Niestety na razie o aucie nie można powiedzieć wiele. Producent pokazał jedno zdjęcie, z którego dowiadujemy się, że Mazda BT-50 będzie mieć przeprojektowany przód bardziej przypominający pozostałą linię modelową. To oznacza inny grill i bardziej ostre światła z ciemniejszymi wkładami.
Mazda BT-50 ma teraz też oferować znacznie wyższy poziom wyposażenia. W komunikacie podano, że kierowcy doznają większego komfortu, a to powinno pomóc powalczyć z konkurencją. Nie zdradzono specyfikacji, ale prawdopodobnie pod maską znajdzie się 4-cylindrowy turbodiesel 2.2 l o mocy 160 KM. Nie powinno też zabraknąć 3.2-litrowej jednostki o mocy przeszło 200 KM.
Mazda BT-50 w nowym wydaniu trafiła właśnie na linię produkcyjną w Tajlandii. To właśnie tam oraz w Australii dojdzie najpierw do debiutu pickupa. Z czasem trafi on na pozostałe rynki światowe.