Niemcy podzielili się pierwszymi przemyśleniami na temat kolejnej generacji. Tama zadebiutować przed końcem dekady i będzie w wielu kwestiach rewolucyjna. A przynajmniej tak zapowiadają włodarze marki. Co więc szykują inżynierowie?
Kolejny Mercedes klasy S będzie zdecydowanie lżejszy niż obecna generacja. Niska masa jest niezwykle ważne w kwestii osiągów i spalania. To oznacza, że nowa limuzyna musi być jeszcze lżejsza. W tym celu do budowy nadwozia posłuży głównie aluminium oraz włókno węglowe. To drugie nie będzie jedynie stosowane do dodatków. Ma ono być posłużyć do wykonania sporej części karoserii.
Nowa klasa S będzie najlżejszą w historii modelu. Zastosowanie aluminium i włókna węglowego nie tylko pozwoli obniżyć masę, ale też uzyskać odpowiednią sztywność. Jak na razie takie rozwiązanie stosuje się w niektórych autach sportowych. Cieszy nas fakt, że powoli technologie obniżania masy zaglądają też w inne gałęzie motoryzacji.