Po pracy, szczególnie siedzącej dobrze się porozciągać inaczej nasz organizm prędko sflaczeje. Każdy ma jakąś swoją ulubioną formę rozrywki, dlatego nie ma uniwersalnej metody rozruszania organizmu. Jedną z popularniejszych ostatnio form zdrowego spędzania czasu jest wspinaczka na ściankach.
I tu się pojawia pewien problem. Nie wszędzie można znaleźć miejsca wyposażone w ściankę, a jazda za każdym razem przez wiele kilometrów, żeby kilka razy wejść pod sufit może być dość zniechęcająca. Istnieje rozwiązanie choć nie należy do tanich. Za około 9 tysięcy dolarów można zakupić urządzenie symulujące ściankę do wspinaczki o nazwie Treadwall M4 Pro.
Fakt, cena jest zabójcza i o ile znajdą się na rynku tańsze sprzęty to musimy patrzeć na ich wykonanie i wytrzymałość. Możemy też wziąć pod uwagę pomysłowość i zaradność narodu polskiego. Pewnie rzut okiem na zdjęcia podsunie niektórym majsterkowiczom pomysł na wykonanie podobnego sprzętu samemu. Tak więc podsuwamy pomysł do realizacji.
Jeżeli jednak ktoś ma na zbyciu grubszą gotówkę i lubi wspinaczkę to może poszperać po sklepach internetowych. Czym dokładnie jest Treadwall? Mamy tu do czynienia z czymś na wzór bieżni postawionej pionowo. Zamiast po niej chodzić, to się wspinamy dzięki wypustom montowanym na poszczególnych panelach. Te możemy dowolnie ustawiać przez co ścianka będzie za każdym razem wyglądać inaczej.
Treadwall M4 Pro ma szerokość 2 i wysokość 3 metrów. Wiemy, że takie urządzenie stojące w pokoju czy piwnicy nie zastąpi Wam prawdziwej ścianki, czy skałek ale pozwoli nieco potrenować i się rozerwać.