Łada jeszcze nie tak dawno budziła raczej uśmiech politowania niż pochlebne kiwanie głową. Jednak to się zmienia w szybkim tempie, a kolejne nowe modele wyglądają dobrze. Ba zaprezentowana w minionym tygodniu Vesta Sport wygląda nawet bardzo dobrze.
Łada Vesta Sport co prawda nie przejdzie do historii jako najszybszy sedan, czy maszyna do bicia rekordów. Mimo to producent postarał się, aby jej kierowca mógł sobie czasem poszaleć. Marka zapowiada, że usportowiony sedan czerpie inspiracje z wyścigowych Vest, które startowały w serii WTCC.
Wyścigowych emocji ten model może nie dostarczy, ale nie jest źle. Nadwozie otrzymało pakiet aerodynamiczny obejmujący spojler w przednim zderzaku i lotkę na klapie bagażnika. Poszerzono błotniki oraz zadbano o szersze progi. W tyle nieźle prezentuje się dyfuzor z podwójnym wydechem.
Nadwozie ozdobiono czerwonymi detalami, a całość dopełniają 17-calowe koła obute w niskoprofilowe opony. W kokpicie znajdziemy sportowe fotele obszyte sztuczną skórą oraz Alcantarą. Nie zabrakło aluminiowych pedałów czy wykończenia z imitacji karbonu. I tu przechodzimy do napędu.
Łada Vesta Sport jak już wspomnieliśmy rekordów bić nie będzie. Pod maską pracuje wolnossący silnik 1.8 o mocy 143 KM i momencie 182 Nm. Przyspieszenie do setki w czasie 9,6 sekund nie powala, ale usztywnione zawieszenie ma nadrabiać wrażenia w zakrętach. Czekamy na materiały pokazujące to rosyjskie cacko w akcji. Na rynku budżetowych konstrukcji robi wrażenie.