Zasadniczo Volkswagen Scirocco jest tym czym był, ale teraz ma bardziej nowoczesne światła. Z przodu pojawiły się bi-ksenony z diodami LED do jazdy dziennej. Z tyłu przestylizowano światła i również włożono do kloszy diody LED. Wprawne oko zobaczy też różnice w zderzakach i grillu. Jednak wszystkie zmiany to tylko kosmetyka.
W ofercie pojawiły się nowe lakiery nadwozia i dodatkowe wzory felg. Wnętrze tradycyjnie wzbogacono o nieco lepsze materiały i kilka dodatkowych wskaźników. Projektanci przeszczepili kilka elementów, jak nawiewy powietrza z Golfa GTi.
W standardzie wszystkie motory współpracują z sześciobiegową skrzynią manualną. Za dopłatą będziemy mogli zakupić skrzynię DSG. Miłośnicy oszczędzania zadowolą się systemem Start/Stop w każdej jednostce z wyłączeniem 280-konnego motoru z wersji R.
Volkswagen Scirocco w wersji podstawowej będzie posiadać silnik 1,4 TSI o mocy 125 KM. Jednak ta jednostka w takim nadwoziu będzie budzić politowanie dla właściciela. I tu pojawia się benzynowy motor 2,0 TSI generujący w zależności od wersji 180, 220 i zaszczytne 280 KM. Nie zabrakło "klekota" 2,0 TDI w wariantach mocy 150 i 184 KM. Podkreślmy, że każda z jednostek jest mocniejsza niż w obecnej generacji Volkswagena Scirocco. Odświeżone coupe wjedzie do salonów w kwietniu. Mamy nadzieję, że ceny nie ulegną podwyższeniu.