Ostatnią premierą tego roku jest najmocniejszy model 911 Turbo i Turbo S. Tutaj producent musiał się postarać wyróżnienie na tle innych modeli z już doładowanymi silnikami. Zdecydowano się na zastrzyk mocy. Co prawda 20 KM to niewielki przyrost, ale moc odpowiednio 540 i 580 KM robi wrażenie.
W dobrze znanym 3.8-litrowym silniku zastosowano nowe dysze wtryskiwaczy oraz większe i bardziej wydajne sprężarki. O odpowiednie reagowanie na gaz ma zadbać system dynamicznego doładowania. uruchamia się on w trybach Sport i Plus Sport. System ten utrzymuje ciśnienie doładowania po zdjęciu nogi z gazu.
Porsche 911 Turbo i Turbo S przyspieszają do setki w odpowiednio 2,9 i 3 sekundy. Rozpędzanie zakończymy na 320 i 330 km/h. Jak widać raczej mało osób będzie narzekało na osiągi swojej nowej zabawki. Część osób pewnie zainteresuje spalanie na poziomie 9,1 i 9,3 l/100 km. Wynik niezły, choć w przypadku takich aut nieistotny.
Projektanci wyposażyli odświeżone modele w nową kierownicę rodem z 918. Kierowca skorzysta z systemu podnoszącego przednie zawieszenie co pomoże wjechać na wysokie krawężniki. Jeżeli chodzi o karoserię to większość zmian przypomina to co widzieliśmy już w poprzednich odświeżonych modelach.