Mimo to producent postanowił przypomnieć, że mamy do czynienia z prawdziwą terenówką. Land Rover nawet tworząc auta dla szpanerów pamięta, aby były one zdolne do pokonywania najcięższych wyzwań. Właśnie dlatego jeden egzemplarz trafił ostatnio w ręce Bena Colinsa.
Ben Colins jest znany wszystkim jako ex-Stig z Top Gear, a niedługo kierowca The Grand Tour. Ben siadł do Range rovera Sport i pokonał nim trasę downhillowego wyścigu Inferno w Szwajcarii. Terenówka na niezłej bombie pokonała jedną z najcięższych tras.
Górska trasa o długości 14,9 km biegła w dużej mierze po zboczu górskim. Ben pokonał trasę w 21 minut i 36 sekund. Średnia prędkość zjazdu wynosiła 154 km/h. Range Rover Sport wykorzystany w próbie był napędzany 5-litrowym motorem V8 o mocy 503 KM.