Niemcy też mają swojego matoła w BMW. Dokładniej w Monachium był taki jeden 20-letni kozak, który niedawno odebrał nowiutkie BMW M4 Coupe. Szczęśliwie w najbliższym czasie nie będzie on się poruszał po drogach. Podczas jednej z pierwszych przejażdżek niedoświadczony kierowca zniszczył sportowe coupe.
BMW M4 Coupe według zeznań świadków wpadło w poślizg na zakręcie i uderzyło w słup sygnalizacji świetlnej. Następnie wpadło w dwa drzewa i zostało całkowicie zdezelowane. Patrząc na przód samochodu ewentualne naprawy mogą być nieopłacalne w Niemczech więc pewnie biała "beemka" będzie niedługo dostępna na Allegro w Polsce. Kierowca odniósł drobne rany nie zagrażające zdrowiu ani życiu. Przypadek młodego Niemca jest kolejnym dowodem na to, że jeździć trzeba umieć, a brak wyobraźni kończy się źle.