Szerokie i równe drogi sprawiają, że można sobie pozwolić na nieco szybsza jazdę także ze strony ratowników. Klasyczne karetki są jednak prawdziwymi żółwiami drogowymi. Przebycie sporego dystansy kilkupasmową autostradą zajmuje zbyt dużo czasu i tu z pomocą przyjdzie nowo tworzona jednostka ratownictwa drogowego.
Pogotowie ratunkowe z Dubaju zaprezentowało nowiutkiego Lotusa Evora przerobionego na karetkę. Specjalne malowanie i koguty to nie wszystko. Auto wzorowano na wozach medycznych z torów wyścigowych. Jednak na jego pokładzie umieszczono jeszcze więcej sprzętu.
Lotus Evora został wyposażony w kompletne akcesoria pełnoprawnej karetki. Brakuje jedynie noszy, ponieważ we wnętrzu nie ma miejsca na transport poszkodowanego. Ratownicy jeżdżący Lotusem maja dokonać pierwszej oceny sytuacji po wypadku i nieść ratunek najbardziej poszkodowanym. Oprócz narzędzi medycznych zadbano o terminal połączony z centralą zarządzania. Dzięki niemu w czasie interwencji ratownicy przekażą informacje o ilości i stanie pacjentów oraz przekażą informacja szpitalom, co muszą przygotować.
Tak wygląda 21 wiek w krajach ociekających pieniędzmi. Dodajmy, że nim ratownicy przejdą szkolenie z jazdy Lotus Evora będzie atrakcją turystyczna w najdroższych hotelach Dubaju. Niedługo do floty jednostki dołączą dwa Mustangi oraz Corvette C7.