Ten czas nadszedł, a na fotografiach i filmie możecie zobaczyć Mini Clubmana John Cooper Works. Jeżeli chodzi o stylistykę to chyba nikogo nie zaskoczą zmienione zderzaki i efektowne felgi. Takie detale znamy z hatchbacka.
Wrażenie robi dwulitrowy silnik z doładowaniem o mocy 228 KM przekazujący napęd na wszystkie koła. Tym samym dostajemy auto, które może nieźle zaszaleć nie tylko na suchym torze. Pierwsza setka na budziku pojawi się po upływie 6,3 sekundy. I nie ma znaczenia czy weźmiemy 6-biegowy manual czy 8-stopniową skrzynię automatyczną.
O hamulce zadbało Brambo, więc powinniśmy być spokojni o możliwości zatrzymania tego pocisku. Zmieniono układ wydechowy, który teraz ma gwarantować zwrócenie uwagi przechodniów. Kiedy Mini Clubman John Cooper Works trafi na rynek? Nie wiemy, ale zapewne dowiemy się za kilka dni na Paris Motor Show.