Tak narodził się dość oryginalny zwiastun gry Star Citizen. Symulator jest ciągle w produkcji i został całkowicie sfinansowany przez graczy. Warto tu dodać, że twórcy dostali pokaźną sumę kilkudziesięciu milionów dolarów, więc teraz starają się zadowolić swoich fundatorów.
Efektem jest między innymi wspomniany zwiastun w stylu Top Gear. Mamy efektowną czołówkę, mocny i szybki statek oraz wirtualnego Anglika gadającego niczym Jeremy Clarkson. Wszystko wygląda ciekawie i dość komicznie. Twórcy Star Citizen tak się wciągnęli w swój pomysł, że nawet wypuścili specjalne broszury opisujące wirtualną maszynę. Symulację kosmiczną nie każdy lubi, ale tym materiałom warto poświęcić chwilę.