I Porsche Cayenne dostało nową twarz. Lifting objął tradycyjne elementy, czyli mamy tu nowe światła, maskę i zderzak. W nim pojawił się większy grill i wloty poprawiające chłodzenie poszczególnych elementów napędu i hamulców. Projektanci upodobnili SUV'a do mniejszego Macana. Szkoda tylko, że z tyłu nie zmienili lamp.
W modelach Diesel, S i S E-Hybrid znajdziemy bi-ksenonowe reflektory i światła LED do jazdy dziennej. W wersjach Turbo pojawią się reflektory wykonane w technologii LED. Zmiany stylistyczne dopełnia nowe lakiery i felgi. We wnętrzu dorzucono kilka opcji wyposażenia oraz nową kierownicę z przeprojektowanymi przyciskami i łopatkami zmiany biegów.
Największą zmiana jest wprowadzenie pod maskę Porsche Cayenne nowego 3,6-litrowego silnika bi-turbo V6 o mocy 420 KM. Pozostałe jednostki zostały podrasowane i oferują po nawet 20 KM więcej. Miłośnicy ekologii wybiorą zapewne model z układem hybrydowym o mocy około 410 KM. Moc pochodzi z 3-litrowego benzyniaka oraz silnika elektrycznego o mocy 95 KM.
Porsche Cayenne zadebiutuje w amerykańskich salonach 1 listopada. Ceny wystartują od 61 700 dolarów za model Diesel. S E-Hybrid to już koszt 76 400 dolarów. Podstawowy wariant Turbo to wydatek 113 600 dolarów. Porsche nie zdradziło póki co planu dystrybucji w Europie.