Najwyraźniej Ferrari odrobiło zadanie domowe i w końcu przygotowało na start sezonu dopracowaną maszynę. Oczywiście prawdziwym sprawdzianem będą dopiero pierwsze wyścigi, ale fani włoskiej stajni przynajmniej na razie mogą się cieszyć.
Niestety samych jazd na Jerez było bardzo mało. Nowe konstrukcje sprawiały wiele problemów i spędzały dużo więcej czasu w garażach. Raikkonen także musiał zatrzymać się na torze z powodu awarii, ale przejechał najwięcej bo 31 okrążeń i zanotował najlepszy czas.
Drugim czasem popisał się Lewis Hamilton, ale niestety w połowie zajęć z jego bolidu odpadło przednie skrzydło i Brytyjczyk zakończył testy na bandzie. W ten oto sposób rozbito pierwszy bolid na sezon 2014.
Red Bull wypuścił Vettela na trzy okrążenia pod koniec sesji i ten nawet nie zanotował czasu. Za to udało mu się wykręcić efektownego bączka. Także bolid Williamsa wyjechał bardzo późno na tor. Jednak w tym wypadku Valtteri Bottas ustanowił trzeci czas. Nowy McLaren został zatrzymany przez awarię elektroniki i nie wyjechał na tor. Mogliśmy za to zobaczyć na aż jednym okrążeniu oryginalny bolid Caterhama. Auto wygląda niczym twór z filmu sci-fi.
Testy na Jerez - dzień 1:
1.Kimi Raikkonen - Ferrari - 1:27.104
2.Lewis Hamilton - Mercedes - 1:27.820
3.Valtteri Bottas - Williams - 1:30.082
4.Sergio Perez - Force India - 1:33.161
5.Jean-Eric Vergne - Toro Rosso - 1:36.530
6.Esteban Gutierrez - Sauber - 1:42.257
7.Sebastian Vettel - Red Bull - ...
8.Marcus Ericsson - Caterham - ...