste to w czym problem?

Pierwszą niedogodnością jest fakt, że hoverboard autorstwa Hacksmith Industries potrzebuje metalowego podłoża. Magnesy wytwarzają pole magnetyczne i powodują powstanie przeciwnego pola na metalowym podłożu. W efekcie oba pola się odpychają i deska może się unieść. Tym samym hoverboard musi się poruszać nad metal

Jaką myszkę do biura?

Co może być ciężkiego w wyborze myszki komputerowej do pracy? Taki gryzoń musi mieć dwa przyciski, rolkę i łączyć się z komputerem. Pomyślało wielu przed przejrzeniem ofert. Producenci prześcigają się w wymyślaniu opcji, które pomogą w pracy, a specyfikacje niektórych akcesoriów biurowych nie ustępują tym gamingowym. Spokojnie, już spieszymy z pomocą! Podpowiadamy, jaką mysz wybrać do pracy biurowej!

Jeżeli czytacie ten artykuł w wyniku panicznych poszukiwań odpowiedzi na nurtujące was pytania to na wstępie uspokajamy. Wybór myszy do pracy nie jest skomplikowany, a do obsługi aplikacji biurowych nada się praktycznie każdy model, jaki znajdziecie w sklepach. Tak! Ten najtańszy także. Wynika to z faktu iż praca z dokumentami, klikanie w przeglądarce i przewijanie tabelek nie wymagają hirurgicznej precyzji i prędkości bolidu F1. Tak więc nie dajmy się zwariować i na spokojnie wyjaśnijmy, jakie parametry wystarczą myszy biurowej.

Jaki sensor w myszce komputerowej do pracy?

Przyglądając się ofertom myszy komputerowych jesteśmy bombardowani cyferkami. Marketingowcy przekonują o tym, jak dobrze mieć gryzonia z nowoczesnym sensorem o rozdzielczości 24000 dpi. Tylko, że nawet w gamingu taka rozdzielczość jest całkowicie bezużyteczna, bo mysz przez zbyt dużą czułość potrafi być za ne

Fiat 500 C Ollearo - mobilny bar z winem

Myślicie, że Mercedes G63 6x6 AMG jest wyjątkowy? Trzy osie to nic nowego i już w 1950 roku taki patent znajdował swoje zastosowanie. Właśnie taki układ kół znalazł się w Fiacie 500 C, który służył włoskim miłośnikom wina, jako mobilny bar.

W sieci znalazły się fotografie takiego zabytkowego cacka, które jest częścią kolekcji pewnego prywatnego muzeum. Auto podobno zostanie w najbliższym czasie wystawione na aukcję, ale dziś nie o tym. Dzisiaj po prostu przyjrzymy się temu fantastycznemu projektowi bazującemu na popularnym włoskim modelu.

Fiat 500 C Ollearo - unikatowy bar z winem na kołach

Widoczny na fotografiach model to zmodyfikowany Fiat 500 C z 1950 roku. Miejskie auto nie tylko zostało zmienione w małą ciężarówkę, ale także otrzymało dodatkową oś. Dzięki temu bez problemu mogło przewozić ciężkie naczynia z winem, a większa paka pozwoliła na sprawniejsze urządzenie mobilnego baru.

Pojazd zmodyfikowano w firmie Ollearo niedaleko Turynu. Historii samochodu nie udokumentowano szczegółowo, ale podobno zmiany wprowadzono za zgodą Fiata. Niecodzienna ciężarówka służyła swoim właścicielom jako barek do 1980 roku. Wtedy też pojazd został odkupiony przez kolekcjonera, a w 1990 roku przeszedł gruntowną renowację.

Fiat 500 C Ollearo - mała moc i dużo charakteru

Wiedźmin w różnych mediach

Nastały dobre czasy dla fanów wiedźmińskiej sagi i nie mamy tu na myśli popisów scenarzystów Netflixa. Andrzej Sapkowski skończył pisać kolejną książkę o przygodach Geralta z Rivii, a CD Projekt RED przyspiesza prace nad czwartą grą z wiedźmińskiej serii. Dodajmy do tego zbliżającą się premierę nowej przygodowej gry planszowej i okazuje się, że fani Wiedźmina będą w najbliższym czasie rozpieszczani.

W dobie mocnego eksploatowania popularnych marek warto zrobić mały przegląd Wiedźmina. W zasadzie to książki są medium bazowym, ale nie ulega wątpliwości, że wiele osób trafiło na to uniwersum poprzez gry cyfrowe lub produkcje telewizyjne. Właśnie dlatego doszliśmy do wniosku, że warto byłoby zwrócić uwagę na bogactwo popkulturowego inwentarza związanego z marką stworzoną przez Andrzeja Sapkowskiego.

