Japoński producent długo kazał czekać na następcę. Ten oficjalnie zadebiutuje na marcowym salonie samochodowym w Genewie. Jednak już teraz pokazano oficjalne zdjęcia i zdradzono kilka szczegółów. Cóż nowy Swift wygląda tak jak się spodziewaliśmy. Już na pierwszy rzut oka widać, że to właśnie ten moment, a jednocześnie widać, że każdy detal jest nowy.
Nowy Swift wydaje się być nieco większy, a przy tym zachował charakterystyczną linię. Nowoczesne światła i niekompletny tylny słupek to detale robiące dobrą robotę. Trzeba przyznać, że Suzuki rzuciło mocne wyzwanie takim modelom, jak Kia Rio czy Hyundai i20.
Pod maską nowego modelu znajdą się trzy wersje napędu. Podstawową jednostką będzie benzynowe 1.2, zaś w bardziej dynamicznych modelach znajdziemy doładowaną litrówkę. Na szczycie oferty znajdzie się hybrydowy zestaw ze wspomnianym silnikiem 1.2.
Producent przygotował manualną skrzynię pięciobiegową oraz bezstopniową przekładnię CVT. Do wyboru przedni napęd bądź 4x4. Sportowa wersja z litrowym silnikiem będzie dostępna z sześciobiegowym automatem oraz przednim napędem.
Suzuki Swift najnowszej generacji ma być dostępny z nowoczesnymi systemami bezpieczeństwa. Co ciekawe rynkowy debiut nastąpi już 4 stycznia. Data dotyczy rynku japońskiego. Datę międzynarodowego debiutu poznamy na marcowym salonie samochodowym w Genewie.