Przyjrzyjmy się jednak kompaktowi dostępnemu w Indiach. Już pisaliśmy o tej wersji przy okazji publikacji szpiegowskich zdjęć. Faktycznie nowy Fiat Punto Evo wygląda tak jak na nieoficjalnych fotografiach i nowy przód naszym zdaniem średnio mu pasuje. Jest ot jednak kwestia gustu więc być może ktoś się zachwyci takim dzióbkiem.
Zmiany stylistyczne nie licząc przodu są praktycznie znikome. Wnętrze zostało zaś przeszczepione z modelu Linea, który na europejskim rynku nie zdobył zbytniej popularności. W ofercie mają się pojawić dość dobrze wyposażone wersje, choć większość indyjskich klientów wybierze warianty podstawowe.
Fiat Punto Evo zdecydowanie nie będzie tytanem prędkości. Raczej będziemy mieli do czynienia ze średnio dynamicznym hatchbackiem. W ofercie znajdą się silniki benzynowe 1.2 i 1.4 o mocy od 68-90 KM. Diesle 1.3 mogą generować między 76 a 93 KM. Oznacza to, że w zatłoczonych indyjskich miastach będzie się trzeba nieźle namachać drążkiem pięciobiegowej skrzyni, aby coś wykrzesać z Punta.
W nadkolach mogą się znaleźć koła w rozmiarze od 14 do 16 cali. Na wyposażeniu mogą się znaleźć elektryczne lusterka, szyby przednie i tylne oraz ABS i przednie poduszki powietrzne. Fiat Punto Evo zdecydowanie nie powala. Jest to propozycja typowo dla rynków rozwijających się i można go traktować, jak taki krzyk rozpaczy Fiata. Miejmy nadzieję, że obiecany następca na bazie "pięćsetki" szybko trafi na rynek europejski.