Na początku podkreślmy, że w ciężkich warunkach najlepiej spisał się Łukasz Habaj. Kierowca zaczął sezon w Lancerze EVO IX R4, ale w trakcie przesiadł się do Fiesty R5. Za jej kierownicą pokazał, że ma aspiracje i solidne fundamenty do walki o tytuł w przyszłym roku. Póki co gratulujemy drugiego z rzędu zwycięstwa w Rajdzie Dolnośląskim.
Podium rajdu uzupełnili Kasperczyk oraz Oleksowicz. Obaj jadący Fiestami R5. Mówiliśmy o dość smutnym sezonie, ponieważ frekwencja RSMP w tym roku dosłownie dobijała. Wszyscy czekali więc na pojedynek Wojciecha Chuchały i Grzegorze Grzyba. Niestety już na pierwszym odcinku Grzesiek zmieniał koło i stracił 4 minuty. Mimo iż ukończył próbę na kolejnym odcinku już się nie pojawił.
Tak oto nikt już nie mógł zagrozić Wojciechowi Chuchale. Ten został najmłodszym Rajdowym Mistrzem Polski w historii. Niestety na wieść o zdobytym tytule Wojtek wycofał się z rywalizacji po pierwszym serwisie. To kolejna smutna wizytówka polskich rajdów, świeżo upieczony mistrz zmagający się z problemami budżetowymi musiał zaoszczędzić pieniądze i odpuścił jazdę.
Mistrzostwo klasy 3 wywalczył już wcześniej Tomek Gryz w Lancerze Evo IX. Mimo to w Dolnośląskim się pojawił i go ukończył zdobywając kolejne zwycięstwo w klasie i czwarte miejsce w generalce. Za sobą zostawił debiutującego w RSMP Kubata oraz Butvilasa. Kolejne pozycje w rajdzie zajęli Chmielewski, Poloński, Szeja i Typa.
O zwycięstwo walczył Tomasz Kuchar. Kierowca prowadził po pierwszym etapie, ale na dzisiejszych odcinkach uszkodził samochód i musiał się wycofać. Zobacz wyniki Rajdu Dolnośląskiego 2014.