Nazwa Opel Mokka X jest tu dość interesująca, ponieważ producent sam nie zdecydował czy mamy do czynienia z liftingiem, czy tez nowa generacją. Dlatego X ma oznaczać bardziej rasową wersję auta o wszystkich cenionych cechach starej Mokki. Pomińmy jednak takie niuanse i skupmy się na tym co dostaniemy.
Mały crossover otrzymał przeprojektowane nadwozie co widać szczególnie z przodu. To tu pojawiły się nowe adaptacyjne reflektory AFL LED, a nie jak do tej pory światła bi-ksenonowe. Zmiany w tyle są już znacznie skromniejsze, ale widoczne.
Wnętrze Mokki X sporo czerpie z nowej Astry, co nie jest niespodzianką. Praktycznie całość zaprojektowano na nowo. Mamy tu nowoczesny zestaw zegarów oraz duży ekran dotykowy w konsoli centralnej. Producent zapowiedział wyposażenie zaimplementowane z Astry i tyczy się to także wszystkich systemów bezpieczeństwa.
Pod maską znajdziemy nowy silnik 1.4 Direct Injection Turbo o mocy 152 KM. Motor ma oferować spalanie 6,6 l/100 km. Oczywiście oferta będzie obejmowała inne jednostki z gamy Opla, w tym 1.6 CDTI. Zapewne szczegóły Opla Mokka X poznamy w marcu podczas salonu w Genewie.