Aparaty natychmiastowe - czym są i jakie mają zalety?

Powiedzieć, że moda na retro wraca to nic nie powiedzieć. Na każdym kroku możemy zobaczyć, jak ludzie jarają się sprzętem, gadżetami, czy ciuchami z przeszłości. Sami lubimy retro konsole. Jedną z technologii, która powróciła z zaświatów w ostatnich latach jest fotografia natychmiastowa. Postaramy się wyjaśnić, czym jest aparat natychmiastowy i jakie ma zalety.

Marką, która rozpropagowała fotografię natychmiastową był Polaroid. Zapewne wielu z was dobrze kojarzy charakterystyczne aparaty z wielką podstawą, z której po wykonaniu zdjęcia wyskakiwały kwadratowe zdjęcia. Technologia zaprezentowana i wykorzystywana przez Polaroida wywołała taką fascynację, że urządzenia marki stały się popkulturowym fenomenem. Aparaty natychmiastowe występowały w filmach i serialach, a urządzenia tworzone przez innych producentów były potocznie nazywane przez ludzi polaroidami. Era cyfryzacji niemal doprowadziła do całkowitego zabicia fotografii natychmiastowej. Szczęśliwie się okazało, że aparaty drukujące zdjęcia to całkiem niezłe gadżety dla zajawkowiczów, a z czasem znalazły też inne praktyczne zastosowania.

Krótka historia fotografii natychmiastowej

Ojcem tej technologii był Edwin Herbert Land, który m.in. opatentował folię polaryzacyjną. Jego wynalazek opatentowany w 1929 roku doprowadził do założenia firmy Polaroid w 1937 roku. Początkowo przedsiębiorstwo produkowało folię, która była wykorzystywana w filtrach polaryzacyjnych. Land fascynował się światłem i swoje zamiłowanie przekuł w kolejne wynalazki, a jednym z nich była możliwość natychmiastowego drukowania odbitki wykonanego zdjęcia. Tak w 1947 roku świat ujrzał pierwszy aparat fotografii błyskawicznej noszący nazwę Polaroid Land Camera.

Technologia była prawdziwą rewolucją. Oto pierwszy raz w historii można było natychmiast otrzymać odbitkę zdjęcia bez potrzeby wywoływania filmu w ciemni. W 1963 roku Polaroid opatentował technologię Polacolor umożliwiającą wykonywanie kolorowych zdjęć błyskawicznych. W 1972 roku udało się połączyć fotografię natychmiastową z mechanizmami aparatów lustrzanych za sprawą systemu SX-70. W drugiej połowie minionego stulecia Polaroid był fotograficzną potęga, a jego aparaty błyszczały. W latach 90-tych rozpoczęła się cyfryzacja, której amerykańska marka nie podołała. Mimo prób, aparaty cyfrowe Polaroida nie odniosły sukcesu, a ostatecznie w 2001 roku marka upadła. Firma powróciła w drugiej dekadzie XXI wieku i ponownie zaoferowała aparaty natychmiastowe, wpisując się w trend popularności rozwiązań retro.

Aparat natychmiastowy – co to?

Wiecie już, że aparat natychmiastowy to taki, który pozwala na wydrukowanie zdjęcia po jego wykonaniu. Dokładniej mówiąc aparaty tego typu wykorzystują wkłady z filmem z materiału światłoczułego. W momencie otwarcia migawki aparatu wkład zostaje naświetlony, a naniesiona na niego chemia rozpoczyna reakcję powodującą wywołanie zdjęcia.

I tutaj rozprawimy się z największym mitem fotografii natychmiastowej! W kilka sekund po zrobieniu zdjęcia z aparatu wysuwa się odbitka, na której nie ma jeszcze obrazu. Ten pojawia się w czasie od kilkudziesięciu sekund do kilku minut w zależności od rodzaju wkładu. Na filmach możemy często zobaczyć, jak ktoś macha odbitką żeby szybciej zdjęcie wyschło i się wywołało. To bzdura, która wzięła się z tego, że rodzice kazali dzieciom machać zdjęciem, aby zająć czymś niecierpliwe pociechy. Te dorastały i utrwalały pogląd, że machanie coś daje. Otóż nie daje, a nawet może zepsuć zdjęcie.

