Właśnie taką cechę prezentuje najnowszy materiał opublikowany przez markę. Skąd tak pokręcony pomysł, aby podpiąć wagony kolejowe do Land Rovera? Sięga on 1989 roku, gdy pierwszy Discovery udowadniał światu, że silnik diesla potrafi wiele. wtedy właśnie terenówka ciągnęła za sobą wagony.
Teraz producent postanowił powtórzyć ten wyczyn z najnowszym modelem. I tak Land Rover Discovery Sport został podpięty w Szwajcarii do kilku wagonów o łącznej wadze przeszło 100 ton. Producent chwali się, że jest to ekwiwalent Boeinga 757.
Land Rover Discovery Sport z takim balastem pokonał trasę 10 kilometrów. Jedyną modyfikacją w samochodzie były dodatkowe kółka kolejowe utrzymujące SUVa na torowisku. Dodajmy, że do napędu posłużył dwulitrowy silnik diesla o mocy 180 KM i momencie obrotowym 430 Nm. I to on miał tu być gwiazdą. Czy taka akcja przekonuje Was do nabycia Discovery Sport?