Założyciel marki stwierdził, że samochód ma jeszcze potencjał na wykręcenie większej prędkości. Konieczna byłaby tylko modyfikacja skrzyni biegów, która ma obecnie zbyt krótkie przełożenia, aby powalczyć o poprawę rekordu. Jednak producent w najbliższym czasie nie ma zamiaru powtarzać próby. Nie chodzi tu o brak pewności co do przechwałek. Szef marki nie chce podejmować ryzyka związanego z biciem takiego rekordu.
Koenigsegg podkreśla, że jazda z tak wysoką prędkością jest niezwykle niebezpieczna. Niebezpieczeństwem są zwierzęta, podmuchy wiatru czy minimalne nierówności nawierzchni nie do wychwycenia w czasie zwykłej jazdy. Ściganie się producenta samego z sobą nie jest warte ryzykowania życia kierowcy.
O możliwości pobicia rekordu jest też przekonany Eric Schmedding z firmy Michelin. Koenigsegg Agera RS bił rekord na oponach Michelin Pilot Sport Cup 2. Francuski producent nie był pewien, czy nadają się one do jazdy z takimi prędkościami. Dokładne dane z próby pozwoliły ocenić marce zachowanie opon w praktyce. Okazało się, że ani przez chwile nie doszły do limitów wytrzymałości. Oznacza to, że kwestia pobicia rekordu jest otwarta bowiem są opony, które na to pozwolą.