Aparaty natychmiastowe w swoim zamyśle mają być urządzeniami maksymalnie prostymi. Z tego powodu w dużej mierze stawiają na automatyzację i dopiero bardziej rozbudowane modele pozwalają wpływać częściowo na ustawienia ekspozycji. Podstawowe modele posiadają jedynie wizjer do kadrowania i po wciśnięciu spustu migawki same dostosowują parametry i drukują zdjęcie. Obecnie na rynku znajdziemy kilka ciekawych modeli różniących się możliwościami. Wśród czołowych producentów znajduje się Polaroid oraz FujiFilm ze swoją serią instax i Canon z kompaktami pozwalającymi na drukowanie zdjęć.

Aktualnie spora część aparatów natychmiastowych pozwala na zapisywanie zdjęć na kartach pamięci. Posiadają również ekrany pozwalające przeglądać zdjęcia i wybierać te do druku. Co więcej niektóre modele mogą się pochwalić łącznością Bluetooth umożliwiająca połączenie ze smartfonem i drukowanie zdjęć bezpośrednio z telefonu. Trzeba jednak mieć na uwadze, że aparaty natychmiastowe wykorzystują do wydruku specjalne wkłady z filmami, czyli arkuszami, na które nanoszone są odbitki. Takie wkłady są kosztowne i o ile same aparaty można kupić za naprawdę atrakcyjne ceny to użytkowanie ich może już szarpać po portfelu. No i już na etapie wyboru aparatu należy sprawdzić z jakich wkładów korzysta i jaki jest koszt ich zakupu, aby nie napotkać niemiłej niespodzianki z czasem.

Wybór aparatu to także decyzja w jakim formacie będą wykonywane zdjęcia. W zależności od modelu będzie on korzystał z innego rodzaju wkładów. Przykładowo seria Instax mini wykonuje odbitki w formacie przypominającym karty kredytowe. Instax Wide pozwala wykonywać zdjęcia szerokokątne, a Instax Square, czy Polaroidy oferują odbitki zbliżone formatem do kwadratów.

Zalety aparatów natychmiastowych

Aparaty natychmiastowe wymagają drogich wkładów, niektóre modele nie zapisują zdjęć cyfrowych i w większości nie posiadają możliwości nawet zbliżonych do bezlusterkowców, lustrzanek, czy nawet kompaktów. To po co komu takie urządzenia? Wbrew pierwszemu wrażeniu aparaty natychmiastowe mają bardzo dużo zalet.

Drukowanie fizycznych odbitek zdjęć daje niezwykłe pamiątki z różnych wypadów, imprez i sytuacji, jakie napotkamy w swoim życiu. Brak kontroli nad ostatecznym wyglądem zdjęcia daje też pewną magię z unikatowości płynącej z każdego zdjęcia. To czekanie na zobaczenie efektu daje wiele przyjemności. Pełna automatyzacja sprawia, że takie aparaty są bardzo proste w obsłudze, a użytkownik może się skupić np. na kreatywnym kadrowaniu.

Praktycznie każdy aparat natychmiastowy posiada z przodu obudowy lusterko do kadrowania selfie, co pozwala tworzyć jeszcze lepsze pamiątki. A powiedzmy szczerze, zdjęcie przyklejone na lodówce będzie nas znacznie częściej cieszyć niż cyfrowe foto na smartfonie, które po wrzuceniu storka na Instagrama zostanie zapomniane. Aparaty natychmiastowe przez ograniczoną ilość odbitek uczą kreatywności i mądrego zarządzania zasobami. Znacznie bardziej przykładamy się do przemyślenia kadru. No, a jeśli taka opcja wam nie pasuje to zawsze można postawić na model zapisujący cyfrowe zdjęcia.

W ostatnim czasie potencjał aparatów natychmiastowych dostrzegli organizatorzy imprez, którzy korzystają z takich aparatów zamiast foto-budek. Z ich pomocą można np. stworzyć fantastyczną księgę gości na ślubie, czy imprezie z innej okazji. No i został jeszcze aspekt stylu i mody retro. Fotografia błyskawiczna wpisuje się w obecne trendy i po prostu korzystanie z takiego aparatu może pomóc w emanowaniu swoim stylem. Tym bardziej, że zarówno Polaroid, jak i FujiFilm dbają, aby ich aparaty się wyróżniały. Te pierwsze przywodzą na myśl klasyczne konstrukcje, które niegdyś zapewniły Polaroidowi sukces. Te drugie z serii Instax mają w sobie coś z retro i coś co można określić jako kawai. Szczególnie modele z serii mini wyglądają, jak akcesorium pasujące do rękawiczek kocich łapek, torebki z Czarodziejką z Księżyca i różowej peruki.