Obecnie fani Wiedźmina mają wiele możliwości do obcowania ze swoim ulubionym bohaterem i fikcyjnym światem. W tym tekście pominiemy wszelkiego rodzaju gadżety, których oczywiście nie brakuje. Skupimy się na pozycjach fabularnych rozszerzających uniwersum. Musicie jednak mieć świadomość, że szukając gadżetów z Wiedźmina bez problemu traficie na figurki, jak Funko POP, klocki MEGA, puzzle, koszulki, kubki, magnesy, wisiorki i

LEGO na prezent do 100 zł?

Klocki LEGO to zawsze dobry pomysł na prezent. Spiszą się zarówno jako podarunek dla dziecka, jak i dla takiego dorosłego dzieciaka z wysoką dwu-cyfrówką w dowodzie. Wiele osób zadaje sobie jednak pytanie, jaki zestaw wybrać? Dziś zapraszamy na nasze propozycje klocków LEGO do 100 zł!

Wybierając zestawy kierowaliśmy się porównywarką cen Ceneo i też linki do niej znajdziecie w tekście. W ten sposób znajdziecie faktycznie najtańsze propozycje. Co do samych zestawów to poniżej znajdziecie klocki z różnych serii, dzięki czemu każdy powinien znaleźć coś dla siebie, a przynajmniej inspirację do poszukiwań prezentu. Zestawy LEGO do 100 zł mogą być naprawdę dobrym upominkiem zarówno dla najmłodszych, jak i dla starszych osób. Wystarczy dopasować tematycznie zestaw do obdarowywanej osoby. Jeżeli to czytacie to pewnie macie choć trochę geekowskie serduszko i sami wiecie ile radości daje składanie klocków. Tym bardziej jeżeli dotyczą ulubionego uniwersum. Zresztą bez przeciągania oto nasze propozycje klocków LEGO na prezent do 100 zł!

LEGO Star Wars do 100

Hyundai i20 N - miejski hot-hatch z Korei

Hyundai od dłuższego czasu pokazuje, że potrafi tworzyć ciekawe auta o niebanalnym designie i różnorodnym charakterze. Na szczególne uznanie zasługują samochody marki spod znaku "N", czyli sportowe wersje najpopularniejszych modeli. Od dawna zapowiadano i20 N mającego podkreślić rajdowe sukcesy marki. Teraz gdy model segmentu B doczekał się nowej generacji przyszła także pora na długo oczekiwanego Hyundaia i20 N.

Hyundai i20 N już na pierwszy rzut oka jawi się jako naprawdę szybki hatchback. Spora w tym zasługa dynamicznego designu podstawowego modelu oraz dodatków znanych z większych sportowych braci. Czy Hyundai i20 N ma szansę z konkurencją taką, jak Ford Fiesta ST? Wiele wskazuje na to, że dostaniemy naprawdę ciekawego i konkurencyjnego hot-hatcha.

To jak Hyundai i20 N wypada na tle konkurencji dowiemy się dopiero, gdy pierwsze egzemplarze trafią do niezależnych testów. Tymczasem można się opierać jedynie na danych udostępnionych przez producenta, a te robią pozytywne wrażenie.

Hyundai i20 N - mocny napęd w niewielkim nadwoziu

Sercem nowego ściganta koreańskiej marki został 1,6-litrowy silnik T-GDI wykręcony do 204 KM mocy oraz 275 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Taka jednostka w połączeniu z masą wynoszącą 1190 kg przekłada się na przyspieszenie do 100 km/

Fiat 500 C Ollearo - mobilny bar z winem

Myślicie, że Mercedes G63 6x6 AMG jest wyjątkowy? Trzy osie to nic nowego i już w 1950 roku taki patent znajdował swoje zastosowanie. Właśnie taki układ kół znalazł się w Fiacie 500 C, który służył włoskim miłośnikom wina, jako mobilny bar.

W sieci znalazły się fotografie takiego zabytkowego cacka, które jest częścią kolekcji pewnego prywatnego muzeum. Auto podobno zostanie w najbliższym czasie wystawione na aukcję, ale dziś nie o tym. Dzisiaj po prostu przyjrzymy się temu fantastycznemu projektowi bazującemu na popularnym włoskim modelu.

Fiat 500 C Ollearo - unikatowy bar z winem na kołach

Widoczny na fotografiach model to zmodyfikowany Fiat 500 C z 1950 roku. Miejskie auto nie tylko zostało zmienione w małą ciężarówkę, ale także otrzymało dodatkową oś. Dzięki temu bez problemu mogło przewozić ciężkie naczynia z winem, a większa paka pozwoliła na sprawniejsze urządzenie mobilnego baru.

Pojazd zmodyfikowano w firmie Ollearo niedaleko Turynu. Historii samochodu nie udokumentowano szczegółowo, ale podobno zmiany wprowadzono za zgodą Fiata. Niecodzienna ciężarówka służyła swoim właścicielom jako barek do 1980 roku. Wtedy też pojazd został odkupiony przez kolekcjonera, a w 1990 roku przeszedł gruntowną renowację.

