Akcja klipu rozgrywa się na górze Burke w Vermont. Bohaterem klipu jest wspomniany kierowca oraz Scion FR-S, czyli amerykański odpowiednik Toyoty GT86. Z tym, że auto zostało profesjonalnie przygotowane do driftu, a pod maską drzemie 600 KM.
Ryan pokazuje, że driftować można wszędzie, a Ken Block może się schować ze swoimi reżyserowanymi Gymkhanami. Kręta droga, tylnonapędówka i zdolny kierowca gwarantują mocne wrażenia. Oglądanie tego klipu to czysta motoryzacyjna przyjemność.