McLaren P1 LM w prototypowej wersji XP1LM pokonał północną pętle toru Nurburgring w czasie 6 minut 43,2 s. Tym samym ustanowił nowy rekord przejazdu kultowej trasy. Wygląda więc na to, że producenci w tym roku wyznaczą nową granicę dla hipersamochodów.
Przypomnijmy, że dopiero co czasem 6 minut i 52 sekund pochwaliło się Lamborghini Huracan Performante. A chwilę później pobił go NIO EP9 z czasem 6:45,9 s. Teraz to McLaren P1 LM dzierży tytuł najszybszego auta w "zielonym piekle".
Producent podkreśla, że taki wynik jest dziełem wielu ludzi i firm, które pomogły w przygotowaniu auta. Swoje trzy grosze dorzuciło Lanzante Motorsport oraz Pirelli. A maszynę poprowadził Kenny Brack.