To w zasadzie wszystko co musicie wiedzieć o aparatach natychmiastowych. Wybierając model dla siebie musicie wziąć pod uwagę format zdjęć, rodzaj wkładów i koszty eksploatacji oraz dostępne funkcje. Jak wspomnieliśmy takie urządzenia mogą być maksymalnie proste, ale też mogą być wręcz nowoczesnymi aparatami kompaktowymi wyposażonymi w funkcję wydruku zdjęć. Tak naprawdę jedynie od potrzeb i budżetu zależy, co wybierzecie. Na rynku znajdziecie zaledwie kilka modeli, które łatwo porównacie, a przy okazji może wam je przybliżymy.

Daj znać o nas znajomym

Toyota Corolla w wersji Touring Sports

Toyota Corolla Touring Sports została pokazana na pierwszych fotografiach. Nim jednak przejdziemy do omówienia zwróćmy uwagę na fakt, że nowa Corolla będzie dostępna globalnie i zastąpi na rynku Aurisa.

Japoński producent zdecydował się przywrócić kompaktowemu modelowi legendarną nazwę. Tak więc od rynkowej premiery Corolli z rynku oficjalnie zniknie Auris. Tak więc powróćmy do kombi na bazie najnowszego kompaktowego modelu marki.

Toyota Corolla Touring Sports w większości przypomina hatchbacka. Główną różnicą jest dłuższy tył z bardziej przestronnym kuperkiem. Producent chwali się, że rozstaw osi wynoszący 2700 mm zapewni najwięcej przestrzeni dla pasażerów w klasie. Bagażnik zaoferuje pojemność 598 litrów, co wypada całkiem nieźle.

Co ważne podobnie jak hatchback tak i kombi sprawia wrażenie bardzo dynamicznego i ładnego pojazdu. Za projekt odpowiada studio designerskie Toyoty z Belgii. W ten sposób auto ma być podporządkowane głównie trendom panującym na Starym Kontynencie.

Toyota Corolla Touring Sports zaadaptuje prawdopodobnie opcje napędowe z hatchbacka. A to oznacza całkowity brak silnik&oacut

Jaki rejestrator samochodowy wybrać?

Rejestratory samochodowe stały się praktycznie obowiązkowym gadżetem dla kierowców. Nie posiadanie kamery w aucie może mieć smutne i kosztowne konsekwencje. W końcu na drogach nie brakuje matołów i cwaniaków, którzy swoimi popisami powodują niebezpieczne sytuacje. Brak świadków i nagrań może zrzucić winę na poszkodowanego, więc naprawdę warto kupić kamerkę. Tylko jaki rejestrator samochodowy wybrać?

Uczestniczenie w ruchu drogowym stało się w ostatnich latach niemałym wyzwaniem. Dostęp do prawa jazdy ma praktycznie każdy, kto tylko chce jeździć, a to oznacza, że za kierownicę siadają także osoby mające znikome pojęcie o jeżdżeniu. Nie, kurs na prawo jazdy w tym kraju nie uczy jeździć! Wystarczy się przejechać przez dowolne miasto, aby zobaczyć jakie braki mają kierowcy. Nie tylko umiejętności pozostawiają wiele do życzenia, ale także brak wyobraźni uczestników ruchu budzi żal.

Jakby wszystkiego było mało wkrótce mają wejść w życie przepisy dające pierwszeństwo pieszym przy przekraczaniu jezdni na pasach. Co to oznacza? Kierowcy i piesi mający wyobraźnię oraz rozsądek nadal będą zachowywali ostrożność w obrębie przejść dla pieszych. Natomiast piesi myślący, że auto zatrzyma się w miejscu, bo przecież nie słyszeli o tak zwanej fizyce, wejdą bez pomyślunku na jezdnię przed nadjeżdżający pojazd. W końcu chroni

Metalowe modele 3D - czy warto?

