Wspomniana cena jest kwotą za podstawowy wariant coupe. W sprzedaży pojawił się jeszcze model Grand Tourer oraz Estate. Ten ostatni przypomina tyłem kontrowersyjne Ferrari FF. Wyjątkowość Trident Iceni nie polega jednak na nadwoziach, ale na napędzie.
Nowy supersamochód jest napędzany przez turbodiesla. To jedyny taki wóz dostępny na rynku. Co więcej motor V8 o pojemności 6.6 l serwuje moc 395 KM i aż 948 Nm. To zaś pozwala przyspieszyć od 0-96 km/h w jedyne 3,7 s. Budzik zamkniemy przy 306 km/h.
Jeżeli myślicie, że to fantastyczne osiągi to wiedzcie, że może być jeszcze lepiej. Producent oferuje dwa pakiety wzmacniające. Pierwszy podbija moc do 430 KM i 1286 Nm podczas gdy drugi wywinduje diesla do 660 KM i 1422 Nm. Trident nie zdradził w ile najmocniejsze Iceni przyspiesza, ale podejrzewamy że potrafi wcisnąć w fotel przy przyspieszaniu.
Trident Iceni serwuje wysoki poziom luksusu i we wnętrzu może się znaleźć Alcantara, skóra, system multimedialny Clarion i wiele innych. Na koniec warto dodać, że supersamochód pali 4,1 l / 100 km i może przejechać na jednym baku 3218 km. Oczywiście odpowiednie depnięcie gazu wypaczy ten wynik.