Wszystko za sprawą przepisów homologacyjnych. Formalności miały zostać dopięte do 1 marca i z tym dniem nowe Fiesty miały oficjalnie być dopuszczone do rywalizacji. Niestety lifting nie obejmuje jedynie zmiany zderzaka i świateł.
Wraz z nowym przodem szykowano serię poprawek. Auta były już praktycznie gotowe, ale na trwających właśnie testach przed Rajdem Meksyku pojawiły się poważne niedociągnięcia konstrukcyjne. W efekcie M-Sport musiał opóźnić rajdowy debiut po liftingowej Fiesty. Do Meksyku spakowano auta w obecnej specyfikacji.
Ciężko teraz powiedzieć kiedy nowa Fiesta zostanie homologowana. Mamy nadzieję, że nastąpi to szybko. Pierwsze dwa rajdy w wykonaniu M-Sportu nie były zbyt dobre. Nowe poprawki powinny nieco polepszyć sytuację stajni. Miejmy też nadzieję, że Mikko Hirvonen się odblokuje i na szutrach pokaże na co go stać.