Czy kojarzycie metalowe modele 3D? Ostatnio przypadkiem trafiliśmy na takie zabawki, które pozwalają z metalowych elementów stworzyć najróżniejsze pojazdy, budowle, a nawet bohaterów z popkultury. Nasz redaktor sprawdził, czy składanie tych konstrukcji jest przyjemne i dziś spieszymy z wrażeniami. Możecie potraktować ten wpis, jako recenzję metalowego modelu 3D statku Enterprise-D lub jako luźny materiał o tego typu zabawkach.

Przede wszystkim zależy nam, abyście z tego artykułu wyciągnęli wnioski, czy metalowe modele 3D są czymś dla was. Nie ukrywamy, że koncept na papierze jest fascynujący, a ilość konstrukcji, jakie możecie znaleźć w ofercie różnych sklepów i producentów zaskakuje. Interesują was statki kosmiczne ze Star Wars albo Star Trek? Nie ma problemu. Tak samo, jak nie ma problemu z metalowym Hogwartem, Transformersami, smokami, pociągami, autami i całą masą innych odjechanych rzeczy. Trafiliśmy na modele w różnej skali, a także na konstrukcje polakierowane, które nabierają jeszcze efektowniejszego wyrazu. No bo co powiecie na taką polakierowaną figurkę Iron Mana, albo Optimusa Prime?.

Na fotografiach zobaczycie statek kosmiczny Enterprise-D z serialu Star Trek The Next Generation. Posłużył nam on za platformę testową. Specjalnie wybraliśmy model w najmniejs

Chata Hagrida z Brick Trick Harry Potter - recenzja

W końcu przyszła pora na naszą recenzję zestawu ekologicznych klocków Brick Trick Harry Potter, a dokładniej zestawu pozwalającego zbudować chatę Hagrida. Czy warto sięgnąć po tą konstrukcyjną zabawkę i ile radości ona da dzieciakom i dorosłym? Zapraszamy na lekturę!

Jakiś czas temu publikowaliśmy przegląd zestawów z serii Brick Trick Harry Potter. Przy okazji przygotowywania opisu tej serii zdecydowaliśmy się sprawdzić jeden komplet. Padło na chatkę Hagrida, która składa się z przeszło 240 cegieł i dodatkowych elementów wykończenia. Przede wszystkim nurtowało nas kilka pytań, na które nasz redaktor postara się odpowiedzieć w tym tekście.

Co znajdziemy w pudełku z Brick Trick Harry Potter?

W przypadku chatki Hagrida z serii Brick Trick Harry Potter pudełko zawiera przede wszystkim cegły do budowy. Dokładniej mamy tu cztery worki, w których znajdują się cegły beżowe i białe w sześciennych i prostopadłościennych wersjach. Oprócz tego zestaw zawiera wąskie deseczki do stworzenia podłogi i maskowania narożników ścian, dwie wypraski z tekturowymi elementami pokroju dachu, czy akcesoriów ogrodniczych i dwa worki ze sztucznymi trawami i mchami.

Harry Potter - przegląd gier

Harry Potter: Quidditch Champions trafi na konsole i komputery PC już 3 września bieżącego roku. Potterheadzi w końcu doczekają się nowej gry ze swoją ulubioną dyscypliną sportu, której zabrakło w tak dobrze przyjętym Hogwarts Legacy. W takiej sytuacji to chyba dobry moment, aby przypomnieć wam jakie gry w świecie Harry'ego Pottera zostały wydane do tej pory. A jest ich naprawdę sporo!

Gry na licencji Harry'ego Pottera dla wielu graczy kojarzą się z dzieciństwem. Pierwsze pecetowe platformery są dziś idealizowane przez graczy i sama myśl o nich serwuje im nostalgiczną podróż w przeszłość. Sami zresztą zagrywaliśmy się w te tytuły i co jakiś czas do nich wracamy. Niemniej gry na licencji Wizarding World można podzielić na kilka kategorii. Mamy bowiem gry wychodzące bezpośrednio na licencji filmów i towarzyszące premierom kolejnych kinowych produkcji. Mamy też gry nawiązujące do filmów, ale nie towarzyszące premierom, a także tytuły umieszczone w świecie czarodziejów, ale nie mające nic wspólnego z przygodami Chłopca, który przeżył. Zresztą jak się popatrzy na potterowe gry to zobaczymy niemały bajzel!

