Toyota Camry przeszła lifting, ale w przeciwieństwie utartych schematów odmieniono praktycznie całe nadwozie. Przód co prawda nie wszystkim może przypaść do gustu, ale nam wlot pożerający mniejsze zwierzątka przypadł do gustu.
Projektanci Toyoty dopracowali stylistykę i dopasowali ją do obecnego designu marki. Jest więc ostro i dynamicznie. Oferta na Toyotę Camry powiększyła się o kilka nowych wariantów. Model SE będzie dostępny z czarnymi detalami nadwozia mającymi sprawiać bardziej sportowy charakter. XSE zostanie dodatkowo wzbogacony o obniżone i utwardzone zawieszenie. Do tego dojdzie bardziej precyzyjny układ kierowniczy oraz 18-calowe obręcze.
Mało zmian zaszło we wnętrzu. Modyfikacje ograniczyły się zasadniczo do nowych opcji wyposażenia. Kabinę lepiej wygłuszono, wyposażono w chromowane wstawki oraz 4,2-calowy wyświetlacz dotykowy. W konsoli środkowej znajdziemy port USB oraz opcjonalnie bezprzewodowa ładowarkę dla smartfonów.
Toyota Camry ma być dostępna z 2.5-litrowym motorem benzynowym o mocy 178 KM oraz z tą samą jednostką sparowana z jednostkami elektrycznymi. W tym wariancie moc wyniesie 200 KM. Osoby ceniące sobie bardziej sportowy charakter i chcący dopasować moc do wlotu na zderzaku wybiorą 3.5-litrowe V6 o mocy 268 KM. Ceny nie powinny ulec sporym zmianom, a sprzedaż rozpocznie się jesienią.