Na innych kontynentach producenci dostosowują się do realiów o tworzą ciekawe i tanie samochody. Przykładem może być Renault Sandero RS. Czyli nic innego, jak Dacia ze znaczkiem Renault i napędem pozwalającym na nieco szaleństwa. Renault Sport przybliżyło nam najnowszą wersję swojego najtańszego cacka.
Renault Sandero RS skrywa pod maską klasyczny dwulitrowy motor wolnossący o mocy 145 KM. Nie jest to wartość powalająca, ale z silnika da się wycisnąć sporo domowymi metodami. Jednostka w połączeniu z 6-biegową skrzynią zapewnia wystarczające przyspieszenie.
Setka w 8 sekund za cenę 13 400 euro to przyzwoity wynik. Tym bardziej, że oprócz względnie mocnego silnika skorzystamy ze sportowego zawieszenia, wzmocnionych hamulców i 17-calowych kół obutych w sportowe opony. Te elementy sprawiają, że Renault Sandero RS daje radość z jazdy po torze i po krętych drogach. To auto to tradycyjny, tani i fajny hot-hatch. Właśnie z takich aut wyewoluowały takie konstrukcje jak Megane RS, Focus RS czy Golf GTi. Trzymamy kciuki za to, aby Renault Sandero RS pojawił się u nas pod marką Dacii.