Postaramy się nieco ten bałagan uporządkować i powiedzieć wam o najważniejszych grach w świecie Harry'ego Pottera. Do wielu z nich powrót dziś może być cięż

Niemożliwe porty gier na Nintendo Switch

Nintendo Switch jest konsolą słabszą od konkurencji i już w dniu premiery odstawała od ówczesnych konkurentów, a debiutowała w czasach Xboxa One i PS4. Nie przeszkadzało to jednak w zdeklasowaniu rywali na rynku. Niemniej wiele osób żyje w przekonaniu, że na "pstryczku" można zagrać tylko w dziecinne gry wielkiego N. Tymczasem rzeczywistość jest zgoła inna czego dowodem są niemożliwe porty gier na Nintendo Switch.

Postanowiliśmy zebrać kilka tzw. niemożliwych portów gier na Nintendo Switch, których obecność na hybrydowej konsoli jest sama w sobie niezwykła. Oczywiście takie gry często odstają wizualnie od tego, czego mogliśmy doświadczyć na stacjonarnych sprzętach Sony, czy Microsoftu. Deweloperzy odpowiedzialni za porty musieli pójść na wiele ustępstw. Cięcia w efektach graficznych, szczegółach i rozdzielczości są przy portach na porządku dziennym. Niemniej możliwość zagrania w niektóre z tych tytułów na kibelku, czy w podróży to coś niezwykłego. W większości tych gier downgrade graficzny nie przeszkadza na małym ekranie. Co więcej spora część z tych gier pokazuje, że na Nintendo Switch można zagrać także w dorosłe gry, w których posoka leje się gęsto, a od języka więdną uszy staruszkom. Po prostu to samo Nintendo nie produkuje zazwyczaj takich tytułów, a

Gry planszowe - jak zacząć?

Fani planszówek w dniu 10.10.2020 mogą się cieszyć pierwszym w historii oficjalnym Dniem Gier Planszowych. Tylko chwileczkę, jak można być fanem turlania kośćmi i przesuwania pionka po planszy. Drogi czytelniku, gry planszowe zmieniły się od czasów największej popularności Chińczyka i Grzybobrania, a Monopoly nie jest dziś uznawane za prawdziwą współczesną grę planszową! Zainteresowany?

Współczesne gry planszowe pozwalają dziś na zabawę w wielu różnych formach i co ważne są kierowane nie tylko do najmłodszych. Mamy rozbudowane karcianki, gry planszowe, gry paragrafowe, tytuły imprezowe oraz całą masę wciągających mechanik i tematów. Chcesz budować cywilizację, a może marzy Ci się zostanie kucharzem, ale przypalasz nawet wodę na herbatę. Gry planszowe dają możliwość wcielenia się w różne postaci i przeniesienia w najróżniejsze światy. Ciężko też szukać współczesnej gry bez prądu, gdzie do poruszania się po planszy wykorzystujemy kości.

Skoro świat planszówek jest tak wielki to od czego zacząć? Co trzeba wiedzieć? Z okazji pierwszego Dnia Gier Planszowych postanowiliśmy się bliżej przyjrzeć temu hobby zbliżającemu ludzi. Warto wiedzieć, że gry planszowe przyjęły się jako popularne określenie gier towarzyskich. Jednak zagadnienie to obejmuje zarówno tytuły wykorzystujące planszę, ja

Nintendo Switch - gry na początek

Jesteś świeżym użytkownikiem Nintendo Switch i zastanawiasz się po jakie gry sięgnąć w pierwszej kolejności? Na tę hybrydową konsole powstało wiele naprawdę dobrych tytułów i każdy gracz wskaże inne pozycje na start. My wybraliśmy 7 gier na Switcha, które przede wszystkim pozwolą poznać kluczowe marki i możliwości konsoli.

