Trwają w tej chwili analizy ewentualnej opłacalności, ale bardzo możliwe, że już niedługo zapadnie decyzja, a T-ROC dostanie zielone światło. W tym wypadku auto wypełniłoby lukę pomiędzy Taigunem i Tiguanem nowej generacji.
Ciężko powiedzieć czego moglibyśmy się spodziewać po produkcyjnym modelu. Zakładamy, że zostałby bardziej upodobniony do Golfa i wyczyszczony z futurystycznych elementów. Możliwe też, że nadwozie zostałoby zmienione na pięciodrzwiowe. W kwestii charakteru auto powinno zostać stylowym crossoverem dla osób lubiących błyszczeć na parkingu pod galerią handlową. Nie czarujmy się, podobne auta wjeżdżają w teren tylko podczas testów.
Koncepcyjny Volkswagen T-ROC został oparty o platformę MQB i jest napędzany silnikiem 2.0 TDI dostarczającym 184 KM i 380 Nm momentu obrotowego. To w połączeniu ze stosunkowo lekkim nadwoziem przekłada się na przyspieszenie do 100 km/h w zaledwie 6,9 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 210 km/h. Nie wiemy kiedy Volkswagen T-ROC mógłby trafić do produkcji, ale nie spodziewamy się, aby miało to nastąpić szybciej niż w 2016/17 roku.