Dziś Mini udziela się głównie w wyścigach i właśnie do torowych maszyn nawiązuje koncept John Cooper Works GP Concept. Zaprezentowany we Frankfurcie samochód powstał na bazie seryjnego Coopera. I na pierwszy rzut oka autko mogłoby zagrać w filmach z serii Szybkich i Wściekłych.
Nadwozie jest przesadzone w dosłownie każdym calu. Potężne błotniki, wielkie spojlery i 19-calowe felgi wręcz przytłaczają swoim ogromem. Wnętrze także nawiązuje do wyścigów. Co prawda deska rozdzielcza i kierownica pochodzą ze zwykłego modelu, ale juz reszta została wypruta. Zamiast tapicerki znajdziemy tu klatkę bezpieczeństwa oraz fotele kubełkowe z pasami szelkowymi. Mini John Cooper Works GP Concept powstał z myślą o jeżdżeniu po torach.
Niestety nie pokuszono się o detale napędu. Zapewne oznacza to, że pod maską znajdziemy seryjny silnik dwulitrowy z doładowaniem. Silnik generuje 228 KM i 320 Nm momentu obrotowego. Przyspieszenie do setki powinno oscylować w granicach 6 sekund. Mini John Cooper Works GP Concept raczej nie trafi na rynek.