Nasza lista jest oczywiście bardzo subiektywna i częściowo staraliśmy się ją oprzeć o to, jak dane gry oceniają grający. Skupiliśmy się na markach będących ekskluzywnymi dla Nintendo. W końcu nie po to sięga się po Switcha, aby grać w tytuły multiplatformowe. Trzeba jednak przyznać, że takie gry jak Hades, czy Celeste świetnie się nadają na pstryczka. Mimo to, jak wchodzić w świat Nintendo to z przytupem. Na wstępie musimy też podkreślić, że zdajemy sobie sprawę z wysokich cen gier Nintendo. Chociaż bardziej poprawne jest stwierdzenie, że nie tyle są drogie na premierę, co nie tanieją po niej, a nawet na promocjach ich ceny lawirują wokół 200 zł. Plus tej sytuacji jest taki, że w przypadku kiedy gra się nie spodoba to można ją odsprzedać odzyskując niemal całość zainwestowanej kwoty. No ale bez przeciągania oto nasze TOP 7 gier na początek z Nintendo Switch!

Mario Kart 8 Deluxe – najlepsza gra wyścigowa na Switcha

O tym, że w zes

Cyberpunk 2077 - auta ze świata gry

Polskie podwórko gamingowe urosło w siłę na przestrzeni ostatnich lat, a niewątpliwie jednym z największych sukcesów naszych deweloperów był Wiedźmin 3: Dziki Gon, który przez wielu został określony jedną z najlepszych gier wszech czasów. W ten sposób CD Projekt RED mocno podniósł poprzeczkę oczekiwań wśród graczy, które musi spełnić Cyberpunk 2077. Wygląda na to, że pod wieloma względami dostaniemy naprawdę rozbudowaną produkcję, a co ciekawe znajdzie się w niej także coś dla fanów motoryzacji.

Cyberpunk 2077 przenosi nas w świat przyszłości, w którym megakorporacje rządzą ludzkością, a ta została uzależniona od technologii. Koncepcji Cyberpunku chyba nie trzeba szerzej przedstawiać, ponieważ w popkulturze funkcjonuje on od wielu dekad. Wystarczy wspomnieć takie dzieła, jak Łowca Androidów, Ghost in the Shell czy Pamięć Absolutna.

Świat Cyberpunk 2077 jawi się niezwykle interesująco i przerażająco. Wizja przyszłości kreowana od lat 80-tych minionego stulecia była dość ponura mimo swojej neonowej kolorystyki. Dziś skupimy się na aspekcie motoryzacji, ponieważ w nowej grze CD Projekt RED będzie ona pełniła zaskakująco istotną rolę.

Cyberpunk 2077 - klasyczne oblicze motoryzacji przyszłości

Twórcy gry Cyberpunk 2077 zapowiedzieli,

Mercedes pokazał crossovera EQC

Mercedes od dawna zapowiadał debiut elektrycznej rodziny EQ. Dostaliśmy liczne koncepty, zapowiedzi i zajawki. Dziś w końcu przedstawiono pierwszego członka rodziny. Tak oto model EQC rozpoczyna nowy rozdział w historii niemieckiej marki.

Mercedes EQC to crossover i chyba nikt nie powinien być zaskoczony taką formą. Pseudoterenówki schodzą lepiej niż ciepłe bułeczki, a więc pierwszym elektrycznym Mercedes musiał być pojazd tego typu. Chyba nie ma lepszego magnesu na majętnych gadżeciarzy.

Nowa niemiecka maszyna ma uderzyć w konkurę z Jaguarem I-Pace, Teslą Model X i niezaprezentowanym jeszcze Audi E-Tron. Z pewnością design crossovera przyciągnie uwagę wielu osób. W obłe nadwozie wpasowano kilka charakterystycznych elementów. Mamy tu co prawda niepotrzebny, ale wielki grill, rzucające się w oczy symbole marki, a także ciekawie poprowadzone światła.

Przednie reflektory znajdują się na zewnątrz grilla, ale wizualnie połączono je listwą umieszczoną w jego górnej części. Tworzy to spójną i efektowną całość. Także tylne światła zostały połączone pasem. Mercedes EQC może się pochwalić nadwoziem o długości 4761 mm, czyli jest większy od propozycji Jag

Zobacz wszystkie

Masz pomysł na udoskonalenie Piwnicy? Podziel się!

Musimy o tym napisać! Tego Ci u nas brakuje! Daj znać, co chcesz znaleźć na Piwnicy.