Ten samochód był zapowiadany praktycznie od momentu przejęcia Saaba przez NEVS. Choć produkcja marki stoi, a kontrahenci nie mogą się doczekać pieniędzy to nadal jest światełko w tunelu. NEVS prowadzi rozmowy z kolejnymi inwestorami, a elektryczny 9-3 ma być jedną z kart przetargowych.
W kwestii wyglądu czy wyposażenia mamy do czynienia z seryjnym 9-3 Aero. Nowości tkwią pod maską. Znajdziemy tam jednostkę elektryczną o mocy około 140 KM. Zasilanie dostarczają akumulatory litowo-jonowe rozłożone w taki sposób, aby samochód mógł się pochwalić wyważeniem 50:50.
Nowy napęd nie jest może tytanem wydajności, ale jak na elektryczną limuzynę klasy średniej jest nieźle. Prototyp pozwala przejechać 200 km przy maksymalnej prędkości 127 km/h. Setkę Saab osiągnie w 10 sekund. Jak widać demonem prędkości elektryczne 9-3 nie jest, ale nie brakuje osób zainteresowanych takimi autami. Niestety ciągle jest tyle niewiadomych w kwestii przyszłości Saaba, że nie wiemy czy elektryczny model trafi kiedyś na rynek. Trzymamy jednak kciuki za powodzenie.