Rajd zaczął się pechowo dla Kajetanowicza. Pech Polaka sprzyjał Alexeyowi Lukyanukowi. Rosjanin od początku radził sobie fenomenalnie i pokazywał świetne tempo wymieniając się na pozycji lidera z Janem Kopeckym.
Bohater czeskich kibiców ciął się z Lukyanukiem do ostatniego odcinka specjalnego, na którym Rosjanin uderzył w beczkę i uszkodził swoją Fiestę. Metę osiągnął z 10-minutową stratą, co przybliżyło do tytułu Kajetanowicza. Choć jeszcze nie może on świętować wygranej.
Do walki o tytuł miał się włączyć Ralfs Sirmacis, ale najpierw kręcił słabe czasy, aż w końcu rozbił Fabię na 11 odcinku specjalnym. Z pecha rywali skorzystał Tomas Kostka, który na koniec rajdu znalazł się na drugim miejscu. Na najniższym stopniu podium stanął Jan Cerny.
Na mecie nie znalazł się Łukasz Habaj, który rozbił Fiestę na ostatnim odcinku specjalnym. Pecha miał także Tomek Kasperczyk. Na pocieszenie dla polskich kibiców pozostaje zwycięstwo w klasie 3 Jarosława i Marcina Szejów. Wyprzedzili oni o trzy minuty drugiego Martina Brezika. Trzeci w klasie był zwycięzca ERC2 Giacomo Scattolon.
Łukasz Pieniążek także dostarczył powodów do radości. Polak w Junior ERC ustąpił tylko Chrisowi Ingramowi. Co więcej w klasyfikacji drugiego dnia był od niego lepszy. Podium zamknął Nikolay Gryazin. Warto dodać, że w klasyfikacji ERC3 przed Polakiem znalazł się jeszcze Luca Rossetti jadący Toyotą GT86 R3. Zobacz wyniki Rajdu Barum 2016.