Fiat 500 C Ollearo - mała moc i dużo charakteru

Jak przygotować auto na mróz?

Zima do tej pory była dość łaskawa dla kierowców, ale prognozy zapowiadają na najbliższy czas spore mrozy. Póki co w wielu zakątkach Polski w końcu spadł śnieg i szczególnie najmłodsi będą mieli okazję cieszyć się białym puchem. Jeżeli wierzyć prognozom, to czekają nas jeszcze mrozy z temperaturami poniżej -10 stopni Celsjusza. Jak przygotować na takie warunki nasze samochody?

Nie da się ukryć, że od kilku dobrych lat zimy w Polsce są dość delikatne. Niewielu już pamięta potężne zaspy śnieżne oraz temperatury poniżej -20 stopni Celsjusza. W efekcie wielu kierowców, szczególnie tych młodszych nie ma pojęcia, jak przygotować samochód na mrozy. Oczywiście zapowiadane temperatury są dalekie od klęski żywiołowej i prawdziwych dramatów, ale już część kierowców może zostać zaskoczonych. Szczególnie jeżeli całą wiedzę o przygotowaniu auta na zimę opierają na wymianie opon na zimowe. Cóż te faktycznie się przydają na śniegu oraz w minusowych temperaturach, ale nie wpłyną na to, czy nasz samochód odpali. Na lodzie również nie zapewnią bezpieczeństwa bez odpowiedniej wyobraźni za kierownicą. Tak więc przyjrzyjmy się rzeczom, które warto przygotować przed atakiem mrozów.

Dobry akumulator sposobem na mróz

Prawdziwych mrozów nie pam

Książki kucharskie dla geeków

Jesteście smakoszami i geekami zarazem? Jeśli marzyliście od zawsze, aby spróbować specjałów z ulubionych gier i książek to mamy bardzo dobrą wiadomość. Możecie sobie sami przygotować strawę, którą raczył się Geralt, albo Harry Potter w czasie swoich przygód. Wystarczy sięgnąć po książki kucharskie z najpopularniejszych popkulturowych uniwersów!

Nie jest tajemnicą, że właściciele najpopularniejszych marek starają się drenować portfele fanów do granic możliwości. W efekcie wśród licznych gadżetów i publikacji pojawiły się także książki kucharskie pozwalające przygotować potrawy występujące w różnych dziełach popkulturowych. Oczywiście zazwyczaj są to luźno powiązane dania z tym, co mogliśmy zobaczyć w grach, czy wyobrazić z opisu w powieściach. Niemniej książki kucharskie pod taką postacią są bardzo praktycznymi lekturami i często oferują coś więcej niż tylko spis przepisów nawiązujących do fikcyjnych dań.

Postanowiliśmy przybliżyć kilka książek kucharskich na podstawie gier i powieści, które mogą was zainteresować. Ich cechą wspólną jest to, że faktycznie pozwolą wam przygotować ciekawe posiłki, desery i eliksiry. Przyjrzyjmy się nieco bliżej książkom kucharskim dla geeków.

Wiedźmin. Oficjalna księga kuchar

Jaki projektor gamingowy?

Lubicie grać i ostatnio nawiedza was myśl, że macie za mały ekran? To tylko krok od stwierdzenia, że może by tak kupić projektor. Pozostaje tylko pytanie, jaki projektor do gier wybrać? Postaramy się podpowiedzieć.

Na rynku znajdziemy kilka projektorów, których producenci określają je mianem gamingowych. Nie będziemy jednak oceniać, czy faktycznie są one dobrym wyborem. Zamiast tego postaramy się podpowiedzieć, na co zwrócić uwagę wybierając projektor do konsoli czy PC. Niekoniecznie musicie stawiać na najdroższe urządzenia, chociaż niewątpliwie to one będą posiadały komplet cech przydatnych w gamingu. No ale przejdźmy do konkretów.

Zalety projektora do gier

Pierwszą zaletą projektorów jaka przychodzi do głowy jest oczywiście rozmiar ekranu. Telewizory w sensownym przedziale cenowym posiadają rozmiary ok. 45-70 cali. Tymczasem projektor w zależności od modelu i wykorzystanych rozwiązań może wyświetlić obraz do 200-300 cali. Taki obraz wprowadzi doświadczenia gamingowe na wyższy poziom, choć nie sam rozmiar jest istotny. Oczywiście doznania z gry solowej to jedno, ale duży obraz szczególnie pokaże swoje zalety w kanapowej kooperacji, gdzie podzielony ekran będzie znacznie bardziej czytelny.

Dość nieoczywistą zaletą projektora jest j

Zobacz wszystkie

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.