Zgodnie z dzisiejszą zapowiedzią w kwietniu Toyota Mirai zadebiutuje w Japonii, a latem 2015 roku pojawi się w Europie i USA. Co jest takiego wyjątkowego w prezentowanym modelu. Wyróżnia się on nie tylko stylistyką przypominającą pojazdy z filmów sci-fi kręconych w latach 90-tych.
Najważniejszym wyróżnikiem jest napęd korzystający z ogniw paliwowych. To właśnie ta część ma być wyjątkowa i również stoi za stratami jakie poniesie marka. Toyota spędziła wiele lat na opracowaniu technologii pozwalającej wydajnie wykorzystać ogniwa paliwowe. Niestety nowe technologie są bardzo kosztowne, a pierwsze auta z nich korzystające nie przynoszą zwracają nawet ułamka przetrawionych pieniędzy.
I tak analitycy oszacowali, że Toyota Mirai przyniesie 100 000 euro straty na każdym egzemplarzu. Tyle w ogólnym rozrachunku marka dopłaca do każdego planowanego Mirai. Oczywiście o ile sprzeda ich tyle ile będzie chciała. Dodajmy, że nowy model ma kosztować 48 200 euro.