National Electric Vehicle Sweden zakupiło Saaba i po początkowych problemach podpisało cenne kontrakty z chińskimi inwestorami oraz klientami. W efekcie w 2018 roku ma ruszyć sprzedaż nowych modeli. Wszyscy odetchnęli z ulgą zakładając, że Saab jest uratowany. I tu niestety dochodzi do smutnego końca historii.
Saab jako marka nie należał do producenta samochodów, ale do firmy zajmującej się lotnictwem. Szwedzki producent zawsze podkreślał, że wywodzi się z lotnictwa i ma wiele wspólnego z myśliwcami. W efekcie to powiązanie zabiło markę w motoryzacji. Właścicielem nazwy Saab pozostaje firma lotnicza, która nie wyraziła zgody na używanie jej symboli i nazwy w samochodach innego koncernu. A takim jest NAVS.
Efekt jest taki, że Saab oficjalnie znika z rynku motoryzacyjnego. NAVS poinformowało, że nie ma w panach walki o nazwę. To oznacza, że wszystkie nowe modele, czyli na początku przekonwertowane na elektryczne 9-3 będą dostępne pod nowa marką. Jeżeli myśleliście, że kiedyś kupicie sobie nowego Saaba to porzućcie te marzenia.