Na pierwszy rzut oka autko wygląda niczym zabawka. Kolorowe elementy, przerysowane proporcje i formy przypominające resoraka robią całkiem niezły efekt. Renault KWID mógłby być niezłą zabawką na weekendowe wypady. Koncepcyjny model korzysta z turbodoładowanego silnika benzynowego 1.2 współpracującego z dwusprzęgłową skrzynią EDC.
Mimo standardowego napędu cała konstrukcja została opracowana tak, aby można było zastosować napęd elektryczny. Musimy przyznać, że jak na koncept nie zwiastujący żadnego modelu produkcyjnego to Renault KWID zostało całkiem dobrze przemyślane.
Jeszcze większe wrażenie niż karoseria robi wnętrze. Tutaj pojawiła się szeroka kanapa dla trzech osób z centralnym miejscem dla kierowcy. Obicia kanapy i tapicerkę wykonano z pasów przypominających sieci, czy kokon obcych form życia. Wygląda to naprawdę fantastycznie.
Na koniec zostawmy najbardziej odjechaną funkcję samochodu. Posiada on latającego towarzysza. W tylnej części auta znajduje się platforma startowa drona. Ten ma zaprogramowaną funkcję latania wokół KWIDa. Pełni w ten sposób funkcję satelity kontrolującego otoczenie. Miałby on pozwolić na rejestrowanie wszystkich zdarzeń, obserwowanie okolicy i ostrzeganie o przeszkodach. W razie potrzeby można by ręcznie sterować sondą. Pomysł genialny i trochę nam smutno, że Renault KWID nie wjedzie do salonów sprzedaży.