Tymczasem mamy okazje zapoznać się ze zdjęciami odświeżonego hatchbacka oraz z jego specyfikacją. Polo zostało poddane typowemu liftingowi obejmującemu kosmetyczne zmiany. Zmienił się pas przedni mający teraz nieco bardziej przypominać nowego Golfa. W reflektorach znajdziemy światła LED do jazdy dziennej.
Bryła Polo zdaje się być ostrzej zarysowana. Szczególnie z tyłu mamy ciekawsze przetłoczenia oraz nowe wkłady lamp. W ofercie pozostało piętnaście kolorów nadwozia oraz felgi w rozmiarach 15, 16 i 17 cali. Szczególnie na tych ostatnich hatchback wygląda bardzo efektownie. Jesteśmy wręcz zdania, że "polówka" jest dużo atrakcyjniejsza stylistycznie niż większy Golf.
Zmiany nie ominęły wnętrza, gdzie poprawiono kierownicę, zegary oraz panel obsługi klimatyzacji. Opcjonalnie można skorzystać z kamer cofania, które wyświetlą obraz na większym 6,5-calowym ekranie. W Polo zaimplementowano szereg nowych systemów bezpieczeństwa. Starczy wspomnieć o tempomacie z opcja hamowania do 30 km/h czy awaryjnym hamulcu po kolizyjnym.
Volkswagen Polo będzie się mógł pochwalić całkowicie odświeżoną paletą silników 3 i 4-cylindrowych. Nową jednostką będzie motor TSI 1.0 o mocy 90 KM, który ma być dostępny w wersji BlueMotion. Pozostałe jednostki benzynowe otrzymały drobne poprawki i nowe oprogramowanie. W dieslach również spore zmiany. Zniknęły silniki o pojemności 1.2 i 1.6, a zamiast nich pojawi się 1.4 w trzech wersjach oferujących moc 75, 90 i 105 KM.
Inżynierowie Volkswagena są pewni swoich skrzyń biegów, dlatego Polo nadal będzie oferowany z 5 i 6-biegowym manualem bądź 7-biegowym automatem DSG. Zmiany zostały wprowadzone w układzie zawieszenia, a opcjonalnie pojawi się zawieszenie Sport Select. Pozwala ono na regulację sztywności amortyzatorów.
Nowe Polo prezentuje się całkiem nieźle, choć osobiście czekamy na usportowione wersje. Wszystkie smaczki na temat hatchbacka poznamy w marcu na salonie w Genewie. Krótko po jego zakończeniu auto ma trafić do sprzedaży.